Co gdyby znany z dzieciństwa czekoladkowy Kalendarz Adwentowy przenieść w sferę duchową? Portal niedziela.pl oraz Niezbędnik Katolika na czas Adwentu przygotował specjalny internetowy kalendarz adwentowy. Kalendarz Adwentowy to cykl rekolekcyjny, w którym każdego dnia, odkrywając kolejne okienko kalendarza, będziecie odkrywać nowe materiały pomocne w duchowym wzroście. Oprócz tego każdego dnia będzie czekało na Was: słowo dnia, refleksja, wyzwanie i modlitwa. Całość ubogaci rozważanie ks. Krzysztofa Młotka. Przeżyjmy ten wyjątkowy czas razem. Niech to będzie nowy początek!
Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl
#NiezbednikAdwentowy
Dzień 1.
Bóg chce relacji, nie chwilowego zrywu na finiszu. Dlatego Adwent wraca co roku. To łagodny, ale poważny trening serca. Nie trzeba robić rzeczy niezwykłych. Wystarczy w zwykłe czynności -praca, posiłki, rozmowy- wpuszczać świadomość, że Pan jest blisko.
„Odrośl Pana” to w hebrajskim słowo oznaczające młody pęd, delikatny, ale pełen życia. Tradycja Izraela łączyła je z Mesjaszem. W Nim Bóg sprawia, że po zimie niewierności wyrasta coś zupełnie nowego. Ojcowie Kościoła widzieli w „Odrośli” samego Chrystusa, a w „owocu ziemi” Jego człowieczeństwo, zrodzone z Maryi. Boski dar zakorzeniony w bardzo ludzkiej ziemi.
Adwent uczy nas modlitwy Jezusa, która jest dziękczynna, prosta, zakorzeniona w zaufaniu do Ojca. Uczy też patrzenia na wiarę jak na przywilej, nie ciężar. „Szczęśliwe oczy” to oczy, które w wydarzeniach dnia szukają znaku Ojca. Radość Syna w Duchu chce się w nich odbić jak światło w spokojnej wodzie.
Uczta mesjańska z Izajasza zaczyna się tutaj, w naszych małych chlebach, w liturgii, w prostych gestach dzielenia się. Bóg już teraz, po cichu, ociera wiele łez przez obecność ludzi, którym podpowiada: „Daj to, co masz. Resztą Ja się zajmę”. To właśnie jest styl oczekiwania, który dojrzewa w Adwencie
Adwent uczy nas modlitwy Jezusa, która jest dziękczynna, prosta, zakorzeniona w zaufaniu do Ojca. Uczy też patrzenia na wiarę jak na przywilej, nie ciężar. „Szczęśliwe oczy” to oczy, które w wydarzeniach dnia szukają znaku Ojca. Radość Syna w Duchu chce się w nich odbić jak światło w spokojnej wodzie.
Adwent zaprasza nas, by wejść w tę scenę. Możemy przyznać się przed Panem do miejsc, w których jesteśmy ślepi. Na czyje cierpienie nie patrzę. Jakich słów Ewangelii nie chcę widzieć. Gdy odważnie krzyczymy „Zmiłuj się nad nami, Synu Dawida”, pozwalamy, by dotknął naszych oczu. A potem, tak jak tamci, uczymy się żyć jak ludzie, którzy naprawdę widzą. Choć droga do pełnej przejrzystości wiary bywa długa, pierwszy promień przychodzi już dziś.
Adwent stawia nas w dwóch miejscach naraz. Jesteśmy tłumem znękanym i porzuconym. Jezus patrzy na nasze przemęczenie, chaos, poczucie zagubienia. Nie pogania. Wzrusza się. A równocześnie jesteśmy uczniami. On chce się nami posłużyć, by ktoś obok poczuł Jego współczucie. To może być jedna rozmowa, telefon, pojednanie, cierpliwe wysłuchanie.
Bóg nazywa Izraela „robaczkiem” – kruchym, bezbronnym – i właśnie temu „robaczkowi” obiecuje, że go trzyma za rękę. Odkupiciel nie jest kimś dalekim, ale „krewnym”, który staje po stronie najsłabszych. W oczach Jezusa największy Jan Chrzciciel i najmniejszy w królestwie stoją obok siebie jako ukochani.
Bóg nie żali się jak zawiedziony urzędnik, ale jak Ojciec, który widzi, że Jego dzieci ranią się, idąc wbrew Jego mądrości. Pokój jak rzeka nie jest nagrodą za bezbłędność, ale owocem słuchania. Można odrzucić i surowość Jana, i czułość Jezusa – zostać widzem, który wszystko skomentuje, nic nie przyjmie.
Bóg posyła proroków, którzy nie głaszczą po głowie, ale zapalają ogień. Eliasz, Jan Chrzciciel, a dziś także ci, którzy swoją wiernością budzą nasze sumienia. Problem nie w braku znaków, lecz w tym, że często nie chcemy ich rozpoznać, bo wymagają zmiany.
Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?
Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek
Adwent w Ruchu Światło-Życie to zawsze czas intensywnego duchowego zatrzymania, ale tegoroczne Rejonowe Dni Wspólnoty w Pieszycach i Wałbrzychu stały się czymś więcej, przestrzenią ponownego odkrywania, że misyjność nie jest dodatkiem do chrześcijańskiego życia, lecz jego rdzeniem.
Pod hasłami „Misja na krańce…” oraz „Misja w służbie Ewangelii” 7 grudnia, uczestnicy obu spotkań pochylali się nad pytaniem: gdzie dziś Pan mnie posyła?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.