Reklama

Siłą osób niewidomych jest krzyż

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duszpasterstwo Niewidomych, które działa na terenie diecezji rzeszowskiej, ma już 26 lat. Lucyna Żbikowska - obecny prezes Duszpasterstwa Niewidomych, była jedną z pierwszych osób, które tworzyły ówczesną grupę. - Pamiętam swoje spotkanie z biskupem przemyskim Ignacym Tokarczukiem, który z wielką radością przyjął wiadomość o utworzeniu Duszpasterstwa Osób Niewidomych. Od razu dostaliśmy błogosławieństwo Księdza Biskupa oraz siedzibę. Od 26 lat naszym „drugim domem” jest rzeszowska fara. Duszpasterstwo powstało w lutym 1982 r. Czasy były trudne, ale nasza grupa była tak silna, że nawet problemy, z jakimi się spotykaliśmy od strony urzędników, nie były czymś dla nas istotnym! Pamiętam, że ówczesny proboszcz parafii farnej ks. Jan Stączek przyjął nas pod swój dach z otwartymi rękoma. Od razu otrzymaliśmy pierwszego naszego duszpasterza. Był nim ks. Mieczysław Sondej - wspomina L. Żbikowska.

Połączył nas Bóg

Główną ideą Duszpasterstwa Osób Niewidomych była wspólnota ludzi, którą łączy wyznanie wiary. Ale nie tylko. Łączy także wspólny los, niepełnosprawność wzroku. Ciemność, która otacza człowieka, budzi niepokój, lęk. Często człowiek czuje się wyalienowany we własnym środowisku. Do tego jeszcze trudności zdrowotne, materialne. To wszystko budziło potrzebę bycia we wspólnocie, bo to dawało siłę. Lucyna Żbikowska docenia zaangażowanie młodych ludzi z rzeszowskich uczelni wyższych, którzy pomagali jako wolontariusze.
Działalność Duszpasterstwa Osób Niewidomych przebiegała na dwóch płaszczyznach: spotkań z Bogiem i spotkań z ludźmi. Najważniejsze dla nich było spotkanie z Chrystusem. Członkowie Duszpasterstwa uczestniczyli w dniach skupienia, w wielu pielgrzymkach do sanktuariów. Na comiesięczne spotkania byli zapraszani ciekawi ludzie, którzy podczas swoich prelekcji mówili na tematy religijne, patriotyczne, historyczne oraz społeczne. Na spotkania przyjeżdżali także terapeuci, psychologowie i lekarze. Wspólnota Osób Niewidomych współpracowała także z Duszpasterstwem Akademickim, a także grupą „Odrodzenie”. W plan działalności duszpasterstwa wpisane od zawsze były spotykania świąteczne, kiedy to do stołu zasiadało nawet 150 osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

To już 26 lat

Duszpasterstwo ma za sobą ponad ćwierć wieku. Nadal bardzo ważne dla członków duszpasterstwa są regularne, comiesięczne spotkania osób niewidomych. „Podczas takich spotkań bez skrępowania, otwarcie i szczerze możemy razem się modlić, radować i płakać. I to jest właśnie dla nas ważne, że z naszą chorobą nie jesteśmy sami, że wiemy, że są ludzie, na których można liczyć. Czujemy się bezpiecznie, wiedząc, że są ludzie, którzy nigdy nie cofną pomocnej dłoni”- tak o swoim duszpasterstwie mówią osoby niewidome.
Od kilku miesięcy asystentem Duszpasterstwa Osób Niewidomych Diecezji Rzeszowskiej jest ks. Stanisław Grzyb. Pod jego duchowym kierownictwem duszpasterstwo realizuje swoje działania.

„Super Lodołamacz”

W kwietniu 2008 Duszpasterstwo Osób Niewidomych Diecezji Rzeszowskiej otrzymało „Super Lodołamacza”. Lodołamacze to kampania społeczna mająca na celu propagowanie odpowiedzialnej polityki personalnej, otwartej na potrzeby osób niepełnosprawnych. Ideą konkursu jest nagradzanie firm, pracodawców oraz osób prywatnych, którzy poprzez swoje działania, przełamując stereotypy oraz bariery, walczą z niechęcią i obojętnością w stosunku do dramatycznej sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Osoby niewidome, które tworzą dziś Duszpasterstwo, zapewne są właśnie takimi autentycznymi lodołamaczami. Muszą oni na co dzień przełamywać te wszystkie bariery, które są dla nich naturalną przeszkodą. Siłą osób niewidomych jest krzyż, który niosą każdego dnia.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję