Reklama

Odsłony

Szczelina dla światła

Niedziela Ogólnopolska 37/2005

Fot. Graziako

Fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odpędzając od swoich drzwi każdy ból, nie wiedziałem, że razem z nim pukało do nich szczęście. I zostało mi życie bezboleśnie nieszczęśliwe.

Kto nie potrafi niczego utracić, ten też nic nie zyska, przynajmniej dla duszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak napełnić złotem czyjeś ręce zaciśnięte kurczowo na świecidełkach?

Nie otrzymawszy rany, nie przebudzisz serca… We wszystkich rytuałach inicjacyjnych chłopcy, aby stać się mężczyznami, musieli przejść także przez próbę bólu, musieli zostać skaleczeni lub okaleczeni. Jakub po walce z aniołem i otrzymaniu nowego imienia odchodzi z lekko porażonym biodrem. To nie jakieś pierwotne okrucieństwo, ale przebicie się przez pychę zarozumiałych młodzieńców do ich serc z prawdą, że w tej słabości mogą odnaleźć moc - ale nie mięśni, nie oręża, tylko duszy.

Reklama

Był tak piękny, smukły, śmigły, że nie miał sobie równego. Grał, śpiewał, uwodził, malował. Kiedyś namalował swoje życie jako wielką kryształową wazę emanującą światłem. A potem nagle przyszła choroba i konieczna była amputacja nogi, aż do biodra. I wściekłość, nienawiść do losu oraz tych, którzy mogli chodzić, biegać i tańczyć. I znów malował obrazy tej wazy, tym razem z czarną, mroczną krechą pęknięcia.
Przychodził do niego przyjaciel, który oglądał te obrazy i słuchał jego wyrzekania i żalu. W końcu, nie mogąc tego wytrzymać, zaczął mu opowiadać o ludziach podobnie jak on pozbawionych czegoś i zrozpaczonych. Na początku nie słuchał, ale kiedy ów przyjaciel opowiedział mu o niespotykanie pięknej dziewczynie, która po amputacji piersi jest w podobnym do niego stanie, zaczął wypytywać go o nią. W końcu poprosił, aby mógł ją odwiedzić. Poszedł z przyjacielem, kuśtykając na protezie. Dziewczyna nie chciała nawet na nich spojrzeć. Ale jedna z pielęgniarek włączyła radio z jakąś taneczną muzyką. I wtedy on odpiął protezę i zaczął tańczyć na jednej nodze, strzelając palcami do rytmu. Dziewczyna wybuchła śmiechem i zawołała: „Jeśli ty potrafisz tak tańczyć, to ja mogę też śpiewać!”. I zaśpiewała, zdumiona czystością i wysokością tonu swojego głosu.
Potem, przeglądając znowu dawne obrazy, napotkali jeden niedokończony - z pękniętą wazą… Przyjaciel poprosił: „A może byś go teraz dokończył?”. I wtedy chwycił jasnożółtą kredkę, i namalował światło przeciskające się przez szczelinę, i cicho powiedział: „Bez tej rany nigdy by go nie było”.

W dawnych wierzeniach żaden mężczyzna nie mógł stać się dorosły i otworzyć się na świat ducha, jeśli nie został zraniony w odpowiednim miejscu, czasie i przez odpowiednią osobę. To przez tę ranę docierało do jego duszy światło i moc. Warto to przypomnieć teraz, gdy tak wielu przesadnie wręcz dba o swoją kondycję, umięśnienie, zdrowie i sprawność ciała, które służą im tylko po to, aby zamknąć się na świat ducha. Dusza jednak budzi się poprzez ból porażki, którego się nie odrzuci i nie znieczuli. Może tylko przez ból, chorobę, nieszczęście, a nawet kalectwo... Bóg w końcu dopukuje się do duszy człowieka, który zapomniał, że tylko nią przeżywa się szczęście i dorasta do mądrości. Ktoś napisał tak o Hansie Castorpie z Czarodziejskiej góry, o jego dziurach w płucach: „Tymi dziurami wkracza do jego wnętrza niezmierzony świat ducha”. Ale czy trzeba czekać aż na kalectwo, by odkryć ten świat? Jest on przecież na wyciągnięcie ręki, tylko niedojrzała zarozumiałość, chłopięca buńczuczność, tchórzliwy lęk przed utratą… zamykają nas na niego i na światło, w którym wszystko już jawi się inaczej.

Mędrzec patrzy nawet na najmroczniejszą noc jak na torbę pękającą od złota poranku.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Jezusa - nauczycielką wiernych wszystkich czasów

François Gerard PD

Święta Teresa od Jezusa, dziewica i doktor Kościoła

Święta Teresa od Jezusa, dziewica i doktor Kościoła

Drodzy bracia i siostry,
W toku katechez, które pragnąłem poświęcić Ojcom Kościoła oraz wielkim postaciom teologów i kobietom średniowiecza, chciałbym także zatrzymać się nad niektórymi świętymi kobietami i mężczyznami, którzy zostali ogłoszeni doktorami Kościoła ze względu na swe wybitne nauczanie. I dziś chcę rozpocząć krótką serię spotkań, aby dopełnić przedstawianie doktorów Kościoła.

Rozpoczynam od świętej, która stanowi jeden ze szczytów duchowości chrześcijańskiej wszystkich czasów - Teresy od Jezusa. Urodziła się w Avili, w Hiszpanii, w 1515 r. jako Teresa de Ahumada. W swej autobiografii ona sama podaje kilka szczegółów ze swego dzieciństwa: narodziny z „rodziców cnotliwych i bogobojnych”, w licznej rodzinie, w której miała dziewięciu braci i trzy siostry. Jeszcze jako dziecko, mając niespełna 9 lat, lubiła czytać żywoty niektórych męczenników, które wzbudziły w niej pragnienie męczeństwa do tego stopnia, że zaimprowizowała krótką ucieczkę z domu, aby umrzeć jako męczennica i pójść do Nieba (por. „Księga życia” 1,4); „Chcę widzieć Boga” - mówiła jako mała dziewczynka rodzicom. Kilka lat później Teresa opowie o swych lekturach z czasów dzieciństwa i potwierdzi, że odkryła prawdę, którą streszcza w dwóch podstawowych zasadach: z jednej strony „fakt, że wszystko, co należy do tego świata, przemija” i z drugiej strony, że tylko Bóg jest „zawsze, zawsze, zawsze” - temat, który powraca w najsłynniejszym wierszu: „Nie trwóż się, nie drżyj. Wśród życia dróg, Tu wszystko mija, Trwa tylko Bóg. Cierpliwość przetrwa dni ziemskich znój, Kto Boga posiadł, Ma szczęścia zdrój: Bóg sam wystarcza”. Osierocona przez matkę, gdy miała 12 lat, poprosiła Najświętszą Maryję Pannę, aby została jej matką (por. „Księga...” 1, 7).
CZYTAJ DALEJ

Nowa podstawa programowa nauczania religii została przyjęta

2025-10-15 14:48

[ TEMATY ]

biskupi

nauczanie religii

podstawa programowa

przyjęli

Karol Porwich/Niedziela

Podczas zebrania plenarnego w Gdańsku biskupi przyjęli nową „Podstawę programową nauczania religii rzymskokatolickiej w Polsce”. Będzie ona wprowadzana w życie wraz z nowymi programami i podręcznikami od 1 września 2027 r.

O przyjęciu nowej podstawy programowej Episkopat poinformował w komunikacie po zakończeniu obrad.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję