Z Andrzejem Deskurem - aktorem Teatru Ludowego w Krakowie - rozmawia Monika Kaniowska
Monika Kaniowska: - Jak przyjął Pan wiadomość, że będzie grał postać Stanisława Dziwisza nie tylko w pierwszej, ale także w drugiej części filmu „Karol - człowiek, który został papieżem”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Andrzej Deskur: - W pierwszej części był to młody ks. Dziwisz, kilka lat przed wyborem Karola Wojtyły na papieża. Bardzo się ucieszyłem, ponieważ ta postać jest bardzo ciekawa. Wiemy o tym, jak ważną rolę pełnił przy Papieżu. Wielokrotnie mogliśmy zaobserwować, jak - bardzo czujny - pomagał Janowi Pawłowi II znosić ciężar choroby, ciężar ogromnego osłabienia fizycznego. Wspierał go do ostatnich chwil życia. Był jego najbliższym przyjacielem.
- Piotr Adamczyk przed zagraniem postaci Karola Wojtyły rozmawiał z Janem Pawłem II. Czy Pan spotkał się z abp. Dziwiszem?
Reklama
- Można powiedzieć, że on mnie kojarzy, a ja go znam. Od dziecka dzięki krakowskim kontaktom spotykałem ks. Dziwisza. Dzięki niemu byłem z żoną w styczniu br. na Mszy św. odprawianej przez Jana Pawła II. Adamczyk mimo, że nie przypomina młodego Karola, doskonale wcielił się w jego rolę. Abp Dziwisz wiedział, że zagrałem go w pierwszej części filmu Karol, ale nie wiedział, że przygotowywana jest część druga. Abp Dziwisz powiedział mi wtedy, że wzrostem to my nie jesteśmy do siebie podobni. Podobieństwo nie jest jednak najważniejsze - aktor powinien oddać głównie charakter swojej postaci. Będę starał się tak grać, aby wzbudzić w widzach podobne emocje, jakie towarzyszą tej postaci. Jako Dziwisz w starszym wieku „będę w rękach” charakteryzatorów. To trudna rola do zagrania.
- Jakie role gra Pan na co dzień w krakowskim Teatrze Ludowym?
- Jedną z pierwszych ról zagrałem w filmie Brat naszego Boga Krzysztofa Zanussiego w 1994 r. Była to postać młodego br. Alberta w sekwencji na koniu z powstania styczniowego, czyli z okresu, kiedy nie był jeszcze osobą duchowną. Z rolą duchownego zetknąłem się, grając ostatnio w filmie Anioł w Krakowie (2004 r.). Na mojej scenie, w Teatrze Ludowym, gram przede wszystkim role komediowe, a nawet farsowe, ale mam w dorobku także role dramatyczne. Grałem w wielu spektaklach telewizyjnych. W październiku będą trwały zdjęcia do filmu Karol z moim udziałem. Mocno szlifuję angielski, ponieważ w drugiej części będę miał znacznie więcej dialogów. Piotr studiował w Warszawskiej Szkole Teatralnej, ja w Krakowskiej. Bardzo chciałbym dorównać mu nie tylko w koncertowej grze aktorskiej, ale także w znajomości języka angielskiego. Abp Stanisław Dziwisz, będąc tak blisko Jana Pawła II, mógł patrzeć na niego, czerpać z niego inspirację. Wierzę w to, że uda nam się z Piotrem Adamczykiem oddać tę wzajemną relację między nimi. Co ciekawe, jesteśmy równolatkami (33 lata), a między prawdziwymi bohaterami jest spora różnica wieku.
- Dziękuję za rozmowę.