Reklama

Ponowne otwarcie krakowskich kopców

Kraków 84. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości uczcił szczególnie. W przeddzień rocznicy, po pięcioletnim remoncie, otwarto kopiec Kościuszki, a w Święto Niepodległości - 11 listopada został otwarty kopiec Piłsudskiego. Obie uroczystości miały niezwykle podniosły, patriotyczny charakter i zgromadziły kilka tysięcy krakowian.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kopiec Kościuszki

Na otwarcie kopca Kościuszki przybył Prezydent RP, przedstawiciele lokalnego samorządu, Komitet Kopca Kościuszki, wojsko, harcerze i kosynierzy. Zebranych witał wojewoda krakowski Jerzy Adamik, który przypomniał, że bohater dwóch narodów: polskiego i amerykańskiego na Krakowskim Rynku, chcąc wolności narodu, przysięgał: "Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę".
Stąd też Prezydent RP mógł skonstatować podczas uroczystości, że kopiec to szczególne miejsce. "Jest to miejsce ważne i symboliczne. Naszym obowiązkiem było je uratować!". Mieczysław Rokosz - przewodniczący Komitetu Kopca Kościuszki - przypomniał, że symboliczna mogiła - pomnik Kościuszki, "święta góra" wybudowana ofiarą i pracą przez naród, stała się własnością tamtego srodze doświadczonego pokolenia, które chciało mieć na własność choćby "tę spiętrzoną górę i jedną morgę ziemi u podstawy". Kard. Franciszek Macharski historycznym tekstem modlitwy wzywał Boga, aby obdarzył wszystkich zebranych szeroką i głęboką miłością Ojczyzny, by zapomniawszy swoich pożytków, mogli służyć jej uczciwie.
Budowa Mogiły Tadeusza Kościuszki związana jest ze sprowadzeniem jego prochów z Solury do Krakowa i złożeniem ich 23 czerwca 1818 r. w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu obok szczątków króla Jana Sobieskiego i księcia Józefa Poniatowskiego. Gdy kondukt żałobny z prochami Naczelnika, na wzór królewskich pogrzebów, zmierzał na Wawel - jak pisała Gazeta Krakowska - "wszystkie okna były napełnione patrzącymi, dachy nawet były okryte widzami, a góra Wawel, o którą blade księżyca odbijało się światło wśród niezliczonych świec, co jasności dnia wyrównywać usiłowały, wystawiała jedną ogromną z ludzi żałobną skałę". Już w czasie tego patriotycznego pogrzebu Senat Wolnego Miasta Krakowa zamyślał uczcić Naczelnika godnym pomnikiem. Nie wiadomo, kto wpadł na pomysł usypania kopca na wzór istniejących już w Krakowie starodawnych kopców legendarnego założyciela miasta Kraka i jego córki Wandy, która nie chciała Niemca. Plac pod budowę Mogiły Naczelnika na wzgórzu św. Bronisławy oddał konwent Sióstr Norbertanek. 16 października 1820 r. w obecności tłumów przywieziono ziemię spod Racławic, a po Mszy św. i przemówieniach poświęcono kamienną podstawę kopca. Do kamiennej kolumny włożono "wywód słowny" dotyczący założenia kopca, listę osób, które przyczyniły się do jego powstania, dwa wizerunki Kościuszki, broń z czasów insurekcji, kule armatnie, skrzynie z ziemią racławicką, a na koniec mahoniowe taczki, którymi przewieziono pierwszą ziemię na kurhan. Oficjalnie budowę kopca zakończono 15 października 1823 r. Powstał on ze składek całego polskiego społeczeństwa. Od początku też czuwał nad nim społeczny Komitet Kopca Kościuszki.
Istnienie kopca często było zagrożone. Austriacy w 1853 r. kopiec Kościuszki obudowali fortem, a w 1861 r., w obawie przed patriotycznymi manifestacjami, zabronili wchodzenia na kopiec. W 1941 r. generalny gubernator Hans Frank podjął decyzję o zniwelowaniu kopca i zastąpieniu go trzema wieżami z krakowskiego herbu, które miały w krajobrazie stać się głównym akcentem rządowej dzielnicy - Regierungsviertel na krakowskich Błoniach. Jak wiemy, kopiec ocalał. Ale czego nie udało się Austriakom ani Niemcom, tego dokonały ulewy w 1997 r. i w latach następnych. Spowodowały one rozmiękczenie i rozmycie zbocza po północno-zachodniej stronie kopca, i jego obsunięcie. Kopiec trzeba było częściowo rozebrać. Ściągnięto z kopca 4,5 tys. m3 ziemi wybieranej ręcznie, tj. 9 m jego wysokości. Symboliczna mogiła Kościuszki na pięć lat zniknęła z panoramy Krakowa i stała się niedostępna dla zwiedzających. Od 1999 r., gdy zebrano potrzebne fundusze, trwały intensywne prace remontowe. Przy zastosowaniu specjalnych technologii odwadniających i wzmacniających na nowo z tej samej ziemi usypano stożek kopca, którego konstrukcję zabezpieczono 503 kotwami i linami o łącznej długości 2,5 km. Kopiec otrzymał też nową brukowaną drogę i bastion widokowy. Na szczyt powrócił granitowy tatrzański 4,5-tonowy głaz z napisem: "Kościuszce". Pieniądze na remont wyłożył Prezydent RP, Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, Gmina Kraków i Polacy. W sumie odnowa kosztowała 14 mln 600 tys. zł.
Kopiec Kościuszki "usypany rękami ludu" od początku swego istnienia w świadomości Polaków miał - i ma - niezwykłe znaczenie. Jest wyrazem hołdu dla polskiej państwowości, symbolem narodowej tożsamości i walki o wyzwolenie.
Po uroczystości ponownego otwarcia kopca zebrani mogli w tym dniu za darmo wejść na jego szczyt i podziwiać panoramę Krakowa. Odwiedzając Kraków, w plan zwiedzania będzie już można włączyć kopiec Kościuszki. Bilety wstępu w cenie: normalny - 4 zł, ulgowy - 2 zł, rodzinny (rodzice z dziećmi) - 6 zł.

Kopiec Piłsudskiego

11 listopada na Sowińcu, w Lasku Wolskim odbyła się także uroczystość otwarcia - po czteroletnim remoncie - kopca Józefa Piłsudskiego, zwanego też Mogiłą Mogił.
Projekt wybudowania pomnika im. Józefa Piłsudskiego dla uczczenia odzyskania niepodległości wysunął w 1934 r. Związek Legionistów Polskich. W kopcu umieszczono ziemię ze wszystkich pól bitewnych i miejsc związanych z walką o niepodległość Polski. H. Frank w 1941 r. nakazał zrównać kopiec z ziemią. Rozkazu nie wykonano. Rządy komunistów przez 50 lat za wszelką cenę chciały doprowadzić kopiec do likwidacji. Ostatecznie dzieła zniszczenia dokonały ulewy. Od 1980 r. społecznym wysiłkiem rozpoczęto działania ochronne. W 1995 r. dzięki wsparciu Rady Miasta Krakowa kopiec odzyskał przedwojenny wygląd. Ulewy z 1996 i 1997 r. spowodowały osunięcie zbocza i ścieżek na kopiec. Potrzebny był gruntowny remont.
Nad kopcem od 20 lat czuwa Komitet Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, który - nie mogąc działać politycznie - funkcjonował przez lata w strukturach Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krok do wyrugowania religii ze szkół. Dyskryminujący projekt Ministerstwa Edukacji

2024-05-13 15:12

[ TEMATY ]

edukacja

Ministerstwo Edukacji

Karol Porwich/Niedziela

Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza ograniczyć liczbę godzin zajęć z religii i etyki w szkole. Zmiany w zasadach organizacji tych lekcji doprowadzą do dyskryminacji uczniów chcących uczestniczyć w zajęciach. Wprowadzenie modyfikacji poskutkuje również falą zwolnień wśród katechetów. Projektowane zmiany naruszają art. 53 ust. 1 oraz 53 ust. 4 Konstytucji RP. Działania Ministerstwa mają na celu zniechęcenie młodzieży do uczestniczenia w lekcjach religii.

Projektowane zmiany w organizacji lekcji religii

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Premiera filmu "Brat Brata"

2024-05-14 00:19

ks. Łukasz

Podczas panelu dyskusyjnego

Podczas panelu dyskusyjnego

Premiera kinowa to nie tylko okazja do obejrzenia konkretnego obrazu, który chce przekazać reżyser, ale to także okazja do poznania konkretnej historii. Tym razem był to ks. Jerzy Adam Marszałkowicz. Film “Brat Brata” mówiący o nim, a w zasadzie o dziele jaki stworzył, przyciągnął pełną salę widzów.

W sali kina “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbyła się nie tylko prelekcja filmu, ale także rozmowa o filmie i dziele pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Było to pewnego rodzaju dopowiedzenie tego, czego w filmie nie udało się zamieścić, bo przecież taka produkcja ma ograniczone ramy, a mówimy tu o człowieku skromnym, ale wielkiego formatu, który dla tych, którym służył i nie tylko uchodzi z człowieka świętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję