Dwie warstwy - osobista i ogólnoludzka - książki Przekroczyć
próg nadziei spowodowały jej niezwykłą popularność właśnie dzisiaj,
gdy wielu ludzi utraciło nadzieję. Nie przywrócą jej nowa cywilizacja,
nowe pseudoreligie czy nowy ład lansowany przez państwa Unii Europejskiej.
Nie o taką nadzieję chodzi dzisiaj. Mało kogo zdolna jest zaspokoić
czysto świecka nauka o człowieku. To ona przecież dała początek cywilizacji
śmierci, destrukcyjnemu, paraliżującemu lękowi. Czytelniczy sukces
książki Papieża świadczy o tym, że nie wszyscy ludzie się pogubili.
Francuskie wydanie książki nosi tytuł Entrer dans l´EspeMrance,
co dosłownie znaczy - wejść w nadzieję. Czy ten niezwykły sukces
księgarski nie oznacza, że bardzo wielu ludzi podziela zatroskanie
Papieża o losy świata, że miliony osób, także niewierzących, spoglądają
na Jana Pawła II jak na Piotra-Skałę, zabiegają o jego duchowe wsparcie...
Pytania Messoriego pochodzą jakby od wszystkich ludzi,
zwłaszcza jednak od tych, którzy wątpią, żyją w lęku, którym brakuje
nadziei. To niebywały wprost pomysł, aby tak właśnie sformułować
pytania do Następcy Apostołów, wycelować je w samo jego serce i oczekiwać
z napięciem, jak on na nie odpowie. Pytania-prowokacje w rodzaju:
Powiedz, co ty sam myślisz o sobie? Jak możesz to unieść, jak możesz
udźwignąć wiarę w to, kim jesteś? Intrygujące i zaskakujące wezwanie
Papieża "do tablicy", a zarazem wyborna okazja poznania dzisiejszego
Piotra.
Jak pamiętamy, książka Przekroczyć próg nadziei ukazała
się w 16. rocznicę Pontyfikatu Papieża-Polaka. Wątkiem przewodnim
jest fundamentalna podstawa chrześcijaństwa: wiara w Boga, który
z miłości do nas stał się Człowiekiem. Pierwsze pytania dotyczą wprost
osoby Jana Pawła II jako Zastępcy Chrystusa, widzialnej Głowy Kościoła
katolickiego, rozumienia i przeżywania przez niego swojego posługiwania
na Stolicy Piotrowej oraz sprawy tak dyskretnej, jak osobista modlitwa
Papieża. Następne koncentrują się na podstawowych prawdach wiary
i dotyczą: Boga, Jezusa Chrystusa i Kościoła. Czy Bóg istnieje, czy
i jak człowiek dzisiejszy może Go poznać, dlaczego w świecie Bóg
nie jest obecny w sposób bardziej widoczny, dlaczego jakby "milczy"?
Kim jest Jezus Chrystus, na czym polega dokonane przez Niego zbawienie,
dlaczego dzieje zbawienia nie przebiegają w sposób prosty? Czym jest
Kościół, jak widzi swoje miejsce w kulturze współczesnej, tak mu
nieprzychylnej? Jaki jest stosunek Kościoła do innych wyznań chrześcijańskich
i innych religii, zwłaszcza islamu, judaizmu, buddyzmu oraz zjawiska
New Age?
Wreszcie, ostatni zestaw pytań dotyczy spraw "bardziej
praktycznych": Co człowiekowi może dać wiara chrześcijańska dzisiaj?
Jaka jest percepcja chrześcijaństwa w świecie współczesnym? Czym
jest, z czego wypływa i czemu służy nowa ewangelizacja? Jaka zachodzi
relacja między Ewangelią a prawami człowieka? Jakie są źródła i racje
nieugiętej postawy Papieża wobec ochrony życia dzieci nie narodzonych (czy to nie "obsesja" - jak zarzucają krytycy)?
Odpowiedzi Papieża dotyczą przyszłości, zbliżającego
się trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa. Nie ucieka jednak Jan
Paweł II od analizy i oceny prądów myślowych, które stworzyły intelektualny
klimat współczesności. Wymienia pozytywizm i oświeceniowy racjonalizm
Kartezjusza, Kanta, Hegla, Heideggera..., którzy - każdy na swój
sposób - spłaszczyli horyzonty ludzkiego poznania, skierowali uwagę
na doczesność. Zakwestionowano poznanie skierowane na transcendencję.
Bóg został wyrzucony poza obszar poznania. Rolę Stwórcy zajął człowiek.
Rozpoczęła się "harówka" świata bez Boga. Zdeformowano prawdę o Chrystusie
i Kościele, wyrwano chrześcijaństwo z fundamentów, wyeliminowano
Boga z kultury... To była cena odkrycia i zachłyśnięcia się ludzką
wolnością. Do tego doprowadził liberalizm, prąd myślowy dążący do
uznania autonomii wolności człowieka, a w istocie kierunek upominający
się o "prawo do błędu". Jakkolwiek by go nie oceniać, liberalizm
wcale nie podkreśla ludzkiej słabości, wątpienia i poszukiwania.
Jest raczej oznaką pychy, przekonaniem, że nie ma nic większego od
człowieka. "Bóg umarł" - głoszą wyzwoliciele człowieka. Jednak "wyrok
człowieka na Boga - wyjaśnia Papież - nie opiera się na prawdzie,
ale na przemocy, na doraźnej koniunkturze", a to prowadzi nie tylko
do "śmierci Boga", lecz także do "śmierci człowieka".
Przekroczyć próg nadziei nie jest książką o cywilizacji
śmierci, ale o cywilizacji nadziei. Papież mówi do każdego:. "Zrozum,
że kimkolwiek jesteś, jesteś kochany! Pamiętaj, że Ewangelia jest
wezwaniem do radości. Nie zapominaj, że masz Ojca i że każde życie,
nawet najbardziej bezsensowne w oczach ludzi, ma wielką i nieskończoną
wartość w oczach Boga, że masz przed sobą wielki obszar dobra, nadziei,
trzeba tylko przekroczyć jej próg".
CDN.
Pomóż w rozwoju naszego portalu