23-letni mł. asp. Andrzej Ulman od czterech lat związany jest z Państwową Strażą Pożarną. Mieszka w Przeworsku. Co trzeci dzień dojeżdża do pracy w Komendzie Miejskiej PSP w Przemyślu, gdzie od roku pełni służbę w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej. Jest członkiem klubu HDK PCK „Płomyk” działającego przy komendzie, czynnie bierze udział w pracach klubu. Pierwszy raz oddał krew w ubiegłym roku. Jest sumiennym, zdyscyplinowanym, aktywnym strażakiem.
Andrzej podczas organizowanych 20 lipca br. w Mogilnie (woj. kujawsko-pomorskie) Mistrzostw Polski Strażaków w Kolarstwie Szosowym zdobył tytuł mistrza. W wyścigu uczestniczyło kilkudziesięciu zawodników z kraju, od Szczecina do Przemyśla. Organizatorem zmagań, podczas których należało w jak najkrótszym czasie pokonać trzy 25-kilometrowe rundy, było Mogileńskie Towarzystwo Cyklistów. Nasz mistrz otrzymał od Komendanta Wojewódzkiego PSP w Toruniu wspaniały puchar, a od Towarzystwa medal i piękną statuetkę. „Nie chcę i nie lubię się chwalić. To zwycięstwo jest nagrodą dla mojego taty, który mnie wspiera i bardzo przeżywał te mistrzostwa” - przyznaje skromnie.
W czerwcu br. w Lublinie Andrzej Ulman zdobył trzecie miejsce podczas Mistrzostw Polski Strażaków w kolarstwie górskim. Pierwszy rower Andrzej otrzymał od rodziców za dobre wyniki w nauce. Miał wtedy 15 lat. Na kolarski sukces Andrzej pracował osiem lat. „Trenuję średnio 3-4 razy w tygodniu przejeżdżając za każdym razem około 80-100 km” - mówi. Przez te lata już kilkakrotnie „objechał” kulę ziemską.
Podczas mistrzostw województwa podkarpackiego strażaków w pływaniu w lutym tego roku Andrzej Ulman wywalczył dwa srebrne medale - indywidualnie i w sztafecie. Jest reprezentantem województwa w pływaniu.
Inną z jego sportowych pasji jest narciarstwo. Także w lutym br., podczas II Spartakiady Służb Mundurowych w Narciarstwie Alpejskim zorganizowanym na przemyskim stoku na 116 wielbicieli białego szaleństwa w kategorii „strażacy” wywalczył drugie miejsce. O 0,25 sekundy wyprzedził go… jego tata - również strażak.
Andrzej sportem żyje każdego dnia. W ubiegłym roku założył w Przeworsku Klub Kolarski, którego jest prezesem. Oglądając filmy czy też zdjęcia z zawodów czuje, jak gdyby był tam, na miejscu. Materiał ten stanowi bardzo cenną podstawę do wyciągania wniosków na przyszłość, którymi dzieli się ze swoimi podopiecznymi.
„Jestem bardzo wdzięczny rodzicom i wszystkim tym, którzy wspierają moje zmagania z wiatrem, wodą czy śniegiem - modlitwą, materialnie czy finansowo” - wyznaje Andrzej. Zapytany, jak zachęciłby innych do uprawiania sportu, odpowiada: „Nie jest ważny upał, deszcz czy mróz podczas treningów. Warto jest ponosić taki trud. Można wówczas ćwiczyć nie tylko mięśnie, ale siłę woli i hart ducha. Smaku zwycięstwa się nie zapomina” - stwierdza.
Od lat znam jego tatę Macieja - współautora wielu sukcesów Andrzeja i wiem, że można na nich liczyć o każdej porze dnia i nocy. Andrzej stanowi godny naśladowania przykład dla wielu młodych ludzi. Nie używa alkoholu, nie pali tytoniu. Rozsławia dobre imię Przemyśla i rodzinnego Przeworska w kraju. Ogromnie się z tego cieszę, że jest jednym z nas - strażaków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu