Reklama

25 lat sakry biskupiej bp. Józefa Pazdura

Niedziela wrocławska 4/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Magdalena Lewandowska: - Za Księdzem Biskupem długie lata posługi w Kościele dolnośląskim. Jakie były początki tej drogi?

Bp Józef Pazdur: - Przyjechałem na Dolny Śląsk z diecezji tarnowskiej tuż po maturze, kiedy dowiedziałem się, że do Polski wrócił Wrocław. Mając możliwość rozpoczęcia studiów na Uniwersytecie krakowskim, jednak wybrałem Wrocław. Byłem przekonany, że to miasto potrzebuje osób, które będą tutaj wdrażać polskość. Wrocław po wojnie był w 40% zniszczony. Chodząc po mieście i szukając dowodów polskości, trafiłem do kościoła św. Michała Archanioła - były tam tylko mury, bez dachu, nieusunięty gruz. Pod resztą stropu po prawej stronie postawiono ołtarz wybudowany z osmolonych desek, przykryty białym obrusem, z zapalonymi świecami. Przed nim stali i czekali ludzie. Wtedy przyszła mi do głowy myśl: ludzie czekają na Mszę św., kapłana nie ma - a może ty byś został księdzem? I od tego momentu zaczęła się moja droga kapłańska. Jestem z pierwszego pokolenia księży wyświęconych po wojnie we Wrocławiu - to było 59 lat temu.

- Które wydarzenia z tych 59 lat uważa Ksiądz Biskup za najważniejsze? Co było trudnego, co pięknego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Były momenty trudne, szczególnie w drodze do kapłaństwa i w mojej posłudze ojca duchownego w Seminarium Wrocławskim, którą pełniłem ponad 20 lat. Żyliśmy wtedy w systemie ateistycznym, komuniści walczyli z Kościołem. Dotkliwie to odczuwaliśmy właśnie w seminarium - wśród kleryków, którzy przychodzili rzeczywiście realizować swoje powołanie, byli również przysyłani przez bezpiekę. Zwykle przed wyjazdem kleryków na święta wywoływali oni zamieszanie: albo zdarzała się jakaś kradzież, ktoś komuś niszczył rzeczy osobiste. Potem się zorientowaliśmy, że byli to młodzieńcy podstawiani na rok lub dwa do seminarium, po to, by sprawiać trudności wychowawcze. Gdy już zrobili, co swoje, mieli możliwość dostania się na wybrane studia, na kierunki, na które wtedy trudno się było dostać. Jedna z takich wtyczek dostała rozkaz, aby pozostać w seminarium do końca, przyjąć święcenia i dopiero wtedy zadziałać na polecenie UB. Dlatego też dla mnie bardzo smutnym wydarzeniem w pierwszym roku mojej sakry biskupiej było to, że musiałem podpisać odsunięcie od ołtarza mojemu wychowankowi. Ten młody człowiek w pierwszym roku prymicyjnym po odprawieniu Mszy św. zdjął ornat, rzucił go na ołtarz i powiedział: od dzisiaj mówcie mi pan. W takich warunkach trzeba było trwać, bronić i wychowywać wiernych, wiedząc o tym, że cały czas jesteśmy inwigilowani, że mamy przeciwników.
A z rzeczy radosnych, to na pewno każdorazowy przyjazd do diecezji kard. Karola Wojtyły, a często przyjeżdżał, bo był zaprzyjaźniony z kard. Kominkiem. Każde spotkanie z nim to wielka radość, zawsze odwiedzał seminarium, wspierał nas duchowo. W tym okresie właśnie przeżyliśmy wzrost powołań. Kiedy już zostałem biskupem, radością napełniał mnie każdy wyjazd do parafii i przyglądanie się kapłanom, moim wychowankom, ich pracy, ich powołaniu.

- Patrząc z perspektywy 25 lat posługi biskupiej, jak zmieniał się Kościół na Dolnym Śląsku, jacy byli wierni?

- Na Dolny Śląsk przyjechało wielu ludzi ze Wschodu, a więc, którzy żyli na antypodach Rzeczpospolitej, gdzie trzeba było zachować wierność i narodowi, i Kościołowi. To ci, o których się mówiło „semper fidelis” - zawsze wierny. Oczywiście, jak wszyscy, mieli swoje wady, ale tę wierność Kościołowi i ojczyźnie przenieśli na Dolny Śląsk. Komuniści myśleli, że przesiedlonym ze Wschodu łatwo tutaj wpoją ateizm, dlatego też od początku Kościół na Dolnym Śląsku miał tyle problemów, zdarzali się właśnie „księża patrioci”, wtyczki w seminarium. Ale duchowości Kresowiaków, ich wierności wierze komunistom nie udało się złamać. Pamiętam tuż po wojnie, że jako młody chłopak widziałem bydlęce wagony pełne ludzi i ich dobytku jadące na Zachód. Byli to ludzie śmiertelnie zmęczeni, wyrwani ze swojego środowiska, jadący w nieznane, ale nie tracili ducha. Poczułem się dumny z tego, że jestem Polakiem, kiedy usłyszałem dobywający się z wagonów śpiew: „Słuchaj, Jezu, jak Cię błaga lud”. Już jako kapłan i biskup cieszyłem się, że właśnie dla tych ludzi mogłem pracować, tych ludzi prowadzić do Boga.

Reklama

- Wyjątkowym miejscem na Dolnym Śląsku jest dla Księdza Biskupa sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady i Mądrości Serca w Sulistrowiczkach, sanktuarium, którego jest Ksiądz Biskup fundatorem i budowniczym.

- To sanktuarium to wotum wdzięczności za ocalone życie, za lata posługi biskupiej. Kiedy już jako biskup wracałem z pogrzebu mojego najmłodszego brata, w samochód, w którym jechałem z kierowcą, uderzył maluch z czterema pijanymi mężczyznami. Dzięki Bogu wyszliśmy z tego prawie bez szwanku, choć sytuacja była naprawdę niebezpieczna. Pomyślałem wtedy: no cóż, Pan Bóg nie chce jeszcze śmierci grzesznika i postanowiłem w wotum wdzięczności, razem z obecnym proboszczem w Sulistrowiczkach ks. Ryszardem Staszakiem, wybudować u stóp Ślęży kościółek - w miejscu, gdzie nasi praojcowie szukali Boga na górze Ślęży. Powstała kaplica pod wezwaniem Matki Bożej Dobrej Rady, dziś już piękne sanktuarium, które przyciąga wiernych nie tylko z Dolnego Śląska, ale i z innych stron z kraju i z zagranicy. To miejsce, gdzie może przyjść każdy znajdujący się w trudnej sytuacji, ofiarować Matce Bożej swoją bezradność, prosić ją o radę, o mądrość. Ważne jest, byśmy mądrością Bożą kierowani układali sobie życie. Sanktuarium - z czego się bardzo cieszę - szczególnie upodobali sobie młodzi ludzie, którzy zakładają chrześcijańską, sakramentalną rodzinę i tam właśnie chcą wziąć ślub. Spotykam się z nimi co roku w uroczystość Trójcy Przenajświętszej.

- Księże Biskupie, dziękuję za rozmowę i proszę przyjąć od redakcji i czytelników „Niedzieli” serdeczne życzenia Bożego Błogosławieństwa i długich lat życia w zdrowiu i pokoju.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bosa święta

Niedziela Ogólnopolska 42/2023, str. 24

[ TEMATY ]

św. Jadwiga Śląska

Grażyna Kołek

Św. Jadwiga Śląska

Św. Jadwiga Śląska

Ta średniowieczna święta była patronką dnia wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża.

Obecnie postać św. Jadwigi Śląskiej nieco przysłania jej imienniczka – św. Jadwiga Królowa, ale przez stulecia ta pierwsza była jedną z najpopularniejszych świętych nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Urodziła się na bawarskim zamku Andechs, w jednym z najzacniejszych rodów swoich czasów. Jako kilkuletnia dziewczynka została wysłana do klasztoru Sióstr Benedyktynek w Kitzingen n. Menem, gdzie otrzymała staranne wykształcenie.
CZYTAJ DALEJ

Biały koń z Polski w darze dla papieża Leona XIV

2025-10-15 12:50

[ TEMATY ]

prezent

Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV otrzymał w środę białego konia czystej krwi arabskiej ze stadniny w Kołobrzegu-Budzistowie. Przekazanie tego daru odbyło się przed audiencją generalną w Watykanie. Papież jeździł konno podczas swej wieloletniej posługi w Peru.

Leon XIV sprawnym ruchem chwycił wodze konia i wyraźnie zadowolony zaczął go prowadzić po watykańskim dziedzińcu.
CZYTAJ DALEJ

Obchody Narodowego Święta Niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej

2025-10-16 15:59

[ TEMATY ]

Świątynia Opatrzności Bożej

Narodowe Święto Niepodległości

Artur Stelmasiak

Centrum Opatrzności Bożej zaprasza do wspólnego świętowania Narodowego Święta Niepodległości w Świątyni Opatrzności Bożej. Rocznica odzyskania wolności, 11 listopada, po raz kolejny stanie się okazją do dziękczynienia, zawierzenia losów Ojczyzny Bogu oraz wspólnotowej modlitwy o pokój w czasach globalnych niepokojów.

Świątynia Opatrzności Bożej to Wotum Narodu, w którym wierni dziękują co roku za odzyskaną wolność. Od wielu lat to miejsce gromadzi przedstawicieli najwyższych władz państwowych, środowiska polonijne, kombatantów, harcerzy, delegacje Wojska Polskiego, ruchów i wspólnot katolickich oraz wiernych z całej Polski na wspólnej modlitwie dziękczynnej za wolność. - Wobec narastających niepokojów na świecie wspólna modlitwa za Ojczyznę jest szczególnie palącą potrzebą - podkreśla ks. Tadeusz Aleksandrowicz, kustosz Świątyni Opatrzności Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję