Reklama

Przystanek na Rynku Wieluńskim

Światło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Topniejący śnieg pryskał spod kół samochodów, które toczyły się wolno w kierunku centrum miasta. Poza miasto nie wyjeżdżał prawie nikt. Od czasu do czasu przemknął tylko pojedynczy samochód, jakby przed czymś uciekał albo dokądś gnał. Wyglądało to tak, jakby wszyscy nagle chcieli się schronić w mieście, a poza miasto wydostawali się sami straceńcy.
Na pustym parkingu w pobliżu przystanku stał duży srebrny samochód. O pracy silnika świadczyła jedynie delikatna strużka spalin, wydobywająca się z rury wydechowej. Po szybach przesuwały się rytmicznie wycieraczki, odsłaniając twarz siedzącego za kierownicą młodego mężczyzny. W smugach włączonych reflektorów migotały płatki śniegu, które topniały natychmiast w zetknięciu z ziemią, tworząc półprzezroczystą maź. Śnieg gęstniał. Maska samochodu, na której mógłby swobodnie położyć się słusznych rozmiarów człowiek, pokrywała się szybko białym puchem, który topniejąc, ściekał cienkimi strużkami pod koła pojazdu. W światłach reflektorów płatki goniły się nawzajem, jakby nie miały najmniejszego zamiaru upaść na ziemię. Ciemność zapadła szybko. Miejsce popołudniowej szarówki zajął wieczorny mrok, rozświetlany jedynie dwoma smugami reflektorów, świecących białym światłem halogenowych żarówek. Światło padało na stojącą po drugiej stronie Rynku kamienicę, której zniszczone ściany nie mogły ukryć najmniejszej nawet rysy.
Do smugi światła zbliżał się stary człowiek. Szedł zgarbiony, powłócząc długim płaszczem. Podpierał się laską trzymaną w lewej dłoni, w prawej natomiast mocno dzierżył stare tekturowe pudełko, przewiązane sztukowanym sznurkiem i sklejone taśmą. Szedł szybko, jak na swoje możliwości, nie zważając zupełnie na dźwigany ciężar. Laska szybko zmieniała położenie, zgodnie z rytmicznym ruchem ręki.
Z drugiej strony w kierunku samochodu szła młoda dziewczyna. Na ramieniu trzymała małą damską torebkę, wiszącą na cieniutkim pasku. Dziewczyna szła lekko na swych długich, zgrabnych nogach, zupełnie nie zważając na gęstniejący w powietrzu śnieg i mokrą bryję leżącą pod nogami. Te dwie tak różne postaci zbliżały się do siebie szybko. Oddzielały je już tylko dwa snopy światła wydobywające się z reflektorów samochodu. Starzec doszedł pierwszy do swojej smugi. Zatrzymał się przed nią, jakby się czegoś przestraszył. Jego rytmicznie stukająca laska umilkła nagle. Mężczyzna włożył ją pod pachę, gdyż nie chciał postawić drogocennej dla niego paczki na mokrym śniegu, i wyciągnął uwolnioną rękę przed siebie, dotykając delikatnie swej smugi światła. Rozejrzał się dookoła, lecz obejście samochodu wymagało nadłożenia zbyt długiej drogi. Starzec chwycił z powrotem laskę w dłoń i zrobił krok do przodu. Tu zatrzymał się znowu i odwrócił się w stronę samochodu. Przysłonił ręką oczy i spoglądał w samo źródło światła, jakby chciał coś dostrzec. Nie wiadomo, czy przyglądał się rzadko spotykanemu na Rynku Wieluńskim pojazdowi, czy miał nadzieję dostrzec siedzącego za szybą kierowcę.
W tym samym czasie dziewczyna przecięła swoją smugę, nie zatrzymując się ani na moment. Kiedy jednak znalazła się w świetle reflektorów, zatrzymała się podobnie jak starzec, spojrzała w kierunku samochodu i stała tak przez chwilę, cała w białym halogenowym świetle. Wyglądała jak na scenie, a może nawet tak się czuła, gdyż najzupełniej nie miała zamiaru ruszyć się z miejsca. Stała jak zahipnotyzowana. Na odrapanej ścianie kamienicy po przeciwległej stronie Rynku jak na kinowym ekranie widniały dwie nieruchome sylwetki. Jedna smukła i prosta, druga niska, pochylona. W pewnym momencie obie sylwetki odwróciły się do siebie i ruszyły każda w swoim kierunku. Wtedy dziewczyna i stary człowiek dojrzeli się, lecz było już za późno. Zderzenie było nieuniknione. Silne halogenowe światło mogło z łatwością oślepić. Starzec wypuścił z rąk paczkę, która uchroniła go przed upadkiem, gdyż mógł się o nią wesprzeć. Dziewczyna zachwiała się na swoich wysokich obcasach, lecz kiedy odzyskała równowagę, schyliła się w stronę starca i pomogła mu stanąć na obu nogach, podając laskę, która leżała obok paczki. Ich cienie na ścianie domu stopiły się w jedną sylwetkę. W świetle reflektorów wyglądali jak przytuleni. Dziewczyna pomogła staremu mężczyźnie otrzepać z płaszcza mokry śnieg, podniosła z trudem ociekające z wody tekturowe pudełko i podając je mężczyźnie, długo z nim rozmawiała. Po chwili każda z osób poszła w swoją stronę, opuszczając smugę światła. Silnik samochodu zawył głośno i limuzyna wolno zatoczyła krąg, omiatając światłem swych reflektorów wszystkie prawie budynki, łącznie z małym kościółkiem na końcu pustej przestrzeni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Czym był adwent dla Jana Pawła II?

2025-12-21 09:48

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

adwent

BP KEP

Jan Paweł II

Jan Paweł II

Adwent był dla Jana Pawła II czasem szczególnym - nie tylko w sensie liturgicznym, ale także bardzo osobistym. Papież przeżywał go jako okres intensywnego przygotowania serca na spotkanie z Chrystusem, łącząc głęboką duchowość z prostymi, ascetycznymi gestami codzienności.

Wspomnienia jego najbliższych współpracowników, a także bogate nauczanie papieskie z lat pontyfikatu, ukazują Adwent jako czas czujności, modlitwy, nawrócenia i nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tys. lampek na choince w Watykanie

2025-12-21 19:25

[ TEMATY ]

Watykan

choinka

Plac św. Piotra

Vatican Media

Ponad 50 tysięcy diod LED użyto do oświetlenia choinki na Placu św. Piotra. Zestaw ten został zaprojektowany tak, aby zapewnić niezwykle efektowny rezultat wizualny, zdolny godnie powitać licznych pielgrzymów spodziewanych w okresie świąt Bożego Narodzenia w Roku Jubileuszowym – informuje Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

Choinka przed Bazyliką św. Piotra, odsłonięta przez s. Raffaellę Petrini, przewodniczącą Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, od 15 grudnia zachwyca pielgrzymów i turystów przybywających do Watykanu. Jak informuje Gubernatorat, jej oświetlenie zostało specjalnie zaprojektowane, aby wywołać odpowiedni efekt wizualny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję