Reklama

CZYSTA PROPAGANDA

"Pakiet Kołodki"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Większość co światlejszych ekonomistów jest zgodna w ocenie " pakietu Kołodki": to polityczna gra na zwłokę, "kupowanie czasu", jaki dzieli od wyborów samorządowych. Spadające gwałtownie poparcie dla SLD i rządzącej koalicji rodzi wśród niej obawy o wynik wyborów samorządowych, stąd też "pakiet Kołodki" sprawiać ma wrażenie, że rząd Millera "ma jakiś pomysł".
Z punktu widzenia gospodarczego proponowane przez Kołodkę rozwiązania są przysłowiowym "biciem piany".
Oddłużenie najbardziej zadłużonych przedsiębiorstw nie sprawi, że staną się one rentowne, spowoduje natomiast, że ich wierzyciele nie dostaną pieniędzy. Wśród tych wierzycieli zadłużonych przedsiębiorstw są ­ i to w poważnej mierze! ­ instytucje państwowe, w tym wypłacający renty i emerytury ZUS. Instytucje te planowały swe świadczenia na rzecz emerytów, rencistów i innych kategorii obywateli właśnie na podstawie tych wierzytelności, które Kołodko umorzył. Oznacza to, że wszystkie instytucje państwowe, które nie dostaną zwrotu pieniędzy od swych dłużników, będą musiały albo pożyczyć pieniądze w bankach ( zapłacą wówczas wysoki procent), albo dostaną dofinansowanie z budżetu państwa (co oznacza jeszcze większy wzrost podatków). "Pakiet Kołodki", okazuje się być zakamuflowanym przerzuceniem kosztów źle zarządzanego państwa na ludzi pracy. Poważni ekonomiści podkreślają, że podatkowe dławienie pracujących powoduje kurczenie się popytu, więc w konsekwencji także produkcji i zatrudnienia... "Pakiet Kołodki" w dłuższej perspektywie czasowej oznacza więc pogorszenie się sytuacji gospodarczej kraju ­ a przynajmniej nie ma w nim żadnych podstaw do umiarkowanego choćby optymizmu. Nawiasem mówiąc ­ polityka obarczania świata pracy coraz to dodatkowymi kosztami nieudolnego rządzenia (taką właśnie politykę prowadzi dziś SLD i UP) wpisuje się w złą tradycję rządów lewicy w Polsce, sięgającą jeszcze czasów PRL-owskich...
Wydaje się, że propagandowy charakter ma również druga propozycja, zawarta w "pakiecie Kołodki" ­ tzw. kredyt podatkowy. Oznacza on, że ci, którzy podejmą działalność gospodarczą, przez rok korzystać będą z kredytu, który jednak będą musieli spłacić po roku. Podstawowym błędem tego rozwiązania jest przyjęte założenie, że ktokolwiek porzuci posadę ("etat"), aby podjąć własną działalność gospodarczą tylko dlatego, że... przez rok korzystać będzie z tego kredytu (który jednak po roku będzie musiał spłacać). Przejście z pracy etatowej na własną działalność gospodarczą, to tak poważna decyzja życiowa, związana z tyloma mitręgami i kłopotami, że zachęta w postaci "rocznego kredytu podatkowego" jest wręcz żenująca i śmieszna...
Wydaje się, że Kołodko chce w ten sposób sprawić wrażenie, że "rząd troszczy się o przedsiębiorczość". Pozorna to troska.
Zasadnicze wątpliwości budzi też zapowiedź umorzenia "złych kredytów", jakich udzieliły banki. W dobrze funkcjonującym banku " zły kredyt" (udzielony przedsiębiorstwu, które go zmarnowało) jest marginesem. W Polsce jednak udzielanie "złych kredytów" stało się swoistą praktyką, wynikającą z polityczno-korupcyjnych układów i powiązań między tym sektorem a postkomunistycznym establishmentem politycznym. Umorzenie "złych kredytów" ­ to zatem premia dla tego rodzaju powiązań oraz otwarcie furtki bankom do przerzucenia kosztów działalności na tych, którzy w bankach oszczędzają.
Wypada zatem podzielić opinię tych ekonomistów i polityków, którzy w Sejmie i na łamach prasy fachowej poddali najnowszą propozycję SLD zasadniczej krytyce. W aspekcie ekonomicznym "pakiet Kołodki" nie zawiera żadnych racjonalnych podstaw, by spodziewać się polepszenia sytuacji gospodarczej. W aspekcie politycznym jest próbą "ratowania twarzy" przez SLD, który w najnowszych sondażach cieszy się już tylko 18-procentowym poparciem obywateli.
Nie dziwi, że dla tak rozpaczliwej obrony SLD-owskiego " image" wybrano jednego z najbardziej bezkrytycznych wobec siebie działaczy SLD...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Policja na Publicznym Różańcu o Zatrzymanie Aborcji w Oleśnicy - „kazano nam was wszystkich legitymować!”

2025-11-20 10:40

[ TEMATY ]

różaniec

ratujzycie.pl

Listopadowy Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji w Oleśnicy miał nietypowy przebieg. Z okien szpitala wyglądała Gizela Jagielska oraz druga lekarka (lub może pielęgniarka?), która trzymała telefon i z kimś rozmawiała. Po chwili pod szpital przyjechała Policja i zażądała wylegitymowania się od WSZYSTKICH uczestników modlitwy, nie tylko od przewodniczącego zgromadzenia - informuje portal ratujzycie.pl.

Funkcjonariusze nie umieli powiedzieć, o co im chodzi i co złego zrobili ludzie pod szpitalem. Twierdzili tylko, że „dostali takie polecenie” i że będą sporządzać notatkę z wydarzenia. Koordynator terenowy Fundacji przez dłuższą chwilę próbował dojść, jaka jest podstawa prawna do interwencji wobec zgromadzenia, które było prawidłowo zgłoszone. Funkcjonariusz próbował coś tłumaczyć, jednak nie podał żadnego konkretnego przepisu, na podstawie którego postanowił legitymować uczestników Publicznego Różańca - czytamy dalej.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Śpiew ku nadziei. Schola Cantantes Mariae pielgrzymuje do Rzymu

2025-11-21 17:59

[ TEMATY ]

muzyka

Watykan

Ewangelia

ks. Marek Weresa /@Vatican Media

Schola Gregoriańska Cantantes Mariae

Schola Gregoriańska Cantantes Mariae

Liturgia, piękno i nadzieja – to trzy słowa, które najczęściej padały w rozmowie z członkami Scholi Gregoriańskiej Cantantes Mariae. Zespół prowadzony przez s. Benignę Tkocz AM nie tylko śpiewa, ale niesie przesłanie wiary i pokoju – również podczas jubileuszowej pielgrzymki do Rzymu.

Schola „Cantantes Mariae” działa przy Studium Organistowskim Archidiecezji Katowickiej i gromadzi osoby pasjonujące się śpiewem liturgicznym. Jej dyrygentka, s. Benigna Tkocz AM podkreśla, że ta działalność nie jest zwykłym hobby, lecz głębokim duchowym doświadczeniem. „Powiem za Benedyktem XVI: muzyka liturgiczna jest głoszeniem Ewangelii - mówi s. Benigna i dodaje - Dla wierzących to kerygmat. Dla wrażliwych na piękno może być drogą do Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję