Mimo wakacji i sezonu urlopowego nie brak w Łowiczu okazji
do spotkań ze sztuką i kulturą na najwyższym poziomie. W tym roku
po raz czternasty odbywa się w łowickiej Katedrze Międzynarodowy
Festiwal Muzyki Organowej "Johann Sebastian Bach". Łowiczanie, a
także turyści i goście, będą mogli wysłuchać arcydzieł pochodzących
głównie z epoki baroku, w wykonaniu wybitnych artystów z Polski,
Niemiec, Włoch, Francji, Danii i Szwecji. W koncercie inauguracyjnym
wystąpił Wiktor Łyjak, jeden z najwybitniejszych organistów polskich,
jednocześnie pomysłodawca, organizator i opiekun artystyczny łowickiej
imprezy.
Wszystkich zebranych przed pierwszym koncertem powitał
proboszcz parafii katedralnej, ks. prał Wiesław Skonieczny. Świątynia
ta, jak powiedział, pamięta na przestrzeni wieków wiele wydarzeń
kulturalnych, jako że arcybiskupi i prymasi, którzy rezydowali w
pobliskim zamku, byli także mecenasami sztuki. Troszczyli się o to,
by mieszkańcy mieli dostęp do dobrych treści: muzycznych, naukowych,
czy też oświatowych. "Chcemy nawiązać do tej tradycji, stąd też ta
świątynia stoi otworem dla tych wszystkich, którzy chcieliby tu przekazywać
treści duchowe, kulturalne, muzyczne, aby pobudzały do refleksji
i dawały strawę duchową" - mówił ks. proboszcz.
Następnie głos zabrał burmistrz Łowicza, Ryszard Budzałek,
życząc wszystkim słuchaczom, aby podczas każdego koncertu mogli przenosić
się w piękny i bogaty świat muzyki barokowej.
Po powitaniach rozpoczął się koncert inauguracyjny, na
którego program złożyło się 7 utworów Jana Sebastiana Bacha.
Wiktor Łyjak, pochodzący z niedalekich Skierniewic, ukończył
Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną w Warszawie w klasie organów prof.
Joachima Grubicha. Koncertował w kraju i zagranicą. Interpretacje
swoje utrwalił na płytach kompaktowych wydanych w Anglii, Belgii
Korei Płd. i Polsce. Jako jedyny polski organista jest zdobywcą Złotej
Płyty w 1999 r. oraz Platynowej Płyty przyznanej w 2000 r. za CD
z utworami J. S. Bacha. Jest wybitnym znawcą historii budownictwa
organowego i dziejów muzyki polskiej, a także doktorem nauk humanistycznych
Polskiej Akademii Nauk i wykładowcą Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej
w Warszawie. Gra również jako tytularny organista w kościele prokatedralnym (
seminaryjnym) w Warszawie.
Zapytany o swoje najbliższe plany, artysta powiedział,
że chciałby poświęcić się więcej pracy naukowej, w ciągu dwóch lat
zdobyć tytuł doktora habilitowanego. Chciałby też więcej czasu poświęcić
na pisanie i wydawanie publikacji z dziedziny organistyki polskiej. "
Obecnie więcej siedzę w archiwach niż ćwiczę, bo zależy mi na tym,
by przedstawić właściwe oblicze polskiego budownictwa organowego,
gdzie Łowicz też będzie miał znakomite miejsce. Organy łowickie,
które spłonęły we wrześniu 1939 r. były, można sądzić, instrumentem
wiodącym, zbudowanym tuż przed wojnami ze Szwecją w XVII w. Musiały
być bardzo dobre, gdyż przetrwały aż do początku II wojny światowej.
Łowicz zresztą był kolebką sztuki organowej. Działał tutaj w XIX
w. budowniczy Mateusz Mielczarski, wielka postać, twórca ponad stu
organów. "Przydałaby się miastu ulica jego imienia" - powiedział
Niedzieli Łowickiej Wiktor Łyjak. Nawiązując do swojej kariery wykonawcy
muzyki organowej, stwierdził, że człowiek do pewnego momentu jest
w jakiś sposób twórczy, co wiąże się z możliwościami intelektualnymi
i fizycznymi (gra na organach wymaga dużego wysiłku). "Ja już myślę
o tym, by w momencie, gdy granie będzie sprawiało satysfakcję coraz
mniejszą, bez żalu pożegnać się, gdyż uważam, że zrobiłem dużo i
zająć się już na dobre pisaniem". O tym, że do tej chwili jeszcze
daleko, świadczą między innymi owacje na stojąco, jakie artyście
zgotowała publiczność licznie zgromadzona w bazylice katedralnej
na koncercie inauguracyjnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu