Rozpoczęło się we wrześniu 2017 r. od projektu „AUREOLKI, niedziele ze świętymi z naszego kościoła”. – Duszpasterstwo dla dzieci jest bardzo ważne, to sprawa wręcz fundamentalna, bo wychowujemy przyszłych uczniów Jezusa – podkreśla ks. Janusz Jastrzębski, proboszcz parafii św. Elżbiety. – Chcieliśmy robić z dziećmi coś więcej, niż tylko odprawić Msze św. Jako pierwszy był pomysł z segregatorami i kartami ze świętymi z naszego kościoła i z fragmentami Ewangelii. Co niedzielę dzieci otrzymywały takie karty i wkładały do przygotowanego specjalnie segregatora kolekcjonerskiego. Na koniec projektu pojechaliśmy z dziećmi w nagrodę na Jasną Górę – opowiada proboszcz.
Albumy kolekcjonerskie
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po segregatorach przyszedł czas na specjalne albumy z rysunkami dzieci, naklejkami, zadaniami i zagadkami. Dzieciaki po niedzielnej Eucharystii o 11.15 otrzymują specjalne naklejki i wklejają je do środka. W przygotowaniach albumu pomaga pani Ewa Kłak, teolog i pedagog. To ona opracowuje go graficznie i szykuje do druku. – Z pomysłu pani Ewy powstała inicjatywa z albumem. Na początku była to wielka niewiadoma: co zrobić, żeby było ciekawie? Jak to wydrukować? Czy dzieci i rodzice będą chcieli się angażować? Ale odzew był bardzo pozytywny – wspomina ks. Jastrzębski. – Z roku na rok album był troszkę inny i lepiej opracowany, ale zawsze zawierał odniesienie do niedzielnej Ewangelii i ilustracje dzieci. Już w kwietniu dzieciaki otrzymywały pakiety z wybraną Ewangelią, z zaznaczeniem, na który fragment szczególnie zwrócić uwagę. Samodzielnie przygotowywały rysunki, które później trafiały do kolejnego albumu. Myślę, że dla dzieci dużo znaczy to, że biorą czynny udział w tworzeniu albumów. Przychodzą nawet z rodzicami, żeby skonsultować się, czy ich pomysł jest dobry – dodaje proboszcz.
Atrakcyjna, jak smartfon
Projekt duszpasterski dla dzieci wymaga dużego wysiłku i zaangażowania od kapłanów i osób pomagających, ale warto – dzieciaki chętnie i licznie w nim uczestniczą. Co roku czekają na nie nowe niespodzianki i atrakcje. – Praca z dziećmi to moja pasja. Nauczycielką chciałam być od dziecka, później trafiłam na teologię, dalej pedagogika – mówi Ewa Kłak. I dodaje: – Bardzo się cieszę, że trafiłam na ks. Janusza Jastrzębskiego, który chce robić coś więcej, ma duży zapał. Ja mam pomysły, a on chęci i możliwości, więc się uzupełniamy.
Reklama
Podkreśla, że do dzieci trzeba mówić na ich poziomie, zainteresować ich Słowem Bożym i kościołem. – Patrzę na dzieci, jak dzisiaj się rozwijają, jakie są, czego oczekują. Dzieci oczywiście zawsze mają dziecięcą naturę, szczerość, niemniej jednak kształtują się teraz inaczej, niż kilkadziesiąt lat temu. Dzieciaki są przebodźcowane, są obciążone mediami, elektroniką, technologią. To nie są dzieci, które przez pół godziny będą siedzieć i słuchać kazania. Musi być krócej, musi być dynamicznie, interesująco. Staramy się, by Msza św. była choć trochę atrakcyjna, jak ten smartfon, w którego tak często dzisiaj patrzą – tłumaczy pani Ewa.
To jest nasza Msza
Projekt duszpasterski ma pomóc dzieciom otworzyć się na Słowo Boże. – Zależy nam, aby dzieci nawiązywały kontakt z Bogiem i odnajdowały swoje miejsce w parafii. Widać, że dzieciaki biorące udział w naszym projekcie duszpasterskim czują się w parafii, jak u siebie, czują się po prostu dobrze. Mówią: to jest nasz kościół, to jest nasza Msza św., my jesteśmy uczniami Pana Jezusa. Wzrasta ich poczucie przynależności parafialnej – tłumaczy ks. Jastrzębski. – W tym roku, oprócz pochylania się nad Ewangelią, zwiedzamy też kościół. Byliśmy m.in. na wieży, zabytkowej ambonie, byliśmy na chórze i przy organach, gdzie dzieci wchodziły nawet do środka szafy organowej, żeby z bliska obejrzeć piszczałki. Dzieci otrzymują też specjalne pocztówki ze zdjęciami wyjątkowych miejsc naszego kościoła.
Reklama
Ksiądz proboszcz stara się działać w duchu św. Jana Bosko. – Jest mi on bardzo bliski i w pracy z dziećmi próbuję wcielać właśnie idee ks. Bosko.
Bo nie jest nudno
Irenka Bortkiewicz jest autorką pięknych rysunków na okładkach albumów parafialnych. – Zanim taka książka powstanie to dzieci i rodzice są angażowani do jej tworzenia. Dzieciaki dostają tematy Ewangelii i nie jest tak, że zostają z tym same, bo rodzice starają się z nimi omówić temat, pomagają w wymyślaniu pomysłu. To także okazja do rozmów o wierze, o historii, o uczuciach. Później są duże emocje przy oddawaniu rysunków, ale zawsze księdzu proboszczowi się podobają – śmieje się mama, pani Olga Bortkiewicz. – To dla dzieci bardzo ważne, że ich prace, podpisane imieniem i nazwiskiem, są wydane w książce. Taka pamiątka na całe życie – kiedy dziecko dorośnie, zobaczy album i przypomni sobie wszystkie emocje z tym związane, przypomni sobie przynależność do parafii.
Dlaczego warto przychodzić na Mszę dla dzieci w parafii św. Elżbiety? Irenka odpowiada bez wahania: – Bo nie jest nudno i można wszystko zrozumieć. Ksiądz proboszcz przynosi zawsze jakieś rekwizyty i mówi ciekawe kazania. A na koniec roku są nagrody i pielgrzymka.
– Dzieci czują się na tej Mszy mile widziane, zaproszone i wiedzą, że Msza o 11.15 jest właśnie dla nich – dodaje pani Olga. – Homilia jest przygotowana specjalnie dla nich, tak, aby w ciekawej formie do nich trafić. Widać, że nasz ksiądz proboszcz potrafi dotrzeć do dzieci.