Reklama

Na dzień chorego

Bonifratrzy w służbie chorym

Jan Paweł II pragnął w ten sposób zwrócić uwagę międzynarodowej społeczności na nieodłączny element życia człowieka, jakim jest cierpienie.
Od ponad czterystu lat posługę samarytańską wobec chorych pełnią Bonifratrzy. W każdym cierpiącym starają się dostrzegać cierpiącego Chrystusa. Przez niesienie ludziom pomocy kontynuują misję Pana Jezusa - Wielkiego Lekarza duszy i ciała.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z br. Sadokiem Snopkiem, bonifratrem, rozmawia Piotr Janczak 11 lutego, dzień pierwszego objawienia Matki Bożej w Lourdes, od 1993 r. jest obchodzony jako Światowy Dzień Chorego.

Piotr Janczak: - Czy mógłby Brat przybliżyć nam historię oraz duchowość Bonifratrów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Br. Sadok Snopek OH: - Już długo jesteśmy wśród chorych i dla chorych. Św. Jan Boży - nasz założyciel w 1539 r. przeżył gwałtowne nawrócenie. Z człowieka, który zmierzał do osiągnięcia materialnego sukcesu i bycia kimś znaczącym w społeczeństwie, stał się przez czyny miłosierdzia poszukiwaczem duchowej wartości życia. Naśladując styl życia ubogiego Chrystusa, rozdał swój majątek i poszedł służyć chorym i cierpiącym na ulicach hiszpańskiej Grenady. Jego wielka miłość do chorych, ciężka praca i wyproszone jałmużny pozwoliły na założenie własnego szpitala. Wyjątkowe to było dzieło. Oprócz strawy, lekarstwa i pielęgnacji obdarzał swoich podopiecznych tym, czego dziś brakuje w wielu szpitalach. Dawał im odczuć, że są kochani, że są potrzebni pomimo ograniczającej ich choroby. Mogli doświadczyć, że nie są opuszczeni i zdani jedynie na własne siły. Św. Jan Boży stworzył klimat rodzinnego domu, a nie rygorystycznego szpitala. Przykładem swojego życia zaczął pociągać osoby o wrażliwym sercu do włączenia się w posługę chorym. Dało to początek Zakonowi Szpitalnemu, który w Polsce znany jest jako Bonifratrzy (z łac. bonus - dobry, frater - brat). Swoją duchowość św. Jan Boży zawarł nie tyle w słowach, co w czynach, a były to czyny miłosierdzia. Najlepszą regułą dla Zakonu stał się więc przykład jego pracy i poświęcenia się chorym.

- Kim dla Brata jest człowiek chory?

- Gdy pytam chorych o samopoczucie, większość z nich odsłania mi swój smutek. Niewielu jest tych, u których widzę akceptację i uśmiech pomimo cierpienia. Osobiście nie dam nikomu recepty na to, co zrobić w takiej sytuacji, bo ból trudno zamienić na uśmiech. Są jednak tacy, którzy potrafią to czynić i choć sami cierpią - to umacniają innych. Ich siła do dobrego przeżywania choroby najczęściej płynie z wiary.
Dla mnie człowiek chory to ktoś, kto przechodzi czas dojrzewania. Rozmawiając z chorymi i wsłuchując się w historię ich życia, często dowiadywałem się, że bolesne doświadczenia dawały początek głębszemu wejrzeniu w siebie i w swoje relacje z innymi. Wielu dopiero w tym momencie zaczynało porządkować hierarchię wartości, pogłębiać swoją wiarę, a nawet wracać do Boga, o którym jakby zapomnieli w pośpiechu dnia codziennego. Ten czas dojrzewania swój ostateczny finał znajdzie dopiero przed Obliczem Boga. Tylko Dawca Życia i nasz Odkupiciel zna do końca wartość tajemnicy cierpienia.

Reklama

- Jak wygląda posługa Bonifratrów w Polsce?

- Do Polski Zakon Bonifratrów sprowadzony został w 1609 r. za sprawą br. Gabriela hrabiego Ferrary. Wyleczył on ciężko chorego króla Zygmunta III, przez co chlubnie wpisał się w historię naszego kraju. W dowód wdzięczności mieszczanie krakowscy zaprosili Braci Bonifratrów do swojego miasta. W niedługim czasie zaczął funkcjonować pierwszy szpital Bonifratrów.
Dzisiaj polscy Bonifratrzy prowadzą: szpitale, domy opieki - zwłaszcza dla upośledzonych umysłowo, jadłodajnie, apteki, ośrodki interwencji kryzysowej, centrum rehabilitacji, ziołolecznictwo. Zawsze nasza posługa jest ukierunkowana na potrzeby chorych.

- W Waszych placówkach razem z braćmi pracują świeccy. Jak kształtuje się ta współpraca?

- Bardzo cenna dla naszego Zakonu jest duża liczba współpracowników - w Polsce około tysiąca. Są to ludzie, którzy pracują razem z nami w duchu ewangelicznej, samarytańskiej posługi wśród chorych. Jest również wiele osób, które wspierają nas modlitwą w Bonifraterskiej Rodzinie Różańcowej. W taki sposób wielu włącza się w budowanie dobrego dzieła. Nazywamy ich współpracownikami, a nie naszymi pracownikami, gdyż łączy nas coś więcej - nie tylko praca. Łączy nas chrześcijańska miłość do człowieka chorego, którą staramy się wspólnie wprowadzać w czyn.

- Czy mógłby Brat podzielić się z nami swoimi przeżyciami z pracy wśród chorych?

- Moje najgłębsze przeżycia dotyczą nadziei. Spotkałem chorych, którzy po modlitewnej prośbie zaczynali stopniowo wracać do zdrowia lub odzyskiwali je nagle i całkowicie. Pozostają w mojej pamięci np. takie słowa starszej pani: „Lekarz powiedział, że już na to chore oko nie będę widzieć, a ja się modliłam przez wstawiennictwo Maryi - i widzę”. Nie wszystkim dane jest powrócić do zdrowia, dlatego możemy zanosić modlitewne prośby, ale ostatecznie wszystko trzeba powierzyć woli Bożej.
Myślę, że człowiekowi niewierzącemu trudniej odkryć sens cierpienia i je przyjąć, ponieważ wymaga to spojrzenia z wiarą na krzyż Chrystusa, wyrażający najwyższe poświęcenie Boga dla człowieka.

- Czy Brat jest szczęśliwy, pracując wśród chorych?

- Moja posługa daje mi dużo radości i zadowolenia, choć wymaga ode mnie trochę trudu. Jednak warto go podjąć. Pragnę zachęcić wszystkich, którym nie jest obojętny los człowieka chorego, do aktywnego włączenia się w pomoc chorym. Dziś jest tak wiele możliwości zaangażowania się poprzez parafialne zespoły charytatywne i różne formy wolontariatu. Potrzeba tylko odrobinę odwagi i dobrej woli. Tych zaś, którzy odkrywają w sobie ziarno powołania do życia zakonnego w charyzmacie szpitalnym, proszę o kontakt ze mną: tel. (0-22) 635-68-19; e-mail: sadokpromotor.pl@tele2.pl

- Dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję