Z prawdziwą przyjemnością biorę Niedzielę do ręki i oddaję się popołudniowej lekturze. Odnoszę wrażenie, że każdy kolejny numer jest bardziej interesujący od poprzedniego. W Niedzieli
z 9 listopada br. znalazłem artykuł Marii Wrzeszcz pt. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo!, a w nim kilka zdań wdzięczności i podziwu dla
Józefa Piłsudskiego. Życiorys Marszałka zawiera wiele pozytywnych wzorców. Nie wszyscy wiedzą, że Józef Piłsudski pensję w wysokości 10 tys. zł, którą mu przyznał Sejm RP, przekazywał Uniwersytetowi
im. Stefana Batorego w Wilnie, sam zaś utrzymywał się z pieniędzy uzyskiwanych za wykłady, odczyty, które przynosiły mu symboliczną kwotę 400 zł. Jego żona zaś jeździła
do pracy tramwajem.
Tymczasem niedawno Fakty TVN podały informację o odbudowie pałacu w Wiśle przez Kancelarię prezydencką, w gestii której znajduje się 12 takich obiektów. Od kilku lat
Kancelaria prezydencka nie podaje również do GUS informacji na temat stanu zatrudnienia, który zamyka się ponoć w przedziale od 1 do 3 tys. osób. Prezydent Mościcki zatrudniał jedynie kilkadziesiąt
osób, a przecież w tamtych czasach nie było faksów i komputerów. Jeśli prezydent publicznie poparł plan min. Hausnera, który zakłada m.in. pozbawienie renty tysięcy osób,
to nasuwa się pytanie, jaki sam daje przykład w tak trudnych czasach. W moim mieście bezrobocie stale rośnie i z przykrością obserwuję osiedlowy śmietnik, do
którego ustawicznie ktoś podchodzi i przeszukuje kontenery, bo nie ma innego źródła utrzymania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu