Słowa zawarte w tytule tego tekstu wypowiedziała służebnica
Boża Anna de GuigneM, 11-letnia kandydatka na ołtarze, o której Jan
Paweł II w dekrecie o heroiczności cnót, ogłoszonym 3 marca 1990
r., napisał, że jej życie ukazuje w zwięzły sposób cnoty teologiczne
- tj. wiarę, nadzieję i miłość - oraz cnoty kardynalne: roztropność,
sprawiedliwość, umiarkowanie i męstwo.
Należy dodać, że w swym pasterskim nauczaniu Jan Paweł
II wiele pouczających i serdecznych słów kieruje pod adresem dzieci.
Pyta: "Czyż Pan Jezus nie stawia dziecka za wzór także ludziom dorosłym?
Jest coś takiego w dziecku, co powinno się odnaleźć we wszystkich
ludziach, jeżeli mają wejść do królestwa niebieskiego (List Ojca
Świętego do dzieci w Roku Rodziny - 10 grudnia 1984 r.).
Właśnie do grona takich dzieci, pełnych zawierzenia,
dobroci i czystości w stopniu heroicznym, zaliczył Kościół małą Francuzkę
- Annę de GuigneM. Urodziła się w Annecy-le Vieux 25 kwietnia 1911
r. w arystokratycznej rodzinie jako najstarsze z dzieci Jakuba de
GuigneM i Antoinette de Charette de la Contrie. W pierwszych latach
życia była trudnym dzieckiem, zarozumiałym, porywczym, zazdrosnym
i nieposłusznym. Gdy 22 lipca 1915 r. zginął na wojnie ojciec Anny,
poruszona tym tragicznym wydarzeniem i cierpieniem zadanym zwłaszcza
matce, dziewczynka weszła na drogę prawdziwego nawrócenia, wkładając
wiele wysiłku, by "być dobrą", jak ją matka prosiła. Siłę znajdowała
w głębokiej zażyłości z Jezusem i wkrótce stała się łagodna, posłuszna
i pokorna. W wieku 6 lat przystąpiła do Pierwszej Komunii św. Odtąd
w ciągu pięciu lat osiągnęła taki stopień doskonałości, że jej bliscy
zaczęli dostrzegać w niej świętość. Gdy została dotknięta ciężką
chorobą (prawdopodobnie zapalenie mózgu), Bogu ofiarowała ogromne
cierpienia, dając wszystkim godny podziwu przykład męstwa i wytrzymałości,
cierpliwości i posłuszeństwa, nadziei i miłości. Zmarła 14 stycznia
1922 r., a sława jej świętości pozostaje do dzisiaj bardzo żywa.
Co ma nam do powiedzenia dzisiaj, po 80 latach, to niespełna
11-letnie dziecko? Oddajmy głos młodziutkiej służebnicy Bożej Annie,
która przemawia do nas swymi serdecznymi złotymi myślami z kart dziecięcego
pamiętnika. Prowadziła go z wielką starannością począwszy od ósmego
roku życia. Może jej bogate duchowo dziecięce doświadczenia, znaczone
przedwczesnym cierpieniem i przedwczesną śmiercią, pomogą nam, jej
starszym siostrom i braciom w Chrystusie, kroczyć ufniej, pewniej
i radośniej każdego dnia drogą ewangelicznej doskonałości?
"Wszystko, co jest prawdziwe, dobre i piękne - to wszystko,
czego się nauczyłam na kolanach mamy". Do ciotki Joanny obawiającej
się, że dziecku dłuży się czas na modlitwie w kościele, powie: "O
nie, ciociu Joanno, ja rozmawiam z Jezusem!".
Zapytana w wigilię Pierwszej Komunii św., dlaczego ma
chmurne czoło - odpowie: "Myślę, że taty nie będzie jutro". Ale gdy
jej wyjaśniono, że ojciec wysoko z nieba będzie świadkiem jej szczęścia
i będzie bardziej uczestniczył niż wszyscy inni, powiedziała: "Oh!
Zatem jestem szczęśliwa". Mały liścik Anny do Pana Jezusa w związku
z jej dniem Pierwszej Komunii św.: "Mój Jezu, ja Ciebie kocham i
żeby się Tobie podobać, podejmuję postanowienie być zawsze posłuszną"
.
Jej zapiski rekolekcyjne: "Chcę, aby Jezus żył i wzrastał
we mnie. Jakie środki podjąć w tym celu? Zwalczać przeszkody: to,
co może przeszkadzać Jezusowi wzrastać w moim sercu, moje wady, to
upodobanie, tę skłonność do popełniania tego rodzaju grzechu, pychę,
lenistwo itd. Zatem konieczność dla mnie walki codziennej... Chcę
na końcu każdego dnia zaliczyć zwycięstwa... Trzeba być zawsze posłuszną...
rano we wstawaniu, wieczorem w kładzeniu się do łóżka... Trzeba także
dobrze odmawiać swoje modlitwy... Trzeba kochać swoich rodziców..."
.
Pociesza swoją owdowiałą matkę następującymi słowami: "
Mamo kochana, ja Ciebie kocham. Nie bądź taka smutna. Tato kochany
jest nieskończenie szczęśliwy. On nas widzi, on nas kocha, a potem
pewnego dnia pójdziemy razem. Nie płacz więcej, proszę Ciebie".
Słowa wypowiedziane do Germany - jej najlepszej przyjaciółki: "
Jeśli umrę, z wysokości nieba pomogę Tobie".
Jej ostatnie słowa w godzinie agonii, wypowiedziane do
czuwającej nad nią siostry zakonnej ze Zgromadzenia Wspomożycielek
Dusz Czyśćcowych: "Moja siostro, czy mogę iść z aniołami?".
Na kanwie wybranych i przytoczonych myśli czcigodnej
służebnicy Bożej Anny de GuigneM łatwiej nam jest zrozumieć znane
już słowa papieskiego Listu do dzieci w Roku Rodziny: "Niebo jest
dla tych, którzy są tak prości jak dzieci, tak pełni zawierzenia
jak one, tak pełni dobroci i czyści".
O łaskach otrzymanych za wstawiennictwem służebnicy Bożej
Anny de GuigneM należy informować Księdza Biskupa diecezji Annecy,
kierując korespondencję pod adresem: Eveche d´ Annecy, B.P. 41, 74001
Annecy Cedex, FRANCE.
Pomóż w rozwoju naszego portalu