Mieszkanie Matki Bożej w Nazarecie składało się z groty i domurowanego do niej domu. Dziś ta pierwsza czczona jest pod bazyliką Zwiastowania. Druga - w Loreto we Włoszech, nad Morzem Adriatyckim. Domek został tu przeniesiony pod koniec XIII w.
Z Nazaretu do Loreto
Reklama
Badania archeologiczne wykonane w Nazarecie w 1954-60 r. przez o. Bellarmino Bagatti, franciszkanina, potwierdzają że od pierwszych wieków chrześcijaństwa istniało tu miejsce czczone jako „święte miejsce Maryi”. W późniejszych wiekach wznoszono nad nim bazyliki. Jedną z nich, wybudowaną przez krzyżowców, zniszczyły w 1263 r. wojska namiestnika sułtana Baybarasa. Według pisemnych przekazów nie ocalało z niej nic - oprócz pokoju, w którym Anioł zwiastował Najświętszej Maryi Pannie narodzenie Bożego Syna. Wkrótce, w 1291 r., część przylegająca do groty została przeniesiona najpierw do Ilirii, a trzy lata później do Loreto. Rzeczywiście w tym okresie w relacjach pielgrzymów do Ziemi Świętej nie wspomina się o domu a jedynie o grocie Zwiastowania. Wkrótce w przekazach pojawia się zapis o przeniesieniu go przez Aniołów.
Podczas prac archeologicznych w Loreto, wykonanych w połowie XX w., zauważono, że domek nie ma swoich fundamentów, ale stoi na podmurówce wykonanej z innego, nie oryginalnego, materiału. Niektóre z napisów zachowanych na jego ścianach są podobne do tych, jaki znaleźć można na murach w Ziemi Świętej, w tym - sanktuarium w Nazarecie. W ścianie odkryto pięć krzyży z czerwonego płótna, które mogły być wotum kawalerów krzyżowych, popierających przeniesienie domku. Obok - skorupki strusich jaj - ptaka występującego m.in. w Palestynie. Natomiast w archiwach watykańskich odnaleziono dokumenty, świadczące o tym, że domek został przeniesiony z Nazaretu do Loreto przez grecką rodzinę o nazwisku Aniołowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Miejsce uświęcone
Papieże: Grzegorz IX (XIV w.), Paweł II (XV w.), Pius IX (XIX w.) podkreślają cuda, które dokonują się za pośrednictwem Matki Bożej z Loreto. Co ciekawe, Paweł II będąc jeszcze kardynałem, został uzdrowiony w świętym domku. Otóż - przebywając w pobliskiej Anconie, zachorował śmiertelnie. Przywieziony do świętego domku prosił o zdrowie. We śnie zobaczył Maryję, która zapowiedziała, że otrzymał zdrowie i zostanie papieżem.
Miejsce to odwiedzali m.in. św. Franciszek Borgiasz (uzdrowiony tu ze śmiertelnej choroby), św. Alojzy Gonzaga (jego matka złożyła Maryi loretańskiej ślub przed porodem, który zapowiadał się dość ciężko), św. Franciszek Salezy (tu odnowił swój ślub doskonałej czystości), św. Ignacy Loyola, św. Teresa od Dzieciątka Jezus, św. Jan Bosko, św. Stanisław Kostka i św. Maksymilian Maria Kolbe. Władcy przybywali tu osobiście, jak np. cesarz Fryderyk III, albo zlecali swoim wysłannikom przywiezienie darów, jak np. Ludwik XIII, w podziękowaniu za narodziny syna, przesłał dwie złote korony i figurkę dziecka ze złota - o wadze nowonarodzonego syna; królowa Szwecji Krystyna - po nawróceniu na katolicyzm - ofiarowała Maryi swoją koronę i berło, na znak podporządkowania się prawdziwej Królowej. Byli tu także: Krzysztof Kolumb, Michał Montaigne, Kartezjusz, Mozart. Dwa razu sanktuarium było nawiedzane przez Sługę Bożego Jana Pawła II.
Cudowna figura
Reklama
Do bazyliki w Loreto wchodzi się przez dziedziniec, otoczony pałacami. Po lewej stronie mijamy pomnik papieża Sykstusa V, stojącego na cokole z symbolami Miłości, Sprawiedliwości, Wiary i Pokoju. Do bazyliki wiodą kunsztowne drzwi z brązu, ze scenami biblijnymi i alegorycznymi przedstawieniami Kościoła. Uznaje się je za najpiękniejsze po słynnych drzwiach Ghibertiego we Florencji.
Święty Domek znajduje się w centrum świątyni, za głównym ołtarzem. Początkowo, gdy po przywiezieniu z Ziemi Świętej, stał na drodze z Recanti do portu, pokryty był dachówką. Na początku XVI w. domek otoczono marmurowymi zdobieniami, wykonywanymi przez kilku mistrzów. Inspiracją był, być może, Łuk Triumfalny, tabernakulum Orcagna in Orsanmichele z Florencji lub Arka Pokoju Augusta. Do dziś możemy podziwiać kunsztowne przedstawienia: Maryi, proroków, proroczych wizji dotyczących Świętej Dziewicy, historię Jej życia i przeniesienie Świętego Domku. Historycy sztuki uznają marmurowe zdobienia za najbardziej urozmaiconą i złożoną rzeźbę tego stulecia.
Wnętrze Domku, o wymiarach: 9, 52 m i 4, 10 m, zbudowane jest z kamienia. W jego centrum: statua Matki Bożej Loretańskiej z Dzieciątkiem na ręku, o charakterystycznym, ciemnym obliczu. Została ona wykonana w 1922 r. z cedru libańskiego, pochodzącego z ogrodów watykańskich, i prawdopodobnie przez pomyłkę pokryta tak ciemną substancją. Zastąpiła ona starsza figurę, zniszczoną przez pożar rok wcześniej. Nową statuę koronował w 1922 r. Pius XI.
Kaplica polska
Reklama
Wokół Świętego Domku podziwiać można wspaniałe freski i witraże. Ciekawostką jest, znajdująca się w lewej nawie, Kaplica Ukrzyżowanego, z niesamowitą figurką Chrystusa na krzyżu, wykonaną w XVII w. W zależności od miejsca, z którego patrzymy, postrzegamy Jego twarz jako konającego (patrząc na wprost), cierpiącego (z lewej strony) i spokojnego - po śmierci (z prawej strony). Warto zwrócić uwagę m.in. na zakrystię św. Marka z pięknym malarstwem iluzjonistycznym.
Wśród licznych kaplic bocznych, upamiętniających różne nacje m.in. francuską, amerykańską, niemiecką, hiszpańską, znajduje się kaplica polska (powstała na początku XX w.). W niej dwa boczne obrazy poświęcono naszej historii: zwycięstwu Jana III Sobieskiego pod Wiedniem w 1683 r. i cudowi nad Wisłą w 1920 r. Na drugim z obrazów zwróćmy uwagę na żołnierza, podnoszącego sztandar. Był to jedynak, który - idąc na wojnę - nie pozostawił po sobie żadnej fotografii. Zginął podczas bitwy, a jego koledzy, chcąc pocieszyć matkę, polecili umieścić jego podobiznę na fresku.
W centrum, w ołtarzu - postać Jezusa z odsłoniętym sercem, nawiązująca do objawień św. s. Faustyny Kowalskiej. Wokół: liczni polscy święci. Natomiast witraż w kaplicy upamiętnia bohaterskie gaszenie pożaru bazyliki przez żołnierzy Oddziału Ułanów Karpackich II Korpusu Armii Gen. Andersa. Otóż 6 lipca 1944 r., gdy na świątynię loretańską spadły niemieckie bomby zapalające, nie zważając na ataki hitlerowskich samolotów, polscy żołnierze wyszli na dach bazyliki i zaczęli ją gasić. To, że żaden z nich nie zginął ani nie został ranny, odczytano jako cud.
Pamięci bohaterów
Polakom poświęcone jest jeszcze jedno miejsce w Loreto: cmentarz wojenny, znajdujący się na trzech tarasach, tuż pod murami bazyliki. W 1080 grobach leżą tu polscy żołnierze, którzy polegli w czasie II wojny światowej, na linii frontu od Pescary do tzw. „Linii Gotów”. Mszę św. za poległych polskich żołnierzy w bazylice loretańskiej celebrował 21 lipca 1944 r. arcybiskup polowy Józef Gawlina. Uczestniczyli w niej: Naczelny Wódz Polski gen. Kazimierz Sosnkowski, gen. Władysław Anders, liczni oficerowie i żołnierze polscy, przedstawiciele miejscowych władz i mieszkańcy Loreto. Wtedy też postanowiono założyć cmentarz, którego urządzanie trwało od 1944-1946 roku.
Główną jego bramę stanowi wysoki tryumfalny łuk pokoju z postacią Chrystusa dźwigającego krzyż - kopii postaci Zbawiciela z wejścia do kościoła św. Krzyża w Warszawie. Wewnątrz cmentarza: kamienny ołtarz z płaskorzeźbą Matki Bożej Ostrobramskiej.
Nasze Siostry
W Loreto jest jeszcze jedno miejsce związane z naszym narodem. Niedaleko bazyliki, przy ulicy Maccari 7, znajduje się dom zakonny Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, znany tutaj powszechnie jako: „Dom Polskich Sióstr”. Pragnęła go mieć w Loreto założycielka Sióstr Nazaretanek, bł. Franciszka Siedliska. Mimo licznych trudności, ostatecznie polskie siostry przybyły tu w czasie II wojny światowej. Niosły one pomoc polskim żołnierzom wtedy, a także tym, którzy zostali tu po wojnie. Opiekowały się polskimi sierotami, pracowały także wśród obcokrajowców. Dziś ich dom przyjmuje turystów i pielgrzymów.