Reklama

Roztoczańskie zamyślenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Popiół towarzyszył człowiekowi od zarania jego istnienia na ziemi. Początkowo był on skutkiem uderzenia piorunów, które zapalały lasy, wybuchu wulkanów i innych zjawisk przyrodniczych. Później człowiek nauczył się rozniecania ognia i wykorzystywania energii cieplnej dla swoich potrzeb. Ślady po palonych ogniskach w postaci popiołu i niedopalonych głowni stanowią dla archeologów cenny materiał naukowy, na podstawie którego mogą wiele powiedzieć na temat przeszłości różnych cywilizacji. Kiedy ludzie nauczyli się uprawy roli, to w pewnym momencie zauważyli, że popiół jest cennym materiałem użyźniającym ziemię. Stąd wypalano całe połacie lasu, by na powstałym na nich popiele siać zboża.

Ogień był dla człowieka zawsze zjawiskiem tajemniczym. W niektórych kulturach oddawano mu nawet cześć boską. Mimo licznych jego dobrodziejstw, budził i nadal budzi grozę. Stosowali go zawsze najeźdźcy dla zniszczenia dorobku materialnego ludności podbitych regionów. Stąd od tysiącleci były nieodłącznym towarzyszem zwycięskich armii. Natomiast ludność podbita, która zdołała ocalić swoje życie, na miejscu zabudowań mieszkalnych i gospodarczych, a nawet całych wiosek i miast zastawała tylko popioły.

Towarzyszyły one również mieszkańcom Zamojszczyzny, na terenie której na przestrzeni wieków toczyło się szereg wojen i walk. Przechodziły przez nią liczne wojska, które atakowały nasz kraj ze wschodu i zachodu, z północy i południa. Ich obecność znaczyły łuny pożarów, a następnie zwały popiołów. Tak było w czasie najazdu wojsk Chmielnickiego, wojsk szwedzkich, rozbiorów Polski. Miało to również miejsce w czasie ostatniej wojny, kiedy to paliły się wsie i miasta na skutek wybuchu bomb niemieckich i podpaleń dokonywanych zarówno przez Niemców, jak i nacjonalistów ukraińskich. Działo się to również w czasie powstań narodowych w okresie rozbiorów.

Popioły były ceną, jaką naród płacił za marzenia o niepodległości. Mimo że powstania kończyły się klęską, to jednak w narodzie polskim zawsze było głęboko zakorzenione przekonanie, że miały one sens. Poetycki wyraz temu przekonaniu dał C. K. Norwid (1821-83): "Czy popiół tylko zostanie i zamęt, / Co idzie w przepaść z burzą?-czy zostanie / Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament" (Tyrtej. Prolog III (W pamiętniku) w. 135-138). Uważano, że cierpienia narodu, zniszczenie jego dorobku materialnego nie pójdzie na darmo. Przyczyni się do powstania diamentu w postaci suwerenności kraju. Stąd w czasach rozbiorów był popularny staroegipski mit o Feniksie, czyli świętym ptaku, który co 500 lat odradzał się z własnych popiołów. Liczono również, że Polska jak ten Feniks powstanie z popiołów.

Popioły były i są również skutkiem złośliwości człowieka względem swoich bliźnich. Zdarzało się, że ludzie pragnąc zemścić się na innych, podpalali im zabudowania. Były również skutkiem nieostrożności. Zaprószony ogień, często przez palaczy tytoniu lub przy wykonywaniu różnych prac, pozostawił po wielu zabudowaniach tylko popioły.

Popiół był symbolem znikomości człowieka i dóbr doczesnych. W niektórych kulturach kremowano, czyli palono zwłoki ludzkie. Świadkowie tego wydarzenia mogli się przekonać, że ludzie bogaci, piastujący ważne funkcje w danej społeczności stawali się nikim, popiołem, prochem. Również pożary, w czasie których w popiół zamieniały się domy, wspaniałe rezydencje, pałace, wioski i miasta, świadczyły o przemijalności dóbr doczesnych. Nic też dziwnego, że popiół miał również symbolikę religijną. Był znakiem pokuty oraz pokory i małości człowieka.

W starotestamentalnej Księdze Estery możemy przeczytać o Mardocheuszu, który na znak pokuty i żałoby "(...) rozdarł szaty swe, i oblekł się w wór, a posypawszy się popiołem, wyszedł wpośród miasta, i wołał głosem wielkim i żałosnym" (por. Est 4,1). Król zarządził również pokutę w całym kraju stąd "(...) w każdym państwie, wszędzie, dokąd dekret króla i prawo jego dotarły, powstał wielki smutek u Żydów i posty, i płacz, i lament. Wór pokutny i popiół stanowiły posłanie dla wielu" (Est 4, 3).

W Piśmie Świętym Starego Testamentu niejednokrotnie koniec życia człowieka porównywany jest do ognia i popiołu: "Urodziliśmy się niespodzianie i potem będziemy, jakby nas nigdy nie było. Dech w nozdrzach naszych jak dym, myśl jak iskierka z uderzeń serca naszego: gdy ona zgaśnie, ciało obróci się w popiół, a duch się rozpłynie jak niestałe powietrze. Imię nasze pójdzie z czasem w niepamięć i nikt nie wspomni naszych poczynań. Przeminie życie nasze jakby ślad obłoku i rozwieje się jak mgła, ścigana promieniami słońca i żarem jego przybita. Czas nasz jak cień przemija, śmierć nasza nie zna odwrotu: pieczęć przyłożono, i nikt nie powraca" (Mdr 2, 2-5).

Pismo Święte ludziom pysznym przypominało ich małość względem Pana. O człowieku pysznym mówiło: "Serce jego jak popiół, nadzieja jego marniejsza niż ziemia i życie nędzniejsze niż glina. Bo nie poznał Tego, który go ulepił, tchnął w niego duszę działającą i napełnił duchem żywotnym" (Mdr 15,10-11). Stąd autor biblijny pyta się człowieka pysznego: "Dlaczego pyszni się ziemia i popiół, skoro za życia jeszcze wyrzuca swe wnętrzności?" (Syr 10, 9).

W Środę Popielcową na nasze głowy padły grudki popiołu, który powstał ze spalenia palm poświęconych w Niedzielę Palmową, symbolu triumfu. Usłyszeliśmy słowa: "Pamiętaj człowiecze, że z prochu powstałeś i w proch się obrócisz". Dla wielu ludzi są to słowa szokujące. Ale one wyrażają głęboką prawdę o człowieku. Niestety, w życiu doczesnym każda wielkość kończy się popiołem. Podobne słowa wymawia się w obrzędach pogrzebowych nad ciałem zmarłego. Wtedy zapewne nikogo nie dziwią.

Dla wielu myślicieli przemiana ludzkiego życia na popiół, także i ten, który był efektem funkcjonowania krematoriów w niemieckich obozach koncentracyjnych, były i są źródłem pesymizmu i przekonania o braku sensu ludzkiego życia. Jednak Pismo Święte od swoich pierwszych stron uczy nas, że człowiek składa się nie tylko z "prochu, co się w proch obróci", ale również z nieśmiertelnej duszy. Pełnię prawdy na temat naszej nieśmiertelności przekazał nam Pan Jezus, który sam umarł, by otworzyć nam bramy nieśmiertelności. Nasze człowieczeństwo oprócz popiołu posiada również diament, którym jest nieśmiertelna dusza. Jeśli diament ma cieszyć ludzkie oko, musi być szlifowany. Również nasz diament duchowy potrzebuje "obróbki". Stąd Wielki Post jest czasem postu, modlitwy, pokuty i ofiary, które mają "szlifować" naszą duszę. Chrześcijanin powinien być pewny, że kiedy ogień śmierci spali jego ciało, to zgodnie ze słowami Norwida "zostanie na dnie popiołu gwiaździsty dyjament". Właśnie jakość tego diamentu będzie naszą przepustką do szczęśliwej lub smutnej wieczności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Miziński: bądźmy wierni dziedzictwu św. Wojciecha

– Dzisiaj musimy się zapytać, co uczyniliśmy z tym dziedzictwem, które przyniósł nam św. Wojciech – mówił w homilii bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który 23 kwietnia w uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

– Zapewnienie Chrystusa zmartwychwstałego w słowach: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” zrealizowało się nie tylko w życiu apostołów, ale także w życiu i posłudze ich następców. Św. Wojciech jest tego jasnym przykładem – podkreślił bp Miziński.

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję