Reklama

Patrząc w niebo

Łzy Oriona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy pamiętacie jeszcze sierpniowe noce, kiedy obserwowaliśmy szczyt najładniejszego roju meteorów - Perseidów? Minęły dwa miesiące, a na naszym nocnym niebie znów obserwujemy "spadające gwiazdy". Są to Orionidy, których najwięcej widzimy zawsze około 21 października. Orionidów jest zazwyczaj mniej niż Perseidów, bowiem średnio na godzinę naliczymy ich zaledwie około piętnastu. Wydaje się, że wszystkie meteory nadlatują z jednego wspólnego punktu nieba, zwanego radiantem roju. Taki punkt dla Orionidów znajduje się w gwiazdozbiorze Oriona, który wschodzi teraz przed północą (szukamy go nisko nad południowo-wschodnim horyzontem). Roje meteorów zawsze najlepiej obserwować jednak długo po północy. Usiądźmy więc wtedy wygodnie, znajdźmy gwiazdozbiór Oriona i liczmy te spadające gwiazdy.
Meteoroidy są niewielkimi kawałkami skał lub nawet ziaren pyłu, których bardzo dużo krąży pomiędzy planetami. Wpadają one w naszą atmosferę z olbrzymią prędkością, a dzięki tarciu rozgrzewają się cząsteczki atmosfery i wskutek tego zaczynają świecić. Na niebie widzimy więc tylko świecący ślad takiego niewielkiego obiektu i nazywamy go wówczas meteorem. Najczęściej tarcie powietrza spala te malutkie cząstki, jeszcze zanim spadną na Ziemię. Ale jeżeli jakiemuś meteoroidowi uda się spaść na jej powierzchnię, wówczas nazywamy go meteorytem. O znanych dużych meteorytach pisałem w sierpniu, np. na pustyni Arizony, czy w Quebeck w Kanadzie. Największy z dotychczas znalezionych meteorytów, Hoba West, waży aż 66 ton. Leży on do dzisiaj w południowo-zachodniej Afryce, dokładnie tam, gdzie kiedyś spadł. Ale nie martwmy się, takie olbrzymy to prawdziwa rzadkość, więc naprawdę nic nam nie grozi.
Komety, przechodząc obok Słońca, rozsiewają cząsteczki pyłu. W końcu wzdłuż orbity komety ciągnie się cały warkocz takiego pyłu, tworząc właśnie rój meteorów. Jeśli przecina ona ziemską orbitę, każdego roku i w tym samym czasie Ziemia przechodzi przez tę chmurę pyłu, a my obserwujemy na niebie coroczne wspaniałe widowisko. W czasie swej wędrówki wokół Słońca atmosfera Ziemi pochłania rocznie aż 1000 ton skał i pyłu z kosmosu!
A co jeszcze ciekawego na niebie? Godzinę po zachodzie Słońca obserwujemy czerwoną planetę Mars. W poniedziałek pięknie sąsiadować on będzie z sierpem Księżyca. Już we wtorek Księżyc znajdzie się tuż przy Marsie. W środę Srebrny Glob zacznie się oddalać od tej planety, świecąc przy Neptunie. Planety Neptun i Uran wraz z Marsem ustawione są w jednej linii. Jednak aby je dostrzec, przydałaby się choćby lunetka i oczywiście bezksiężycowa noc. Późnym wieczorem wraz z gwiazdozbiorem Byka wschodzi piękna planeta Saturn, która wraz z gwiazdą Aldebaran wędrować będzie po niebie aż do rana. Przed północą na tle konstelacji Bliźniąt wschodzi też jasny Jowisz. W tej części nieba rozpoznajemy jasną Capellę w Woźnicy, zaś dalej w Drodze Mlecznej - Perseusza i Kasjopeę. Po drugiej stronie nieboskłonu znany nam Krzyż Północy, czyli gwiazdozbiór Łabędzia. Kształt krzyża widzimy wyraźnie, ustawiając się przodem w stronę zachodu. W tej konstelacji najjaśniej świeci Deneb, tworzący wraz z pobliską Wegą ( w Lutni) oraz Altairem (w Orle) zachodzący Trójkąt Letni. Ustawiając się jeszcze dalej w stronę zachodu rozpoznajemy gwiazdozbiór Herkulesa, jasną Perłę w Koronie Północnej, oraz właśnie zachodzącą olbrzymią konstelację Wolarza ze świecącym na czerwono Arkturem. Na południowo-wschodnim niebie Ryby i wielki Pegaz. Pod Herkulesem znajdziemy dużą konstelację Wężownika, wokół której wije się, podzielony przez niego na dwie części, Wąż. Ogon leży w Drodze Mlecznej przy równiku niebieskim, niedaleko jasnej gwiazdy Altair. Grzbiet i głowa wznoszą się zaś do góry ku Koronie Północnej. Jasna pomarańczowa gwiazda Unukalhai wyznacza grzbiet węża. Jest to gwiazda podwójna, odległa o 105 lat świetlnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”.

2025-12-29 18:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

prześladowanie chrześcijan

Kościół męczeński

Karol Porwich/Niedziela

Kontrolowane Msze św., wyciszane tradycje religijne, księża zmuszani do wyjazdu z Nikaragui, czterech z dziesięciu biskupów na wygnaniu, zakaz przywożenia Biblii - w takiej sytuacji tamtejsi katolicy przeżywali Boże Narodzenie. Według francuskiego portalu Tribune chrétienne (Trybuna chrześcijańska) jest to obecnie „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”. A mimo to „pozostaje żywy, o czym świadczą na przykład niedawne święcenia ośmiu księży w katedrze w Managui”.

Boże Narodzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami świątyń, gdyż władze nie pozwalały na publiczne oznaki świąt na ulicach i placach, a nawet na widoczne dekoracje w oknach mieszkań. Taka sytuacja utrzymuje się od początku represji wobec Kościoła katolickiego, rozpoczętych w 2018 roku po wielkich antyrządowych demonstracjach, wspartych przez Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Lokalizator proboszcza. Nowoczesna technologia w służbie duszpasterstwa

2025-12-30 19:14

[ TEMATY ]

kolęda

Organizatorzy

W dobie powszechnej cyfryzacji młodzi druhowie z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM) w Ujanowicach udowadniają, że technologia może stać się narzędziem budowania wspólnoty i lepszego przeżywania tradycyjnych spotkań duszpasterskich. Parafia uruchomiła autorski program Adventus, czyli interaktywną mapę wizyty duszpasterskiej.

Adventus to kolejne, po systemie dla ministrantów Altarium, innowacyjne rozwiązanie stworzone przez lokalnych wiernych. Głównym celem programu nie jest jedynie logistyka, ale pomoc w głębszym przeżywaniu czasu kolędy. Dzięki precyzyjnym informacjom rodziny mogą lepiej przygotować się na wspólną modlitwę i spotkanie z kapłanem.
CZYTAJ DALEJ

Aby Ziemia stała się Niebem

2025-12-30 20:12

Archiwum rodzinne

Ks. Wacław Buryła

Ks. Wacław Buryła

Piękne jubileusze świętuje w tym roku ks. Wacław Buryła – 45-lecie kapłaństwa i 50-lecie pracy twórczej. To dobra okazja do refleksji nad poezją i powołaniem.

Ks. Buryła, jak sam podkreśla, miał cudowny dom i cudowną rodzinę. Ale w szkole średniej – był wówczas uczniem technikum budowlanego – doświadczył samotności. I wtedy Pan Bóg podał mu dwa koła ratunkowe: wiarę i poezję. Najpierw zaczął czytać książki o różnorodnej tematyce, a później sięgnął również po poezję. – Ludzie boją się poezji, nie rozumieją jej. Problem polega na tym, żeby nie poprzestawać na jednym poecie. Gdy trafimy na autora, który myśli podobnie jak my, wtedy i jego poezja do nas trafi – mówi ks. Buryła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję