Reklama

"Dives in misericordia", czyli bogaty w miłosierdzie

Niedziela warszawska 33/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak właśnie określił św. Paweł Boga. Do tej Pawłowej definicji Boga nawiązuje Ojciec Święty całą swoją najbliższą pielgrzymką, którą odbywa do Polski właśnie pod hasłem: "Dives in misericordia". Warto więc może przypomnieć przy tej okazji główne elementy Pawłowej teologii miłosierdzia Bożego.

Na wiele różnych sposobów można klasyfikować to, co św. Paweł powiedział o miłosierdziu Bożym. Z pewnością nie jest też pozbawiony racji podział tych wypowiedzi na takie, które mówią o miłosierdziu Boga względem całej ludzkości oraz na takie, w których to miłosierdzie zdaje się mieć charakter bardziej osobisty, jako że jego przedmiotem jest życie i apostolska działalność, a nade wszystko nawrócenie Pawła. Jednak najwięcej uwagi poświęca Apostoł roli miłosierdzia Bożego w planowaniu i realizacji całego dzieła zbawienia. I tym wypowiedziom Pawła zamierzamy poświęcić nieco uwagi.

1. Wstępne pozdrowienie w drugim Liście do Koryntian brzmi tak:

"Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy" (2 Kor 1, 3).

Nietrudno dostrzec, że zdanie to zawiera dwie definicje Boga: Bóg jest Ojcem Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz Bóg jest Ojcem miłosierdzia. Te dwie definicje sprowadzają się do określenia podwójnego ojcostwa Boga: jest On Ojcem Jezusa Chrystusa oraz wszelkiego miłosierdzia. W dalszym ciągu naszych rozważań będziemy mieli okazję stwierdzić, że w gruncie rzeczy chodzi jedynie o ojcostwo względem Jezusa Chrystusa, którego całe życie, a zwłaszcza Jego zbawcze dzieło, jest najpełniejszym wyrazem miłosierdzia Boga Ojca wobec całej ludzkości. Pośrednio wynika to już także i z powyższych słów św. Pawła: Ojcem jest się zazwyczaj kogoś a nie czegoś, chyba, że to coś - w tym wypadku miłosierdzie - jest synonimem osoby.

Istnieje też dość wyraźny związek między tak pojmowanym ojcostwem Boga względem Jezusa Chrystusa jako uosobieniem miłosierdzia a najstarszą - i zarazem najkrótszą - biografią Jezusa Chrystusa.

Do tekstu klasycznego, jakim jest niewątpliwie 2 Kor 1, 3 nawiązuje Paweł również w Ef 2, 4 n, gdzie czytamy:

A Bóg będąc bogaty w miłosierdzie, przez swoją wielką miłość, jaką nas umiłował, i to nas umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni.

Nie ulega wątpliwości, że chodzi w tej wypowiedzi o zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa, i to z wszystkimi tego dzieła elementami. Jest więc najprzód mowa o Bogu Ojcu, który jest inicjatorem zbawczych planów, co zdaje się stanowić aluzję do Wj 34, 6, gdzie Jahwe występuje jako:

Bóg litościwy i miłosierny, cierpliwy, wielki w miłosierdziu i wierny, zachowujący sprawiedliwość i miłosierdzie w tysiączne pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewierność i grzech.

W tekście naszym, tzn. w Ef 2, 4, został też ukazany główny motyw zbawczego działania Boga. Jest tym motywem - albo może lepiej: źródłem - bogactwo miłosierdzia Bożego, co stwierdzając Paweł wyraźnie nawiązuje do katechezy synoptycznej. Jest przy tym aż dwukrotnie wspomniana miłość. Jej rola polega na zaktywizowaniu miłosierdzia. Niejeden raz już mieliśmy okazję zaznaczyć, że istnieje ścisły związek między miłosierdziem a miłością. Jedno zależy w swym zaistnieniu i w praktyce od drugiego. Rozmiary zarówno miłości, jak i miłosierdzia potęguje się przez ukazanie stanu, w jakim znajdował się człowiek, przedmiot Bożego miłosierdzia: był umarły na skutek własnych występków, co oznacza, że wcale ani na miłość ani na miłosierdzie Boże nie zasługiwał. Sam doprowadził się do takiego stanu; nic nie miał na swoje usprawiedliwienie, nawet nie miał prawa liczyć na Boże miłosierdzie, łaską został zbawiony. Wiadomo zaś, że do istoty łaski należy jej darmowość.

Niezwykła jest też skuteczność oddziaływania miłosierdzia Bożego. Dzięki niemu człowiek zostaje na nowo stworzony. Wszyscy bowiem byliśmy umarli na skutek naszych występków.

Tym, który urzeczywistnił, zrealizował zbawcze plany Boga jest Jezus Chrystus. Można więc śmiało powiedzieć, że Jezus Chrystus - to ten, który objawia miłosierdzie Boże.

2. Już w tradycji ewangelijnej jest mowa o tym, że u podstaw Bożych planów zbawienia świata znajduje się nieskończone miłosierdzie Boże. Myśl tę ze szczególnym upodobaniem rozwija św. Paweł - między innymi w omawianym przed chwilą Ef 2, 4-7 - ale zwłaszcza w Liście do Rzymian. W pierwszych kilku rozdziałach tego Listu przedstawia Apostoł godne ubolewania położenie zarówno pogan, jak i Żydów. Jedni i drudzy są pogrążeni w grzechach. Jedni i drudzy nie mają nic na swoje usprawiedliwienie: Żydzi posiadali wyraźnie im objawione prawo Boże, które świadomie łamali. Nie mniej jasną świadomość doznania miłosierdzia powinni posiadać poganie. I winni być Bogu za to miłosierdzie wdzięczni:

Albowiem Chrystus... stał się sługą obrzezania... po to, żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili Boga (Rz 15, n).

Cała ludzkość tedy znalazła się w sytuacji godnej opłakania. Ratunek może przynieść jedynie miłosierdzie Boże. Zwracając się zarówno do Żydów, jak i do pogan, Apostoł mówi:

Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami (w czasie obecnym) mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie (Rz 11, 30-32; por. 9, 22 n; 15, 9). Razem też wskrzesił nas i razem posadził na wyżynach niebieskich - niebieskich Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie ( Ef 2, 6 n).

Pełnię zbawczego dzieła stanowi nie tylko męka i śmierć Jezusa Chrystusa; składa się na nie, oprócz Zmartwychwstania Zbawiciela, także Jego Wniebowstąpienie i zasiadanie po prawicy Ojca. Św. Paweł mówi chętnie o naszym współzmartwychwstaniu i o współzasiadaniu z Jezusem Chrystusem po prawicy Ojca. Była już mowa o związkach pomiędzy miłosierdziem Bożym a Zmartwychwstaniem Chrystusa. Teraz okazuje się, że dziełem tego samego miłosierdzia jest nasze współzasiadanie ze Zbawicielem po prawicy Ojca. Jest to dowód "przemożnego bogactwa łaski" i "przykład dobroci względem nas w Chrystusie". Wiele razy już była mowa o tym, że "łaska" i "dobroć" są synonimami miłosierdzia.

Ciągle jeszcze nie brak autorów, którzy sądzą, że List do Hebrajczyków, choć z pewnością nie napisany przez Pawła, zawiera jednak wiele reminiscencji teologicznych, sięgających samego Apostoła Narodów. Tak też rzecz się ma i w przypadku teologii miłosierdzia Bożego. Tylko w Liście do Hebrajczyków znajduje się wypowiedź następująca:

Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu (Hbr 2, 17).

Jest to jedyny w całej Biblii tekst mówiący o miłosiernym i wiernym arcykapłanie. Tradycja ewangelijna zna kapłana niemiłosiernego. Brak miłosierdzia z jego strony ma niejako naprawić misja Jezusa, arcykapłana miłosiernego. Przypuszczenie o prawdopodobieństwie aluzji do kapłana z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie jest o tyle bardziej uzasadnione, że miłosierdzie nie pojawia się zbyt często jako przymiot kapłana. To ten jeden zaznaczył się w tak szczególny sposób brakiem miłosierdzia.

Rola arcykapłana jak wszędzie, tu również polega głównie na pośredniczeniu. Otóż to pośredniczenie rodzi się z miłosierdzia i tylko dzięki owemu miłosierdziu trwa, czyli funkcjonuje. Zbawcze dzieło Chrystusa jest niejako przedłużane w czasie i ma za przedmiot ludzi znajdujących się w sytuacji budzącej współczucie i litość. Autor listu uznał za wskazane uzasadnić ten miłosierny charakter funkcji arcykapłańskich Jezusa.

W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom (Hbr 2, 18).

Zawiera się w tym stwierdzenie, że Jezus przez to, co sam wycierpiał, nauczył się miłosierdzia względem innych cierpiących. Myśl tego rodzaju miałaby swój odpowiednik w Hbr 5, gdzie czytamy:

"A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał".

Albo jeszcze wcześniej:

"Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości" (5, 2).

Wiele razy już zwracano uwagę na pewne zależności treściowe 1 P od teologicznej myśli św. Pawła. Na związki z teologią św. Pawła natrafiamy również przy omawianiu zbawczego miłosierdzia. Nawiązując niewątpliwie do dzieła zbawienia autor 1 P zwraca się do chrześcijan nawróconych z pogaństwa, choć równie dobrze można to odnieść do Judeo-chrześcijan:

"Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem... wy, którzyście byli nie-ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali" (1 P 2, 9-10).

Świadomość tego, że Bóg jest miłosierny pozwala żyć nadzieją na lepsze jutro. Przed dziesięciu laty Ojciec Święty Jan Paweł II tak mówił do biskupów Austrii z okazji ich wizyty ad limina:

"Bez nadziei bylibyśmy ludźmi nie tylko nieszczęśliwymi i godnymi współczucia, ale cała nasza działalność pasterska byłaby bezowocna; nie mielibyśmy odwagi podjąć się niczego więcej. W niezachwialności naszej nadziei tkwi sekret naszej misji. Jest ona mocniejsza od ciągłych rozczarowań i uciążliwych wątpliwości, ponieważ czerpie swoją moc ze źródła, które ani nasza nieuwaga, ani nasze zaniedbanie nie mogą doprowadzić do jego wyczerpania. Źródłem naszej nadziei jest sam Bóg, który za pośrednictwem Chrystusa raz na zawsze zwyciężył świat i dzisiaj poprzez nas kontynuuje swoją zbawczą misję wśród ludzi. Biskup jest znakiem i sługą tej nadziei".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Byśmy byli jedno

2024-04-29 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Instytut Pamięci Narodowej przygotował widowisko słowno-muzyczne poświęcone historii Kościoła w czasach komunizmu. Inscenizacja miała miejsce w kościele pw. Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i Świętego Jana Bosko w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

Nieprzechodni puchar

2024-04-29 23:36

Kacper Jeż/ LSO DT

    W Brzesku odbyły się XVII Mistrzostwa Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej w Piłce Nożnej Halowej.

    W rozgrywkach wzięło udział 46 drużyn z całej diecezji. Łącznie na trzech brzeskich halach zagrało ponad 300 ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję