Reklama

Prymat prawdy

Niedziela Ogólnopolska 23/2003

Stanisław Rodziński, "Burza cichnie o zmierzchu"

Stanisław Rodziński, Burza cichnie o zmierzchu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stanisław Rodziński jest malarzem wyróżniającym się wyjątkowo wysokim poziomem samowiedzy artystycznej. Nie znaczy to bynajmniej, że w jego postawie wobec świata i sztuki widoczny jest rys jakiegoś intelektualizmu czy racjonalizmu. Przeciwnie, często podkreśla, że u początku jego aktów twórczych zawsze obecne jest wzruszenie jako istotny moment sprawczy długiego, spontanicznego procesu, obfitującego w nieoczekiwane zwroty, nieuświadomione do końca wybory. Procesu przerywanego tylko na chwilę (do następnego szkicu, do kolejnego "notatkowego" studium w szkicowniku, do nowego obrazu, oleju czy gwaszu), a prowadzącego niezmiennie na próg Tajemnicy, do nieuchwytnych granic pomiędzy widzialnym a niewidzialnym i niewyrażalnym; zawsze ku prawdzie. Tej pisanej na przemian z małej i wielkiej litery. Prawdzie kształtu, konturu czy światła pośród mroku. Prawdzie wyrazu: bólu, niemego krzyku, urzeczenia pięknem, odrazy wobec zła, współczucia wobec cierpiącego człowieka... I prawdzie sensu, nadrzędnego Sensu.
Artystyczna samowiedza Rodzińskiego znajduje mądry, dojrzały wyraz w jego pisaniu o sztuce - w recenzjach, esejach, a nawet tekstach ulotnych. Nie komentuje on w nich wprost własnej twórczości, nie interpretuje swoich obrazów. Ale czytając jego wnikliwe uwagi czy to o twórczości innych, nie tylko zresztą malarzy, czy też o zasadniczych problemach sztuki, więcej - kultury współczesnej i dawnej, towarzysząc jego rozmyślaniom zawartym w książkach Sztuka na co dzień i od święta oraz Obrazy czasu, czytelnik znajdzie wiele pomocnych narzędzi intelektualnych do głębszego zrozumienia wielkiego dorobku wyjątkowo pracowitego, skromnego malarza, który od lat 60. ubiegłego wieku wytrwale działa na rzecz przywracania godności i właściwej rangi sztuce w czasach marnych, "w czasach zamętu i zachwiania hierarchii wartości".
"Przywrócenie hierarchii - przywróci zdrowy rozsądek. W końcu przywróci wielkość sztuce". Taką nadzieję wyraził Rodziński z górą dwadzieścia lat temu, a fakt, że i dzisiaj nie wydaje się ona bliższa spełnienia niż wtedy, nie jest na pewno dlań zniechęcający, bo będąc człowiekiem mocnej i głębokiej wiary, pracuje w perspektywie nie paru lat czy dwu dziesięcioleci, lecz wieków. Sytuuje dzieła sztuki w interwałach czasowych pozwalających na rzeczywisty sprawdzian wartości. Nic więc dziwnego, że - jak się kiedyś zwierzył - nierzadko w dziełach z bardzo odległej przeszłości znajduje więcej aktualnych odniesień do dzisiejszego świata niż w hałaśliwych manifestacjach obecnej doby. To znamienny paradoks, bo przecież Rodziński jest malarzem i bardzo nowoczesnym, i bardzo współczesnym. Ale te właśnie uderzające cechy jego twórczości łączą się z wyjątkowo mocnym i głębokim osadzeniem w tradycji, z której czerpie w sposób tak twórczy, że potrzeba sporo poznawczego wysiłku, by odkryć złożoną sieć zależności wiążących go z mistrzami dawnych epok - ot, choćby z Grünewaldem. W jego nowoczesności nie ma też cienia naiwnych złudzeń i uproszczeń, co sprawia, że ten malarz, tak dobitnie dopominający się o prawo obywatela dla współczesnej, wyrastającej z doświadczeń naszych czasów i odpowiadającej wrażliwości ludzi XX i XXI wieku sztuki religijnej, może sprawiać, zwłaszcza tym, co mówi czy pisze, wrażenie staroświeckiego tradycjonalisty. Ale znów jego pojęcie sztuki sakralnej jakże odległe jest od banalnego stereotypu tematycznych tylko odniesień tego, co sam dowcipnie określa jako "laicką sztukę religijną", a więc pustą wewnętrznie, pozbawioną autentyzmu i prawdy głęboko religijnego przeżycia artystycznego. I sam będąc malarzem metafizycznego światła, więcej czasem znajduje metafizycznych odniesień w pejzażach czy martwych naturach niż w obrazach tematycznie tylko religijnych.
Wszystkie te paradoksy stają się bardziej zrozumiałe, jeśli się pamięta, że busolą orientującą Rodzińskiego w jego artystycznych poszukiwaniach jest wewnętrzna potrzeba prawdy. To ona nie pozwala na uproszczenia czy powierzchowność. Wytrwałe, uparte, żarliwe dążenie do utrwalenia jej w artystycznym kształcie jest motorem jego poszukiwań: i formalnych, i tych składających się na czytelne, zawsze szlachetne, proste przesłanie jego prac. Prymat prawdy, jej imperatyw zmusza artystę do ciągłego podejmowania tych samych motywów, drążenia bez końca wielokrotnie podejmowanych już tematów. To nie przypadek, że zrealizowany kilka lat temu telewizyjny film dokumentalny o malarstwie Stanisława Rodzińskiego miał w tytule obok jego nazwiska zawołanie czy wyznanie: Prawdzie naprzeciw.
Oto jak sam o tym pisze: "(...) trzeba mówić o kulturze jako obszarze poszukiwań prawdy i docierania do niej, a o dziełach sztuki jako o prywatnych ścieżkach wiodących do prawdziwego rozeznania i odkrywania świata, ludzi, Boga. Warunkiem jest jednak zawsze wierność prawdzie, nawet za cenę milczenia, co ukazali heroicznie ludzie kultury totalitaryzmu nazistowskiego czy komunistycznego".
W czasach odzyskanej wolności słowa te ani trochę nie straciły na znaczeniu. Rodziński ma odwagę przypominać proste podstawowe prawdy, stanowiące fundament kultury, a w niej również sztuki. Ten wesoły i dowcipny człowiek jako artysta jest ogromnie, często śmiertelnie serio. Ale powaga jego sztuki byłaby czymś trudnym do zniesienia, gdyby jej nie ożywiał wewnętrzny autentyzm tych żarliwie malowanych płócien, gdyby nie rozjarzał ich żywy blask nadziemskiego światła, gdyby ich kontemplacja nie rozbudzała prawdziwych wzruszeń, nie zapraszała do poważnej rozmowy o tym, co najważniejsze i w sztuce, i w życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Rita, drogocenna perła Umbrii

2025-08-25 00:23

[ TEMATY ]

relikwie

św. Rita

parafia Przemienienia Pańskiego

Cielętniki

Karol Porwich / Niedziela

– Choć św. Rita umarła wiele lat temu, to ciągle żyje, działa i czyni cuda. Nie tylko w Cascii, ale wszędzie tam, gdzie ludzie modlą się do niej, gdzie przychodzą z różami, gdzie swoje – po ludzku – beznadziejne sytuacje oddają jej wstawiennictwu – powiedział bp Andrzej Przybylski.

W niedzielę 24 sierpnia w parafii Przemienienia Pańskiego w Cielętnikach biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski przewodniczył Sumie odpustowej, podczas której wprowadzono do kościoła relikwie św. Rity. Uroczystość została połączona z dożynkami parafialnymi, przygotowanymi w tym roku przez sołectwo Michałopol. 
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Częstochowskiej 2024 (dzień 8.)

[ TEMATY ]

Nowenna do Matki Bożej Częstochowskiej

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna przed Uroczystością Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej trwa od 17 do 25 sierpnia przez dziewięć kolejnych dni, podczas których odmawiamy przypisane na każdy dzień poniższe modlitwy.

- Módlmy się za Kościół w Polsce, aby nie odchodził od Boga, by życie nienarodzonych było chronione i aby lekcje religii nie zniknęły ze szkół - apeluje ks. Marek Studenski. Wikariusz generalny diecezji bielsko-żywieckiej poprowadzi w tym roku duchowe przygotowanie do obchodzonej 26 sierpnia uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Papież do ministrantów: brak kapłanów jest wielkim nieszczęściem

2025-08-25 13:19

[ TEMATY ]

Francja

ministranci

Papież Leon XIV

brak kapłanów

wielkie nieszczęście

Vatican Media

Papież Leon XIV spotkał się z ministrantami z Francji

Papież Leon XIV spotkał się z ministrantami z Francji

Brak kapłanów we Francji, na świecie jest wielkim nieszczęściem! Nieszczęściem dla Kościoła! - Powiedział Leon XIV do uczestników Krajowej Pielgrzymki Ministrantów z Francji. Dodał, aby sami odkrywali piękno, radość i konieczność takiego powołania, oraz by wyryli w swych sercach słowa św. Piotra: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”. „Nigdy nie zapominajcie o tych słowach, drodzy przyjaciele, wyryjcie je w sercu; i postawcie Jezusa w centrum waszego życia” - wezwał Leon XIV francuskich ministrantów, którzy wraz ze swoimi opiekunami, kapłanami przybyli na pielgrzymkę w Roku jubileuszu do Rzymu.

Nadzieja od samego Boga
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję