Reklama

Grób św. Pawła

Niedziela legnicka 27/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Benno Mikocki OFM: - Pod koniec roku 2002 archeolog watykański Giorgio Filippi rozpoczął archeologiczne badania w Bazylice św. Pawła. Jaki był cel tych prac?

O. Jan Paweł Abrahamowicz: - Dzisiejszy Rzym stoi na archeologicznych pozostałościach dawniejszych epok. W rzeczywistości każdy rzymianin mógłby zacząć kopać w swojej piwnicy i przy odrobinie szczęścia natknąć się na przedmioty lub ślady budowy ze starych rzymskich czasów. Również pod Bazyliką św. Pawła za Murami znajdują się resztki z czasów rzymskich. Najbliżej jest nekropolia, gdzie zgodnie z wskazówką z roku ok. 200 po Chr. znajduje się grób św. Pawła, nad którym cesarz Konstantyn kazał zbudować w roku 320 bazylikę. Po pewnym czasie pierwotna bazylika została zastąpiona przez większy kościół - Bazylikę trzech cesarzy (Teodozjusz, Arkadiusz i Nonoriusz). Jednakże również w tej teodozjańskiej bazylice miały miejsce przebudowy. Np. jej poziom był na przestrzeni stuleci kilkakrotnie podwyższany, z jednej strony transept i rejon ołtarza, by podnieść znajdujące się pod nim pierwotne stanowisko Konfesji Apostołów Narodów, a z drugiej strony całość korpusu głównego kościoła, aby zatrzymać powodzie spowodowane przez Tybr.
Przez różne archeologiczne wykopaliska, ostatnie w latach 2002 i 2003 - zetknięto się z wszystkimi warstwami tych faz budowlanych aż do muru fundamentowego konstantyńskiej bazyliki i wreszcie do nekropolii. Tak więc i dziś można zauważyć nieustanne prace wykopaliskowe. Zapewne były przeróżne powody zlecenia wykopalisk. Poniżej trzy najważniejsze:
1. Pierwsze prace wykopaliskowe miały miejsce dopiero po pożarze w roku 1823 i w ten sposób powstała dokumentacja na 150 lat. Ostatnio zaniechano nowych prac wykopaliskowych: ponad grobem Apostoła urządzono papieski ołtarz, a nad nim jest wsparty na czterech kolumnach ciężki baldachim z XIII wieku, który był zagrożony upadkiem podczas prac wykopaliskowych. Po pożarze można było przeprowadzać bezpiecznie prace, gdyż zdjęto baldachim celem restauracji. Jednak dziś przypuszcza się, że ówczesne badania były niepełne. Dlatego postanowiono wykorzystać nowe techniczne możliwości, które pozwolą na bezpieczny przebieg prac bez zdejmowania baldachimu i sporządzić końcową bogatą dokumentację.
2. Do tego wzrosło zainteresowanie grobem św. Pawła dzięki istniejącemu od 1300 lat i ostatnio „odświeżonemu” benedyktyńskiemu Zgromadzeniu św. Pawła za Murami. W roku 2004 przybyli tutaj z różnych opactw z całego świata ojcowie benedyktyni. Zakonnicy przyjmują pielgrzymów, odprawiają dziennie pięć Mszy św. z dobrą frekwencją oraz służą w konfesjonale.
3. W końcu Rok Jubileuszowy Świętego Pawła, który ogłosił Ojciec Święty - skierował wzrok na centralne miejsce w Bazylice i dlatego zdecydowano się odsłonić fragment muru, tak, że już od lipca 2007 r. można oglądać boczną część sarkofagu.

- Z jakiego okresu pochodzi ten sarkofag i jakie argumenty przemawiają za tym, że to rzeczywiście sarkofag św. Pawła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Obecnie nie mamy żadnych wskazówek, które umożliwiły datowanie tego sarkofagu. Jednakże wyniki wykopalisk watykańskiego archeologa dr Filippi pozwalają na poniższe wnioski: Można potwierdzić, że w teodozjańskiej bazylice (bazylice trzech cesarzy) lokalizacja ołtarza jest identyczna z sarkofagiem (nowo odkryte mury fundamentowe pierwotnej bazyliki, którą kazał wznieść ok. 320 r. Konstanty, miały taką samą lokalizację ołtarza, gdyż pomimo wszystkich powiększeń i przebudowy w końcu po pożarze w 1823 r. obecny ołtarz stoi dokładnie w centrum apsydy pierwotnej konstantyńskiej bazyliki). Sarkofag stoi więc dzisiaj z pewnością na pierwotnym miejscu teodozjańskiej bazyliki, tzn. od roku 390, a bardzo możliwe, że nawet od roku 320. Przypuszczalnie została raz podwyższona z powodu wilgoci gruntu, a drugi raz podczas przebudowy - ale nie przeniesiona.

- Co wykazały dalsze poszukiwania w Bazylice św. Pawła?

- Miejsce pod dzisiejszym ołtarzem jest puste. Można weń wsadzić głowę poprzez metalowe okno i rozpoznać płytę z napisem „Paulo Apostolo Mart” (Męczennikowi Apostołowi Pawłowi). Dalej widać przez lejkowaty otwór sarkofag, który leży dokładnie 1, 30 m niżej. Takie otwory mają przeróżne funkcje. Jest znany zwyczaj Libation, podczas którego dla uczczenia zmarłych, a szczególnie męczenników wlewało się do grobu płynne pachnidło, podobnie jak ofiary pitne w pogańskim kulcie zmarłych. W płycie z napisem zrobiono też czteroboczne zagłębienia, które pod powierzchnią są ze sobą połączone, pewnie do przeciągania kawałków materiałów, które następnie były używane jako relikwie kontaktowe. Zachował się też opis rytuału z XII stulecia, kiedy papież corocznie wyjmował z zagłębienia kadzielnicę, rozdzielał pomiędzy wiernych jej zawartość, napełniał następnie żarzącymi węglami i umieszczał w zagłębieniu, gdzie przebywała do następnego roku. Obecnie pielgrzymi często starają się położyć przedmioty religijne na sarkofagu z uwagi na nabożeństwo do św. Pawła. Od roku 2007 pielgrzymi mogą schodzić do Konfesji do nieprzykrytej piwnicy z widokiem na grób (Confessor - wyznawca, świadek wiary). Po tym jak odsłonięto nieco mur, można zobaczyć boczną ścianę sarkofagu z nieociosanego różowego marmuru.

Reklama

- Czy papież udzielił zezwolenia na otwarcie sarkofagu, aby można przebadać jego zawartość w sposób naukowy? Można by wtedy uzyskać pewność, że tutaj spoczywają rzeczywiście śmiertelne szczątki Apostoła Narodów?

- Moim zdaniem, wiedza ta jest niezmiernie interesująca. Jednak, o ile mi wiadomo, obecnie nie jest zaplanowane takie poszukiwanie. Dostęp do sarkofagu jest ograniczony. Jednakże są jeszcze dwa inne przekazy: pierwszy to tradycja przeniesienia relikwii Świętych Piotra i Pawła do Katakumb św. Sebastiana, oraz druga o przechowywaniu relikwii głowy św. Pawła w Bazylice św. Jana na Lateranie. Z cała pewnością można stwierdzić o tej ostatniej, że nie jest ona autentyczna, natomiast jeśli chodzi o katakumby przy Via Appia - od niedawna są bardzo interesujące wyniki. W wielu przewodnikach po Rzymie jeszcze dziś znajdują się wiadomości, że od III stulecia w podziemiach czci się miejsca, gdzie z powodu prześladowań chrześcijan przez pewien czas były przechowywane relikwie Świętych Piotra i Pawła. Wyryto tam napis „domus Petri” (dom Piotra), winno to być rozumiane jako grobowiec Piotra. Jednak prawdopodobnie ta tradycja powstała dopiero w XII stuleciu za czasów papieża Damazego. Kult obu apostołów w katakumbach rozwijał się od III wieku, ale z innego powodu, było to miejsce zamieszkania św. Piotra - oraz możliwie, że czasowo też św. Pawła. A więc napis „domus Petri” można dosłownie zrozumieć: dom Piotra. Zatem należy wykluczyć tę tradycję, wg której szczątki św. Pawła zostały przeniesione do katakumb św. Sebastiana i że tam się znajdowały przez pewien czas. Z historycznego punktu widzenia są tylko wskazówki na to, że sarkofag był od 390 r. (a prawdopodobnie już od roku 320) kilkakrotnie podnoszony, lecz nie przenoszony w inne miejsce.

- Jakiego duchowego dobra możemy się spodziewać po wizycie w Bazylice św. Pawła?

- W listach oraz Historii Apostołów znajduje się zasadnicze stwierdzenie św. Pawła, że ukrzyżowany Jezus z Nazaretu znów ożył i to nie z powodu jakichkolwiek sił czarodziejskich, lecz ponieważ miłość Ojca do niego jest silniejsza jak śmierć. Paweł jest świadkiem, gdyż Zmartwychwstały ukazał się jemu jeszcze w okresie, gdy był przeciwnikiem Jezusa i zwalczał z wielką siłą tzw. Legendę o Zmartwychwstaniu. Nikt nie myślał, że ten uczony w piśmie Szaweł kiedykolwiek będzie wierzył w zmartwychwstanie Jezusa, i teraz dawał za to swoją głowę z miłości. A pielgrzym, który przybywa z daleka, aby odwiedzić ten tradycyjny grób św. Pawła, wstępuje powoli do tego kościoła i wkracza powoli stumetrową nawą główną w kierunku grobu, może waha się z każdym krokiem i pyta się czy to jest rzeczywiście grób św. Pawła, i czy jego pielgrzymka nie jest nadaremna? „A jeśli nie jest on tutaj pochowany, po co ten cały wysiłek”. Jednak odważa się na modlitwę do św. Pawła i wreszcie czuje, w czym rzecz: „A choćbym tę cała drogę odbył pieszo, a miłości bym nie miał...” W ten sposób ten grób może stać się początkiem zwrotu, który nazywamy nawróceniem (a jakiego innego cudu moglibyśmy oczekiwać przez wstawiennictwo św. Pawła?). Również to prawdziwe uwielbienie jest historycznym faktem, a jest ono wyrażane przez pielgrzymów nieprzerwanie od 2000 lat.

Za „Betendes Gottes Volk” tłum. B. Gniotowa

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Weigel o 1. pielgrzymce Jana Pawła II do Polski: 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory

2024-05-13 18:50

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. to było 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory - mówił w poniedziałek biograf Jana Pawła II George Weigel. Dodał, że była to rewolucja sumienia, która zapoczątkowała rewolucję polityczną.

Weigel, który napisał m.in. biografię polskiego papieża zatytułowaną "Świadek nadziei", wziął w poniedziałek udział w dyskusji w Centralnym Przystanku Historia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Papież: stoimy w obliczu epokowych wyzwań kulturowych

2024-05-13 13:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek wezwał do dialogu i szczególnej uwagi dla wszystkich cierpiących z powodu "ubóstwa kulturowego i duchowego" lub wykluczenia w obliczu licznych i decydujących wyzwań kulturowych. Ojciec Święty przyjął w poniedziałek na audiencji Szkołę Paleografii, Dyplomatyki i Archiwistyki założoną przez Leona XIII 140 lat temu oraz Szkołę Bibliotekoznawstwa ustanowiona przez Piusa XI 90 lat temu.

Franciszek pochwalił obie instytucje za ich dobre szkolenie i pracę. „Bardzo ważne jest, aby bibliotekarze i archiwiści Kościoła na całym świecie byli dobrze wyszkoleni”, powiedział, ponieważ jest to "szczególnie ważne w czasach, gdy wiadomości są czasami rozpowszechniane bez weryfikacji i badań", aby profesjonalnie wspierać ludzi w "prawidłowych badaniach w każdych okolicznościach".

CZYTAJ DALEJ

Wstrząs w KWK Mysłowice-Wesoła; jeden górnik transportowany na powierzchnię

2024-05-14 09:04

[ TEMATY ]

kopalnia

PAP/Kasia Zaremba

Jeden z czterech górników poszukiwanych po nocnym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła był we wtorek rano transportowany na powierzchnię. Trwają próby dotarcia do pozostałych – poinformował na briefingu wiceprezes Polskiej Grupy Górniczej ds. produkcji Rajmund Horst.

Wstrząs w kopalni Wesoła nastąpił w nocy z poniedziałku na wtorek około godz. 3.30 na poziomie 870 metrów w pokładzie 510. Miał on energię 7x10(6) dżula, co odpowiada magnitudzie 2,66 w popularnej skali Richtera. Został zlokalizowany około 40 metrów od czoła przodka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję