Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin w Leśniowie przeżywało
11 sierpnia br. uroczystość upamiętniającą koronację figury Matki
Bożej. Przed 35 laty, 13 sierpnia 1967 r., sługa Boży kard. Stefan
Wyszyński ozdobił królewskimi koronami cudowną Figurę, którą niegdyś
pozostawił w tym miejscu książę Władysław Opolczyk. Wówczas głównym
celebransem Mszy św. był ówczesny metropolita krakowski, kard. Karol
Wojtyła.
Prymas Tysiąclecia w homilii powiedział wówczas, iż o Leśniowie "
niewiele by wiedziano w Polsce i w świecie, nie mówiono by o nim
w Rzymie, na Kapitule św. Piotra na Watykanie, gdyby nie obecna tutaj
Mieszkanka, Wasza umiłowana Pani Leśniowska. Zatrzymała się tutaj
niemal w drodze (...), gdy książę opolski z południowo-wschodnich
rubieży Polski podążał do niedalekiego stąd Śląska Opolskiego". Prawdopodobnie
był to rok 1382. Właśnie wtedy Opolczyk wiózł wraz z figurą także
sławny obraz Matki Bożej, który niebawem pozostawił na Jasnej Górze.
Tak więc od samego początku dzieje Leśniowa przedziwnie
złączyły się z historią Jasnej Góry. Tutaj przez wieki zatrzymywali
się pielgrzymi wędrujący do duchowej stolicy Polski, aby spoglądając
na ofiarowaną przez księcia cudowną Figurę, zaczerpnąć nieco sił
fizycznych, a nade wszystko duchowych na dalszą drogę. Podczas koronacji
o roli sanktuarium leśniowskiego kard. Wyszyński powiedział: "Dzieje
Pani tych ziem nie były łatwe. Są wypisane na murach świątyni, która
liczy ponad 4 wieki. (...) Pani Leśniowska, mimo owych trudnych
dziejów, wytrwała, pozostała tu, jest, czuwa, błogosławi, pociesza,
raduje, budzi ufność i krzepi ducha (...). Popatrzcie, najmilsi,
co się dzieje: w Leśniowie, podobnie jak w Lourdes, w Fatimie i w
tylu innych miejscach często opuszczonych i zaniedbanych, jak gdyby
przy drodze ludzkiego życia przysiada sobie pokorna Służebnica Pańska,
włącza się w Lud Boży, delikatnie pociesza, ociera łzy, dodaje otuchy
i krzepi do dalszej drogi. Wielka to radość dla nas wszystkich (...),
że możemy tu być, cieszyć się, koronując Najświętszą Dziewicę, Panią
Leśniowską (...), która sobie wybrała miejsce wśród lasów i rozległych
pól, aby być z Wami, radować Was, pocieszać i wspierać.
Od tamtych wydarzeń minęło już 35 lat. Zmienił się wygląd
tego sławnego miejsca, położonego wśród piasków i lasów, ubogaconych
wapiennymi skałkami Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Chociaż coraz
mniej pól uprawnych i szumiących łanów zbóż, i ludzi pracujących
na kamienistej roli, to jednak więcej zadbanych domostw, nowych willi
jednorodzinnych, w których żyje nowych ludzi plemię. Zdają się oni
doświadczać prawdy słów wypowiedzianych niegdyś przez Prymasa Tysiąclecia: "
Radujemy się z Waszej radości i zapowiadamy Wam, że ona trwać będzie
bez końca - radości Waszej nikt od Was nie odejmie!".
Niedzielna uroczystość upamiętniająca koronację zgromadziła
rzesze mieszkańców miasta Żarek i pobliskich miejscowości. Główny
celebrans, o. Marian Lubelski - przeor Jasnej Góry stanowił wielce
wymowny symbol trwającego od wieków duchowego związku pomiędzy kultem
leśniowskim a jasnogórskim. Wspomniał o tych więziach przeor leśniowski,
o. Piotr Polek, który z ogromnym wyczuciem duszpasterskim zadbał
o należną sławę i cześć Najświętszej Maryi Panny - Patronki Rodzin.
Znakomicie usytuowany ołtarz polowy, malownicza kapliczka nad cudownym
źródełkiem, stacje różańcowe ustawione wokół placu naprzeciw sanktuarium
czy ostatnio poświęcone stacje Drogi Krzyżowej wkomponowane w mury
okalające kościół - oto rezultat starań Ojca Przeora, słusznie zasługującego
na miano kustosza Leśniowskiej Pani, ozdobionej królewskimi koronami.
Do rocznicowego świętowania dołączyli również niegdysiejsi
przeorzy klasztoru: o. Jacek Nocuń, o. Antoni Sokól i o. Stanisław
Knapek. Nie zabrakło serdecznego przyjaciela sanktuarium i wspólnoty
paulińskiej, ks. prał. Piotra Miklasińskiego z Zawiercia. Niestety,
z uwagi na stan zdrowia nie mógł przybyć o. Bronisław Matyszczyk,
znany skądinąd inicjator i wieloletni opiekun Jasnogórskiej Rodziny
Różańcowej. Należy mu się szczególne uznanie. On to właśnie w 1967
r. pełnił funkcję przeora. Nawet trudno wyobrazić sobie koronację
Leśniowskiej Pani bez jego usilnych starań.
Od wielu już lat dla upamiętnienia tamtego wydarzenia dzień
13 sierpnia przeżywany jest w sanktuarium jako Doba Eucharystyczna.
Przez cały dzień wierni oddają część Chrystusowi utajonemu w Najświętszym
Sakramencie, w ramach rocznego cyklu adoracji przewidzianej kolejno
dla poszczególnych świątyń archidiecezji.
Kilkadziesiąt metrów od głównego wejścia w obręb sanktuarium,
w zalesionym ogrodzie przyklasztornym znajduje się niewielkie wzniesienie.
Paulini ustawili na nim drewniany krzyż. Jego genezę pamiętają uczestnicy
uroczystości koronacyjnej. Na tym miejscu sługa Boży kard. Stefan
Wyszyński dokonał właśnie aktu koronacji cudownej Figury. Dziś miejsce
to owiane jest ciszą. Z lekka szumiące drzewa nie pamiętają tamtej
uroczystości, bo zostały zasadzone nieco później. Ale ptaki, jakby
wyczuwając świętość miejsca zdają się wysławiać splendor koron,
koncertując na cześć Niebieskiej Królowej. Cała zaś jurajska przyroda,
pośród której ukryło się to maryjne sanktuarium, jak zaczarowana
nuci wdzięczną melodię słów: Leśniowska Pani, witaj nam!
Pomóż w rozwoju naszego portalu