Reklama

Szlachectwo zobowiązuje

Każdy człowiek chce być kochany i szanowany. W myśl tej zasady działa na warszawskiej Pradze Fundacja św. Jana Jerozolimskiego

Niedziela warszawska 8/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezesem fundacji jest Joanna Radziwiłł, prezydentem Adam Zamoyski. Nic dziwnego, że szefowie fundacji o arystokratycznych nazwiskach postawili sobie szczytny cel: wyrównywanie szans dzieci i młodzieży z zaniedbanych rodzin z warszawskiej Pragi. Oczywiście, nie wszystkich. - Mamy swoje małe podwóreczko, próbujemy coś na nim zrobić - mówi J. Radziwiłł, kierująca fundacją od prawie 20 lat. - Świata nie zbawimy, ale już jeden człowiek to dużo. Bo wierzę, że dobro ma tę cechę, że szybko się rozprzestrzenia.

Z podniesionym czołem

W domu przy Królowej Aldony na warszawskiej Saskiej Kępie stworzyli duży dom, a w nim trzy mniejsze domy-świetlice: Małego Stasia dla maluchów, Św. Mikołaja dla dzieci w wieku 6-12 lat i Dom Pawła dla dorastającej młodzieży. Najmłodsi są tu codziennie od rana do popołudnia, jak w przedszkolu, starsze przychodzą na kilka godzin po szkole, cztery, pięć dni w tygodniu.
Mogą się bawić, zjeść obiad, odrobić lekcje i nauczyć się czegoś nowego w czasie warsztatów plastycznych, kulinarnych, tanecznych czy teatralnych. Przede wszystkim jednak tu znajdują wsparcie w problemach emocjonalnych, związanych z brakiem poczucia bezpieczeństwa, samotnością, brakiem wiary w siebie. Ideą jest, żeby małe dziecko, które trafia do nich do domu, przychodziło tu aż do dorosłości. Aby te najstarsze dzieci, które opuszczają ich dom, miały wysoko podniesioną głowę. Bo najczęściej trafiają tu z głęboko opuszczoną głową. To, co ich łączy, a nie zdarza się w życiu u ich rówieśników, to dotykająca ich przemoc - fizyczna i psychiczna. Głównie - z powodu nadużywania alkoholu w ich domach.
- Rodzice naszych wychowanków to często ludzie z dużymi problemami: alkoholicy, bezrobotni. Nie są w stanie zapewnić dzieciom opieki i podstawowych potrzeb. Chcemy to korygować - opowiada Radziwiłł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W przyjaznym otoczeniu

Część dzieci jest zamknięta w sobie, często nie umie się wysławiać. Po jakimś czasie, po spotkaniach z innymi dziećmi, kontaktach z pedagogami, zmianę widać gołym okiem. Chętnie opowiadają, uśmiechają się. A bierze się to z bycia razem w bezpiecznym, przyjaznym otoczeniu, gdzie mówi się spokojnie, nie podnosi głosu. Gdzie często się nagradza. Sami pedagodzy otrzymują w zamian znacznie więcej, bo mały człowiek hojnie odpłaca.
- Każdy człowiek chce być kochany i szanowany. Staramy się to dawać, z niezłym skutkiem. Sporo się z dziećmi rozmawia, przytula, zachęca do otwarcia i opowiadania, wspólnie szykuje posiłki, odrabia lekcje - mówi Joanna Radziwiłł. Za zaniedbania dzieci odpowiedzialni są ich rodzice i opiekunowie, natomiast z przerażeniem obserwuję to, co dzieje się w szkołach, w których nauczyciele nie poświęcają potrzebującym dzieciom wystarczająco dużo czasu i zaangażowania.
Pracownicy fundacji współpracują też z opiekunami dzieci: rodzicami, babciami. Często są to osoby samotne, niekiedy traktowane przez życie jak ludzie drugiej kategorii. Także z nimi starają się sporo rozmawiać, zachęcać do wizyt, do spotkań przy herbacie. Sami też wpraszają się do nich na herbatkę. Także dlatego, żeby wiedzieli, że ich dzieciom nic złego tu się nie dzieje, że nikt dzieci przeciwko nim nie nastawia.

Reklama

Opiekuńcze Skrzydła

- Ponieważ chciałam mieć dużo dzieci, a mam troje, zaczęłam towarzyszyć dzieciom na warszawskiej Pradze - mówi o początku pracy charytatywnej Joanna Radziwiłł, z wykształcenia psycholog. Po przodkach odziedziczyła ogromną samodzielność i niezwykłą operatywność, potrafi sporo załatwić. Dzięki niej dzieci, którymi opiekuje się fundacja, chodzą m.in. do warszawskich kin i teatrów. A kwesty na rzecz fundacji organizowane są także w warszawskich salonach, na zamkniętych, prestiżowych spotkaniach dobroczynnych.
Z jednej bowiem strony tradycja i dobry obyczaj nakazują, by filantropię uprawiać po cichu. Z drugiej - bez rozgłosu nie ma szansy na pozyskanie pieniędzy. Jednak pani prezes próbuje to łączyć. Stara się pomagać po cichu, ale pieniądze pozyskiwać głośno i różnymi sposobami.
Gdy przed dwoma miesiącami podczas recitalu fortepianowego Ingolfa Wundera odbyła się kwesta na rzecz Fundacji św. Jana Jerozolimskiego, udało się zebrać prawie 2000 zł. Dzięki temu można było zorganizować uroczystą Wigilię dla podopiecznych.
Dom prowadzi od niedawna program Opiekuńcze Skrzydła, a także Mała Miska i Wielki Talerz. Osoby, które mogą wspomóc dożywianie dzieci, wpłacają odpowiednio 30 i 86 zł miesięcznie przez rok. O tym, jak pomóc fundacji, można przeczytać w internecie www.fundacjaswjana.pl oraz www.waznynumer.pl. - Mamy sporo pomysłów na pozyskiwanie funduszy, nasze konto nawet czasem się zapełnia. Niestety, ciężka zima zmusza nas do sporych wydatków i nasze potrzeby nie maleją, lecz stale rosną - mówi Joanna Radziwiłł.

FUNDACJA

co roku w maju organizuje pielgrzymkę niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich do ośrodka kultu maryjnego w Lourdes (Francja). Wyjazd jednej niepełnosprawnej osoby to koszt kilku tys. zł. Oprócz Lourdes jest też pobyt w Paryżu, przeloty samolotem i hotele. Organizatorom zależy na aktywizacji tych, którzy przez niepełnosprawność stracili ochotę do życia, chcą, żeby to był pobyt, który będą pamiętać całe życie. W pielgrzymkach uczestniczyło już 200 osób niepełnosprawnych.

(wd)

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem?

2024-03-27 08:03

[ TEMATY ]

spowiedź

Magdalena Pijewska

Skąd wzięła się spowiedź w Kościele? Dlaczego trzeba spowiadać się przed kapłanem? Na czym polega dobrze przeżyta spowiedź? Na te i inne pytania odpowiada nowa książka „Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” wydana nakładem Wydawnictwa Serafin.

„Dar przebaczenia. O spowiedzi dla wątpiących” to książka wielu autorów. Bogata jest w teksty doświadczonych duchownych: ks. Przemysława Artemiuka, ks. Mariusza Rosika, o. Kazimierza Fryzła CSSR, br. Adama Gęstwy OFMCap, br. Błażeja Strzechmińskiego OFMCap, br. Luisa Dri OFMCap. Nie zabrakło także spojrzenia osoby świeckiej - swoim doświadczeniem podzieliła się publicystka Magdalena Urbańska. Poniżej przedstawiamy fragment książki:

CZYTAJ DALEJ

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Papież w więzieniu dla kobiet: jego obecność przesłaniem nadziei

2024-03-28 13:22

[ TEMATY ]

Watykan

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Obchody Triduum Paschalnego Franciszek rozpocznie w tym roku w więzieniu kobiecym, gdzie będzie sprawował Mszę Wieczerzy Pańskiej. Dyrektor rzymskiej placówki podkreśla, że zarówno dla osadzonych, jak i pracowników zakładu karnego będzie to znak nadziei na przyszłość.

„Obecność Papieża w naszym zakładzie karnym oznacza wniesienie nadziei i miłosierdzia w rzeczywistość wielkiego cierpienia” - podkreśla dyrektor placówki. Nadia Fontana wskazuje, że personel dołożył wszelkich starań, aby w papieskiej liturgii uczestniczyła jak największa liczba więźniarek. „Wiele z nich wciąż nie dowierza, że Franciszek do nas przyjedzie, panuje ogromna radość i ferment przygotowań, aby liturgia była piękna” - mówi dyrektor więzienia dla kobiet.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję