15 marca br. pożegnaliśmy wybitnego częstochowianina, wspaniałego
pedagoga i wychowawcę kilku pokoleń księży - prof. Krzysztofa Wielguta.
We Mszy św. żałobnej w kościele św. Franciszka i w ostatniej drodze
na cmentarz św. Rocha w Częstochowie uczestniczyły rzesze mieszkańców
miasta. Obok najbliższej rodziny, Profesora pożegnali wychowankowie,
spośród których wielu pełni dziś zaszczytne funkcje w Kościele i
życiu społecznym, uczniowie szkół, których Pan Profesor był pedagogiem,
organizacje kombatanckie, harcerze ZHP i ZHR oraz pracownicy Tygodnika
Katolickiego Niedziela, z którym prof. Wielgut współpracował do ostatnich
dni.
Uroczystej koncelebrze kilkudziesięciu kapłanów przewodniczył
kanclerz Kurii Metropolitalnej - ks. inf. Marian Mikołajczyk, reprezentujący
abp. Stanisława Nowaka. Rozpoczynając Liturgię, Ksiądz Kanclerz przeczytał
list od przebywającego w tym czasie
na Konferencji Episkopatu Polski Metropolity Częstochowskiego.
Oprócz kondolencji złożonych rodzinie Zmarłego, Ksiądz Arcybiskup
wyraził uznanie dla postawy Pana Profesora, dla którego najwyższą
wartością w życiu było umiłowanie Boga i Ojczyzny, szacunek dla prawdy
oraz służba narodowi. Podkreślił bezkompromisowość Profesora w przekazywaniu
młodemu pokoleniu prawdziwej historii Polski w czasach, gdy groziły
za to poważne sankcje, oraz wierność Tygodnikowi Katolickiemu Niedziela
i obecność przed ołtarzem.
Słowa homilii wygłosił ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor
naczelny Niedzieli, a zarazem wychowanek prof. Wielguta. "Nauczycielu
dobry, Panie Profesorze, przychodzimy dzisiaj, bo to bardzo wielka
Twoja uroczystość. Odchodzisz do Boga" - w niezwykle ciepłych słowach
zwrócił się do tak bliskiego sobie Zmarłego, jego pogrążonej w bólu
rodziny i przyjaciół zgromadzonych na Eucharystii. Kaznodzieja oparł
swoje rozważania na Ewangelii o wskrzeszeniu młodzieńca z Naim. Tak
jak Chrystus przywracający syna jego zbolałej matce, tak Profesor,
wychowując młodzież, oddawał ją Ojczyźnie. Przypominając bogatą drogę
życia Profesora, jego liczne talenty i zalety charakteru,
Ksiądz Redaktor podkreślił też jego wielką miłość do rodziny
oraz nieustanną służbę dla Ojczyzny w latach wojny i pokoju. Najpełniej
objawiała się ona w pracy na rzecz polskiej szkoły, polskiej młodzieży,
którą szczególnie ukochał. "Przez całe życie byłeś nauczycielem,
pedagogiem. Nauczycielem bardzo konsekwentnym. Historykiem, geografem,
fizykiem... Służyłeś bardzo serdecznie szczególnie Niższemu Seminarium,
do którego przyrosła Twoja osobowość... Pamiętamy Twoje lekcje, niezależnie
od tego, czy odbywały się one 40, czy zaledwie kilka lat temu" -
mówił ks. inf. Skubiś, podkreślając wielką miłość, jaką Profesor
otaczał młodych, i wskazując na jego osobę, jako na wzór godny naśladowania. "
Postawa Pana Profesora oparta była na radykalizmie ewangelicznym
- żył Ewangelią, żył Bogiem i Kościołem. Stąd i bliski związek z
Niedzielą - przypomniał zebranym Redaktor Naczelny Tygodnika. - To
był wielki człowiek. To był "Król Duch".
Proboszcz z parafii Zmarłego, ks. kan. dr Franciszek
Dylus, podziękował Panu Profesorowi za piękną postawę wierności Bogu
i oddanie Kościołowi parafialnemu. W imieniu rodziny prof. Wielguta
podziękował też wszystkim, którzy wzięli udział w ostatniej drodze
Zmarłego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu