Reklama

Na 80. urodziny Ojca Świętego

"Jan Paweł II Wielki" (19)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. prof. Karol Wojtyła lubił dyskutować. Wywoływał dysputy filozoficzne, prowadził je wszędzie: na wykładach, wycieczkach, w towarzystwie, na specjalnie zwołanych zebraniach. Potrafił znakomicie streszczać myśli drugich, prowadzić zagadnienia do końca, do rozwiązania. Kiedy został biskupem, zajęcia seminaryjne odbywały się na wycieczkach w górach, na jeziorach, a często w Krakowie. Brakowało Księdzu Profesorowi czasu, ale nigdy na to się nie skarżył. Doba liczyła u niego 26 i więcej godzin, ponieważ pracował kosztem snu. Zajęcia seminaryjne były często przerywane przez księży, urzędników Kurii. Jeden z nich - jak wspomina uczestnik takich posiedzeń - za każdym razem przyklękał do ucałowania pierścienia, co w sposób widoczny zawstydzało o wiele młodszego biskupa Wojtyłę. Bronił się, wreszcie poradził sobie - także ukląkł. Pomogło.
W latach profesorowania wiele mówiło się o jego osobistej modlitwie. Jako ciekawostkę można by przytoczyć słowa ks. prof. F. Tokarza, historyka filozofii hinduskiej, który w latach pięćdziesiątych dojeżdżał razem z ks. Wojtyłą z Krakowa na KUL. Po nominacji biskupiej ks. Wojtyły w 1958 r. miał powiedzieć do studentów: "Wreszcie Kuria mnie posłuchała. Chodziłem tam często i mówiłem im: Zróbcie Wojtyłę biskupem - pobożność ma, mądrość ma i dobroć ma. Różnica między nim a mną polega na tym, że ja zaraz po przebudzeniu w pociągu wychodzę na papierosa, a on klęka przy oknie i modli się, modli się bez końca".
Również w ciągu kulowskiego dnia, między wykładami, widywano Księdza Profesora w kościele, jak klęczy i modli się. Wyraził się kiedyś na wykładach - o czym wspomina jedna ze studentek - że przyszło mu coś do głowy w kościele. Studenci podchwycili i zaczepnie skomentowali, że w kościele trzeba się modlić. Na to żartobliwie odpowiedział: " Jeśli myśli w czasie modlitwy rozpierzchają się bezproduktywnie, to jest roztargnienie, jeśli zaś dają konkretny pomysł, to jest to natchnienie".
Do najbardziej znanych publikacji kard. Wojtyły należy książka Miłość i odpowiedzialność, której pierwsze wydanie ukazało się w Lublinie w 1960 r. W centrum rozważań Księdza Profesora znalazła się miłość oblubieńcza jako podstawowa rzeczywistość we wzajemnej relacji mężczyzny i kobiety.
Ksiądz Kardynał zanalizował miłość w trzech aspektach: metafizycznym, psychologicznym oraz etycznym. W pierwszym aspekcie ukazuje miłość przez najistotniejsze elementy tego przeżycia, jakimi są: upodobanie, pożądanie oraz życzliwość. Aby miłość była wzajemna, dojrzała, musi dojść do stworzenia wspólnoty "my", do wzajemnego oddania osób. Tylko takie oddanie może być tworzywem międzyludzkiej wspólnoty, najgłębszym fundamentem miłości oblubieńczej, która uzyskuje swoją pełnię w małżeństwie.
W aspekcie psychologicznym wyodrębnia Ksiądz Profesor dwa wątki miłości oblubieńczej: zmysłowy, nastawiony na wartość ciała, oraz uczuciowy, który ma charakter subiektywny, zacieśniony w miłości do przeżywania siebie samego. Obydwa wątki ograniczają miłość osób - podkreśla Ksiądz Kardynał - dlatego powinno się je pogłębiać o duchowe pierwiastki wolności i prawdy, albowiem "miłość jest zawsze jakąś sprawą wnętrza i sprawą ducha".
Ogląd miłości oblubieńczej w aspekcie etycznym stanowi scalenie wcześniej zarysowanych elementów i warstw miłości: jest ukazaniem miłości jako cnoty i wartości moralnej, zakotwiczonej w dobru osoby. Miłość będzie więc między innymi wzięciem na siebie autentycznej odpowiedzialności za drugą osobę, odpowiedzialności nie połowicznej, ale wyzwalającej wolę dawania, tworzenia dobra, uszczęśliwiania. "Jest to jakiś boski rys miłości - wnioskuje Ksiądz Kardynał - a zarazem źródło, z którego wypływają fundamentalne formy miłości. Do takich należy opanowanie pożądliwości ciała, subiektywizmu i egoizmu uczuciowości, aby stworzyć grunt, na którym rozwija się pełny sens czystości".
W miłości oblubieńczej akcentuje dalej Ksiądz Profesor " prawo daru", które nakazuje popędową sferę własnej zmysłowości i uczuciowości utrzymać w powściągliwości tak długo, dopóki nie ukształtuje się "obiektywna sytuacja" pozwalająca przekazać dar miłości drugiej osobie we współżyciu seksualnym. Tę obiektywną sytuację stwarza dopiero małżeństwo.
W dalszych rozważaniach, już na temat małżeństwa, Ksiądz Kardynał akcentował jego monogamię, nierozerwalność, wartość instytucjonalną, płodność i rodzicielstwo, normy małżeńskiego pożycia, a także problem dziewictwa. Pisał: "Małżeństwo jest instytucją miłości, a nie tylko płodności. Współżycie małżeńskie (...) samo w sobie jest (...) aktem miłości oblubieńczej, dlatego też intencja i uwaga winny być skierowane w stronę drugiej osoby, w stronę jej prawdziwego dobra". Nietrudno zauważyć, że w tych rozważaniach Ksiądz Profesor konkretyzuje swoje teoretyczne i filozoficzne rozważania na temat osoby ludzkiej jako najwyższej wartości. Miłość jest wzajemną afirmacją osobowej wartości partnera, duchowej przynależności do niego wraz ze wszystkimi wypływającymi stąd konsekwencjami etycznymi.
Słuchając dzisiaj nauczania Jana Pawła II na temat wartości człowieka, jego godności, na temat małżeństwa i rodziny, łatwo można uchwycić ten nurt fundamentalnych prawd, które głosił jako kapłan, biskup i profesor; świat jego naukowych przemyśleń trwa nadal, ponieważ od samego początku ksiądz Wojtyła wyprowadzał go z Objawienia, z konfrontacji ludzkiej myśli ze słowem Biblii i chrześcijańską tradycją.

CDN.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję