Reklama

Jak do nich mówić

Niedziela Ogólnopolska 1/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młodzi czekają na pomoc!

Z różnych ust padają twarde słowa, że młodzież dzisiejsza jest zła, że z tą młodzieżą już nie da się nic zrobić. Młodzi nie chodzą do Kościoła, boimy się ich na ulicy, dziewczyny za pan brat z chłopakami piją piwo, biorą narkotyki. Młodzież żyje rozpustnie. Temu pokoleniu już nie można pomóc.

Czy na pewno?

Młodzi są jak łąka wczesną wiosną. Po zimie może być na niej mnóstwo brudu, rozkładających się resztek. Ale w wiośnie jest taka siła, że wszystko przezwycięży. Zieleń trawy pokonuje zimową szarość, a kwiaty wyrastają nawet na butwiejących resztkach. W młodości jest ogromna moc przemiany.

To prawda, że młody człowiek nie wie dzisiaj, czego tak naprawdę chce. Dlatego trudno mu pomóc. Pomimo tej trudności spróbujmy jednak szukać sposobów ewangelizacji młodzieży.

Reklama

Spotykamy się z opiniami, że człowiek współczesny ma trudności z przyjęciem i zrozumieniem prawd objawionych w takiej postaci, w jakiej je podaje Tradycja i Magisterium Kościoła.
Przekaz prawd objawionych był zawsze sprawą trudną. W minionych wiekach sięgano po różnego rodzaju sposoby wyrażenia tego, co praktycznie przekracza możliwości umysłu ludzkiego.
Słowa Chrystusa: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!" (Mk 16, 15) zobowiązywały kolejne pokolenia do szukania sposobu przekazu prawdy o Bogu niewidzialnym, ale realnie istniejącym.
Obowiązek głoszenia prawdy objawionej spoczywa również na naszym pokoleniu.
Z badań przeprowadzonych w 1997 r. wynika, że większość młodzieży wyraziła niezadowolenie z używanego obecnie języka przekazu Ewangelii. Mimo iż wielu respondentów pisało, że "chyba nie ma reguły, jak dotrzeć do ludzi z przekazem Ewangelii, ponieważ każdy z nas jest inny i potrzebuje odrębnego traktowania", to jednak - ich zdaniem - istnieje pilna potrzeba przekładania prawd wiary na język zrozumiały dla młodego pokolenia.
A młode pokolenie nie jest jednorodne. Wachlarz adresatów jest bardzo szeroki - od głęboko wierzących przez obojętnych, niezdecydowanych, aż po tych, którzy - według własnych deklaracji - nie potrzebują Kościoła.
Pozostaje więc pytanie: jak?
W jaki sposób mówić młodemu człowiekowi o Chrystusie dziś?
Spróbujemy odpowiedzieć na trzy pytania:
1. Co mówić dziś młodzieży?
2. Od czego zaczynać kazania czy homilie?
3. Jak mówić, aby być słuchanym?

Co mówić?

Reklama

Generalnie rzecz ujmując, 31% młodzieży w Polsce bierze udział we Mszy św. w każdą niedzielę i święta. 29% uczęszcza nieregularnie, inni z okazji wielkich świąt.
Co mówić tym, którzy przychodzą do Kościoła?
Trzeba im mówić, jak żyć.
Głosząc kazanie w niedzielę, należy im powiedzieć, jak żyć w poniedziałek.
Aby mówić, jak żyć, trzeba znać życie zwykłego człowieka. Aby intuicyjnie wyczuwać ludzi, trzeba uczestniczyć w ich życiu. Musi nas coś łączyć z ludźmi, do których przemawiamy.
Przepowiadane słowo Boże jest dla młodego człowieka obce, jeśli nie dotyczy go bezpośrednio. I tu dochodzimy do istoty problemu. Aby głoszone słowo mogło być przyjęte, musi dotykać problemów, którymi żyje dziś młody człowiek. Dla młodzieży przeżywającej swoje dramaty, rozterki i zawody interesujące jest nie tyle to, co Chrystus uczynił dwa tysiące lat temu, ale czy i jak Chrystus może mi pomóc dzisiaj. Przepowiadanie młodym to nie tyle opowiadanie o tym, co było, ale pokazanie, że Chrystus jest naszą szansą na dziś i jutro.
Warunkiem takiego przepowiadania jest przeżywanie z młodzieżą tego, co ona przeżywa. Dzięki temu kazanie głoszone do młodych będzie jakby "stąpaniem" Chrystusa nauczającego po sercach słuchaczy - podobnym do stąpania Jezusa po ziemi palestyńskiej. W ten sposób "odległy" Chrystus staje się Przyjacielem młodego człowieka. A przyjaciela słucha się we wszystkim i mówi mu się o wszystkim. Jeszcze raz to powiedzmy: przepowiadanie, które ma być odpowiedzią na to, co człowiek dziś przeżywa, wymaga dobrej znajomości serc młodych ludzi.
Tego rodzaju homilii, kazań, konferencji i katechez nie da się przygotować za biurkiem. Czytanie serc i problemów młodzieży tworzy pewien typ ewangelizacji sytuacyjnej. Punktem wyjścia nauczania Kościoła muszą stać się konkretne wydarzenia z życia młodzieży. Chodzi o to, aby pokazać, jak z pomocą Jezusa można przezwyciężać kryzysy i rozwiązywać problemy; jak można z Nim żyć na co dzień. W ten sposób " odległy" Chrystus z kart Ewangelii może stać się bliski młodemu człowiekowi, gdyż będzie to jego Chrystus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od czego zacząć?

Reklama

Teoretycy kaznodziejstwa mówią co najmniej o dwóch sposobach nawiązywania kontaktu ze słuchaczami.
Pierwszy polega na tym, iż w przekazie Ewangelii mówiący wychodzi od prawd objawionych. Ukazuje ich istotę, usiłuje odnosić je do życia, aby w ten sposób to, co teoretyczne, stawało się treścią ludzkiego życia.
Drugi sposób głoszenia Dobrej Nowiny zakłada nieco inną kolejność. Zwolennicy tej teorii twierdzą, że dzisiejszy człowiek jest bardzo praktyczny i dlatego istnieje dla niego tylko to, czego doświadcza, co znajduje się w polu jego przeżyć. Dlatego też przepowiadanie - według tej teorii - należy rozpoczynać od spraw egzystencjalnych, od tego, co człowiek przeżywa, a później dopiero konfrontować te problemy z Objawieniem.
Czy tak jest naprawdę? Czy doświadczenia życiowe mogą stanowić punkt wyjścia w głoszeniu Boga współczesnym ludziom?
Badania socjologiczne wykazują, że aż 97% młodzieży uważa, iż doświadczenia życiowe są dobrym punktem wyjścia w przekazie Ewangelii. Jeżeli tak duży procent badanych uważa doświadczenia egzystencjalne za bardzo ważne w głoszeniu prawd objawionych, to należy zapytać: O jakie doświadczenia chodzi? Co konkretnie może stanowić punkt wyjścia w przepowiadaniu?
Tu na pierwszym miejscu znalazło się doświadczenie miłości - 85%. To przez miłość łatwiej jest trafić do człowieka z prawdą o Bogu - tak uważa 91% chłopców i 82% dziewcząt.

Dlaczego tak jest?

Komentarze młodych ludzi są różne: "Ludzie obecnych czasów spragnieni są łagodności, spokoju, dobroci. Mają przesyt pokrzykiwań, nerwowości, mocnych słów. Gdy doświadczają odrobiny dobroci, serca - stają się inni" (uczennica I klasy liceum).
Podobnie uważa uczeń III klasy technikum: "Ludzie końca XX wieku są zabiegani, sfrustrowani, ciągle bombardowani wiadomościami na temat wojen, morderstw, gwałtów. Tak naprawdę pragną odrobiny ciepła, bezpieczeństwa i wiary w to, że mają kogoś, kto może dać im miłość. Jeśli jej doświadczają, żyją zupełnie inaczej. Miłość uskrzydla do życia i do działania".
Drugim doświadczeniem życiowym mającym duży wpływ na przekaz Dobrej Nowiny jest poświęcenie - 69% wskazań.
Trzecim - pod względem częstości wyboru - jest cierpienie - 68% wskazań.
To ciekawe, że chociaż ludzie często uciekają przed cierpieniem, to jednak to doświadczenie może być pomocne w przekazie Ewangelii. Według opinii młodzieży, istnieje kilka powodów, dla których czas cierpienia jest dobrym momentem do głoszenia Ewangelii.
"W sytuacji cierpienia, gdy przychodzi gorycz zawodu, choroba, śmierć, człowiek zaczyna szukać Boga, który jeszcze wczoraj był mu niepotrzebny" (uczeń IV klasy liceum).
Doświadczenie cierpienia usposabia psychikę, a właściwie całego człowieka do innych zachowań niż to się dzieje w normalnych sytuacjach. Uczennica I klasy technikum pisze: "Jeśli cierpię, wtedy prawie zawsze rozmawiam z Bogiem. Rozmawiam tak głęboko, jak nigdy z nikim z najbliższych"; "Chwile cierpienia to chwile, kiedy myśli się najintensywniej o Bogu i prosi Go o pomoc. W takich chwilach jest się jakimś innym, poważniejszym, a może lepiej - rozumniejszym" (uczeń IV klasy technikum).
Ale jest jeszcze inny powód - zdaniem młodzieży - dlaczego ekstremalne doświadczenia życiowe są dobrą okazją do głoszenia Ewangelii: " Dzisiejszy człowiek boi się chyba tylko śmierci i cierpienia. Myślę - mówi uczeń II klasy ZSZ - że tylko to do niego jeszcze trafia. Mocne wstrząsy zmuszają do zastanowienia się, budzą refleksję w człowieku żyjącym w tym ogłupiałym świecie".

Jak mówić, aby być słuchanym

Bp Edward Dajczak opowiadał mi o swoich kazaniach podczas Mszy św. na "Przystanku Jezus".
Mówi: "Przygotowałem sobie kazanie, miałem nawet kartki ze sobą; co więcej, byłem nawet gotów je z pamięci wygłosić. Rozpoczynam Mszę św. - wprowadzenie do Mszy św. - kilka zdań i widzę, że nie idzie. Oni mnie nie słuchają. Pomyślałem: a co będzie z kazaniem? Trzeba coś zmienić, przecież oni nasłuchali się muzyki, to wszystko w nich jeszcze gra. Zacząłem: krótkie zdania, dynamiczne słowa i widzę, że się budzą. I poszło".
Tak - temu pokoleniu głośnej muzyki, pokoleniu obrazu, pokoleniu biegnącemu za nowymi, coraz to mocniejszymi przeżyciami nie da się głosić siermiężnych, ciężkich i poważnych kazań. Kazania muszą być konkretne i krótkie.
Dlaczego McDonald´s zrobił taką furorę?
Założyciel McDonald´sa po swoich analizach stwierdził: Ludzie dzisiaj są głodni i śpieszą się. Trzeba ich obsłużyć szybko i konkretnie.
Ludzie są głodni Boga i nie mają czasu. Trzeba mówić krótko i konkretnie.
Dać samego Boga - nie opowieści o Bogu.
Ten, kto coś przeżył z Bogiem, mówi o żywym Bogu.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sąd zdecydował! Ks. prof. Tadeusz Guz nie jest przestępcą

2025-05-20 13:57

[ TEMATY ]

ks. prof. Tadeusz Guz

BP KEP

Ks. prof. Tadeusz Guz

Ks. prof. Tadeusz Guz

Sąd zdecydował! Ksiądz Profesor Tadeusz Guz nie jest przestępcą. Bezpodstawne oskarżenie sformułowane przez Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej zostało poddane poważnej krytyce sądu, a kapłan nie trafi na 3 lata do więzienia za wykład wygłoszony w Domu Pielgrzyma Amicus.

W ubiegłym roku ks. prof. Tadeusz Guz padł ofiarą perfidnego ataku. Kapłan i wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego został oskarżony o „nawoływanie do nienawiści” przez Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej. Jego wina polegać miała na wygłoszeniu wykładu podczas promocji książki „Zbawienie bierze początek od Żydów”, wydanej przez wydawnictwo sióstr Loretanek.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Rity

[ TEMATY ]

nowenna

św. Rita

Agata Kowalska

Św. Rita

Św. Rita

Nowenna do odmawiania między 13 a 21 maja lub w dowolnym terminie.

Niech będzie uwielbiony Bóg w Twoim życiu św. Rito.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Jedności Kościoła podczas Strefy Chwały już 5 lipca

2025-05-22 09:00

[ TEMATY ]

Strefa Chwały

Mat.prasowy

W sobotni wieczór, 5 lipca 2025 roku, Stary Sącz stanie się miejscem wyjątkowego spotkania ludzi wiary z całej Polski. Tego dnia, w ramach trwających rekolekcji Strefa Chwały, podczas wieczoru uwielbienia, będziemy modlić się w intencji inicjatyw podejmowanych przez różnorodne środowiska, organizacje i wspólnoty.

Pod hasłem zaczerpniętym z Pierwszego Listu św. Piotra: „Wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia…” uczestnicy wydarzenia spotkają się, by – jako jeden Kościół – dziękować za dary Ducha Świętego, dzielić się doświadczeniem wiary oraz wzajemnie się umacniać. Wspólna modlitwa rozpocznie się o 19:30 w namiocie przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję