Gdy byłaś w szpitalu w Gdyni,
u dobrego Wujcia,
doktora Jarosława Wojtiuka,
nie wiesz, co wtedy przeżywali:
Mama, Tata, Babcia!
Ciocia zakonna - Jadzia
i wszystkie Ciocie z Wujkami.
Teraz już wszystko wiesz.
Pan Doktor nazwał Ciebie
Księżniczką Niebieskooką.
Bardzo Cię lubiły
dobre siostry w szpitalu,
ale chyba najbardziej
ta ładna, czarna -
siostra Ania Golańska.
Kiedyś Ci opowiem,
jak bardzo kochają Cię Rodzice.
Powiem Ci, ilu ludzi
modliło się wtedy za Ciebie.
Dlatego Wujcio
tak Cię zgrabnie operował
z doktorem Jackiem
i śladów już nie widać.
Byłem wtedy daleko od Gdyni,
ale pacierz mówiłem
na kolanach
przed Księżną Łowicką
i napisałem do Ciebie
ten list.
Poproś, niech Ci go
Mama kiedyś przeczyta.
„Klaudynko śliczna,
uściskaj Wujcia Doktora
swymi ciepłymi rączkami,
daj Mu w podzięce,
za dobre ręce,
serduszko z koralikami
i powiedz Mu, że Go serdecznie kocha
Jego Księżniczka Niebieskooka.
A Ty w niedzielę
nałóż korale
i Matce Bożej
odmów Zdrowaśkę
w słodkim Zielnowie
z podziękowaniem
za Twoje zdrowie.
Mamusi powiedz i Tatusiowi
w bajkowym domku
przy złotym stawie,
że teraz jeszcze więcej Ich kochasz
z motylkiem, żabką,
z zajączkiem w trawie.
Kredkami namaluj obraz
wielki, ogromny na całą ziemię,
niebo niebieskie, morze zielone
i chmurkę, która się śmieje.
Namaluj drzewa, łąki i rzekę,
żabki zielone, co w wodę skaczą
i dużo, dużo przy szkole dzieci,
które nie płaczą.
I jeszcze, proszę, namaluj tęczę
siedmioma kolorami,
Mamę i Tatę, Babcię, trzy Ciocie
przy domku w Rybnie, między lasami.
Malwy niech będą
przy każdym oknie,
na drzewie gniazdo bocianie,
skowronki niech się już modlą,
nim słońce ze snu powstanie.
I trzy aniołki niech sobie siedzą
na chmurce białej w górze,
a wokół domku i przy alejce
niech kwitną pąsowe róże.
W lesie namaluj - jagody, grzyby,
maliny z borówkami,
a tam, w paprociach -
sarenkę zgrabną
z malowanymi oczkami.
Na łące - czajkę, pana bociana
i dumną czaplę z żurawiem,
motyla z pszczółką, kaczkę dziwaczkę,
biedronkę na murawie.
Wszystko niech będzie radosne
i słońce niech świeci wszędzie,
ludzie niech będą dobrzy, szczęśliwi,
Twój świat niech taki będzie”.
Pamiętasz tę Mszę św.
w Twoim kościele?...
Przyniosłaś na ofiarę
bukiet łososiowych róż.
Taka byłaś piękna
w łowickim wełniaku.
I Tata w dalekiej Italii
płakał z radości.
Do zobaczenia, Księżniczko!
Pa, pa...
Pomóż w rozwoju naszego portalu