Reklama

W drodze na Jasnogórski Szczyt

Niedziela łowicka 35/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz VII wyruszyła z Łowicza, we wtorek 6 sierpnia, Łowicka Piesza Pielgrzymka Młodzieżowa. Hasłem tegorocznych pątników były słowa: Chwała Krzyżowi Chrystusa. Na taki sposób oddania chwały Chrystusowi i Jego krzyżowi zdecydowało się w tym roku około 2200 osób prowadzonych przez przewodnika ks. Roberta Kwatka. Wyruszyli w dziewięciu grupach spod bazyliki katedralnej w Łowiczu o godz. 9.00 po Mszy św. koncelebrowanej przez biskupa łowickiego Alojzego Orszulika wraz z 25 kapłanami, któremu na początku uroczystej celebry przewodnik - ks. Robert Kwatek wręczył znaczek honorowego pielgrzyma-uczestnika VII Łowickiej Pieszej Pielgrzymki Młodzieżowej na Jasną Górę.

Wśród pielgrzymów przeważali ludzie młodzi. Różne były powody wybrania się na pątniczy szlak. Spotkałem tegorocznych absolwentów Klasycznego Liceum Ogólnokształcącego ze Skierniewic, którzy powiedzieli mi, że idą do Matki Jasnogórskiej z intencją dziękczynną: aby podziękować Matce Bożej za szczęśliwie zdaną maturę i zdobycie indeksu wymarzonych przez siebie wyższych uczelni. Z kolei inna z pątniczek podzieliła się z czytelnikami Niedzieli Łowickiej swoją motywacją wędrowania do Pani Jasnogórskiej: "Niesiemy w tej pielgrzymce krzyż Chrystusa, oddając Mu cześć i chwałę. W moim przypadku ta pielgrzymka rzeczywiście będzie mieć charakter pokutny. To będzie doskonała okazja, by rozmyślać o krzyżu, którego w tym roku faktycznie doświadczyłam, gdyż przeżyłam śmierć siostry, a mój mąż miał zawał serca". "Mój Boże - mówi inna - przede wszystkim jest to wielka radość z tego, że można, dzięki zdrowiu, dojść pieszo na Jasną Górę i podziękować Matce Najświętszej za Jej orędownictwo za nami każdego dnia, za to, co za Jej przyczyną w minionym roku moja rodzina otrzymała".

Przez całą drogę niesiony był na czele pielgrzymki krzyż, symbol naszej wiary. Dla wielu osób ta piesza trasa nie jest czymś nowym. Byli już na niej kilka razy, na przykład Joanna i Adam. Ona jest po raz czwarty, on - trzeci. Szli, ponieważ, jak powiedzieli, każda taka pielgrzymka daje siły, przede wszystkim duchowe, na cały kolejny rok. Ważne są też intencje, jakie można złożyć, i to niekoniecznie prywatne. Adam powiedział mi, że "jak obserwuje się to, co dzieje się w Polsce, to nie widać żadnej jedności w narodzie" i o nią właśnie trzeba się modlić i szczególnie mocno zabiegać. A pielgrzymka może być właśnie jedną z tych możliwości mogących dopomóc w zrealizowaniu tego marzenia.

Wraz z pielgrzymami szli także duchowni i to zarówno księża z kilkuletnią praktyką duszpasterską, jak i młodzi alumni. Samych księży doliczyłem się 24. Sprawowali oni duchową opiekę nad wędrowcami. Ale dla nich pielgrzymka nie jest tylko obowiązkiem. Jeden z kapłanów przyznał mi, że pokochał pielgrzymowanie do Matki Bożej. Dla niego jest to dawanie świadectwa innym, ale i możliwość zetknięcia się z nowymi, ciekawymi ludźmi i tym samym nauczenie się czegoś od nich.

Wśród wyruszających, rzadko można było dostrzec smutne czy niezadowolone twarze. Ruszono z entuzjazmem, śpiewem i modlitwą. Wszyscy wierzyli, że ten nastrój utrzyma się przez cały czas, mimo zmęczenia i dużej odległości, jaka była do pokonania. Czy wszyscy dali radę? Jacek z grupy pomarańczowej zapowiadał odważnie, że "dla prawdziwego mężczyzny, przy pomocy Bożej, nie powinno być to problemem" . A jednak jeszcze tego samego dnia pątnicy zostali poddani wielkiej próbie: po kilku godzinach marszu "dopadła" ich wielka ulewa, która wszystkich zmoczyła doszczętnie. Mimo tego na wieczorny Apel Jasnogórski kościół w Makowie wypełnił się pielgrzymami. Niestety także i następne dni były dla łowickich pątników nie najłatwiejsze, bowiem często padał deszcz. Nawet 14 sierpnia, po pokonaniu blisko 240 km, dzień wejścia na Jasną Górę był "dniem płaczącym". Niektórzy żartowali, że widocznie Matka Boża chciała, aby złożyć u Jej stóp w tym roku właśnie taką ofiarę.

Szczególną troską duchową otoczył swoich diecezjan-pielgrzymów biskup łowicki Alojzy Orszulik, który kilkakrotnie nawiedził ich na wędrownym szlaku. Oczywiście w zachmurzone przedpołudnie 14 sierpnia czekał na nich na ulicach Częstochowy, by wprowadzić "swoich" pielgrzymujących diecezjan na Jasnogórski Szczyt, gdzie wspólnie z abp. Józefem Życińskim i innymi biskupami oraz kapłanami celebrować uroczystą Mszę św. w intencji wszystkich pielgrzymów.

Mimo nie najlepszej pogody w tym roku, stali bywalcy nie zrazili się tym i już teraz zapowiedzieli, że jeśli będą w stanie i będzie im dopisywać zdrowie, to za rok znów zobaczymy ich na tej samej trasie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję