Życie człowieka i rodziny składa się z kilku ważnych etapów. Należy do nich bez wątpienia urodzenie się pierwszego i kolejnego dziecka, potem sakrament chrztu św., sakrament Eucharystii, także kolejne wydarzenia znaczone są sakramentami. Można powiedzieć, że sakramenty są kamieniami milowymi w życiu wspólnoty rodzinnej. Ważne jest, by przeżyć je godnie i wejść w ich tajemnicę.
ANNA SZYMAŃSKA: - 5 maja dzieci z klasy drugiej po raz pierwszy w pełni uczestniczyły we Mszy św. Nie tylko dla dzieci i rodziców, ale i dla całej szkoły była to ważna uroczystość. Była to bowiem pierwsza w historii szkoły Komunia Święta. Dzieci przyjęły ją w grupie klasowej. W jaki sposób przebiegały przygotowania do tej uroczystości?
S. IRENA MAKOWICZ: - Gdy rodzice wyszli z propozycją,
by szkoła przygotowała dzieci do Pierwszej Komunii Świętej, byłam
zaskoczona. Wydawało mi się, że zadanie to przerasta możliwości szkoły,
dopiero rosnącej, budującej swoją tradycję. Tyle jest różnych spraw
organizacyjnych, tyle zadań do wykonania, w których nie może być
zaniedbań, a tu jeszcze jeden tak ważny problem - przygotowanie do
sakramentu. Po zastanowieniu się jednak, przyjęłam to jako wyzwanie.
W rozmowie z nauczycielami doszliśmy do wniosku, że choć będą to
dla nas dodatkowe zajęcia, dodatkowa praca, ale nasze działania
mogą mieć bogate skutki duchowe: pomoc rodzinie w uchwyceniu, co
w życiu człowieka jest najważniejsze - kontakt z Panem Bogiem, życie
na co dzień wiarą.
Na początku roku szkolnego odpowiedziałam rodzicom, że podejmiemy
się tego trudu, ale pod pewnymi warunkami, gdyż nie możemy jako szkoła
katolicka firmować czegoś, co nie jest zgodne z duchem naszej wiary.
Jeżeli przyjmujemy na siebie ciężar przygotowania dzieci do sakramentu
Eucharystii, to ta katecheza dzieci musi być równoległa do katechezy
rodziców. Liturgiczny, jednakowy strój dzieci ułatwi religijne skupienie
podczas uroczystości. Przyjęcie bezalkoholowe również podkreśli religijny
charakter tego spotkania.
Po uzyskaniu przyzwolenia rodziców na te warunki, rozpoczęliśmy
przygotowania. Miały one wieloraki charakter. W tym miejscu muszę
wspomnieć o ważnej roli, jaką pełnił w tym dziele ks. Zbigniew Zalejski
- szkolny katecheta. Planując tematy spotkań z rodzicami i dziećmi,
proponował osoby, które najlepiej te tematy przedstawią. Bardzo starannie
przygotowywał dzieci do przyjęcia obu sakramentów - sakramentu pokuty
i pojednania oraz sakramentu Eucharystii. Spotkania odbywały się
co najmniej raz w miesiącu. Ważną rolę pełniło bardzo staranne przygotowanie
oprawy muzycznej dla tej uroczystości przez p. Barbarę Miszczak-Matławską.
Dobór pieśni i oryginalne ich wykonanie sprawiły, że dzieci czynnie
i świadomie uczestnicząc w Eucharystii, były też bardzo skupione.
Wychowawczyni klasy, p. Elżbieta Bogusławska, od początku brała udział
we wszystkich spotkaniach i służyła pomocą w przygotowaniach do jak
najgłębszego przeżycia uroczystości pierwszokomunijnych.
Oprócz spotkań o charakterze formacyjnym były również nabożeństwa,
w czasie których dzieci otrzymały: w październiku - różaniec, w grudniu
- medalik z wizerunkiem Matki Bożej, w kolejnych miesiącach - świecę,
książeczki wprowadzające w tajemnicę Eucharystii, modlitewnik, wianuszek,
stroiki do świec. Ostatnim darem była szata pierwszokomunijna. Wszystkie
te znaki wiary zostały przez nas starannie opakowane, z myślą, by
rodzina mogła je przechować jako pamiątki religijne.
- Czy to nie były raczej zadania rodziców?
- To prawda, że szkoła w jakiś sposób wyręczała rodziców w tych przygotowaniach, ale jednocześnie bardzo nam zależało, by rodzice skupili się przede wszystkim na przygotowaniu religijnym dzieci, bo w tym nikt ich już nie zastąpi. Wszystkie nasze działania służyły jednemu celowi: przygotowaniu dzieci i ich rodziców do jak najgłębszego przeżycia tajemnicy Eucharystii.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu