Reklama

Duszne pogawędki

Wierzyć po prostu...

Niedziela rzeszowska 38/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed tygodniem wspominaliśmy w liturgii Kościoła Matkę Bożą Bolesną. Za kilkanaście dni rozpocznie się październik - miesiąc, w którym rozważamy radosne, bolesne i chwalebne wydarzenia z życia Maryi i Jezusa. Niech te okoliczności będą dla nas okazją, by jeszcze raz zwrócić nasze myśli ku Niepokalanej Dziewicy. O pobożności maryjnej powiedziano już i napisano wiele. Zapewne nie uda mi się tu zamieścić jakichś odkrywczych teorii. Czasami jednak warto przypomnieć te najbardziej podstawowe, dobrze znane prawdy, bo i one mogą ulec zapomnieniu.

Wielki czciciel Maryi - św. Ludwik de Montfort w Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny pisze, że jest wiele form pobożności maryjnej, najdoskonalszym jednak uwielbieniem Matki Bożej jest naśladowanie Jej cnót, w szczególności Jej posłuszeństwa wobec woli Bożej.

Jakże często w naszej prywatnej pobożności szukamy nadzwyczajności. Najchętniej chcielibyśmy, by Pan Bóg dawał nam jakieś szczególne znaki. Wielu wyczekuje prywatnych objawień. Popatrzmy, jaką popularnością cieszą się te wszystkie rzekome objawienia Matki Bożej, czy Pana Jezusa, jak szybko wielkie tłumy ściągają w miejsca, gdzie podobno coś nadzwyczajnego miało miejsce. Z jednej strony można by przejść nad tym do porządku - ot taka cecha natury ludzkiej. Czy jednak takie "domaganie się" cudu nie nosi w sobie znamion wystawiania Boga na próbę, doświadczania Go? Pragniemy duchowych uniesień, szczególnych przeżyć. Zastanawiamy się, czy nasza modlitwa podoba się Bogu, bo nie czujemy w niej żadnego szczególnego znaku Bożej uwagi. Czy jednak takie patrzenie na nasze relacje z Bogiem nie jest poszukiwaniem samych siebie raczej, niż Pana? Czy po to się modlimy, by On ciągle przekonywał nas o swoim zainteresowaniu?

Popatrzmy na Maryję. Została wybrana do szczególnej roli - Matki Zbawiciela. Czy otrzymała potwierdzenia swego obdarowania? Czy cieszyła się szczególnymi znakami Bożej opieki? Najpierw poszła w góry, by służyć swojej krewnej. Później musiała urodzić Dziecię w stajni, bo nie było dla nich miejsca pośród ludzi. Od początku źli ludzie czyhali na życie Syna, musiała uciekać do Egiptu. Gdy tenże Syn zaczął nauczać o Bożej miłości i przebaczeniu, zaraz znaleźli się tacy, którym ta nauka się nie podobała. W efekcie doprowadziło to do ukrzyżowania. Matka Zbawiciela - wybrana i obdarowana przez Stwórcę stoi pod krzyżem tego, który miał wybawić swój lud z niewoli grzechu i śmierci. Czy to wszystko może być uznane za znaki wybrania? Czy są to "pociechy duchowe", których my tak chętnie wypatrujemy? Czy otrzymując od Boga takie znaki, wierzylibyśmy, że wszystko, co powiedział przy zwiastowaniu anioł, faktycznie jest prawdą? Ale Maryja była silna wiarą i posłuszeństwem Bogu. Nie szukała nadzwyczajności, nie oczekiwała potwierdzeń. Raz określiła siebie jako służebnica Pańska i tej deklaracji pozostała wierna do końca - wbrew temu, co po ludzku było raczej zaprzeczeniem, niż potwierdzeniem wybrania. Na tym właśnie polega Jej doskonałość, świętość - ufać i wierzyć nawet wtedy, gdy się nie rozumie, gdy rzeczywistość zda się przeczyć zapowiedziom, być wierną raz obranej drodze i nie szukać potwierdzeń, nie domagać się znaków.

Uczmy się takiej pobożności, takiego oddania Bogu i Jego świętej woli. W modlitwie nie szukajmy "słodyczy duchowych", wśród codziennego życia nie dopatrujmy się cudów za wszelką cenę, nie każmy Panu Bogu potwierdzać co chwile tego, co raz nam zechciał objawić. To raczej my naszym życiem, codziennym postępowaniem powinniśmy potwierdzać nasze przywiązanie do wiary i podporządkowanie się przykazaniom. Niech nasza religijność będzie pozbawiona sztuczności, udawania, gonitwy za rzekomymi cudami. Uczmy się przeżywać naszą wiarę zwyczajnie, naturalnie, prosto i szczerze - jak Maryja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?

2025-08-19 21:27

Niedziela Ogólnopolska 34/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Jezus, gdy przemierzał palestyńskie miasta i wsie, nauczając i odbywając podróż do Jerozolimy, otrzymał pytanie: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?”. Zapewne ktoś, kto je zadał, uważnie wsłuchiwał się w Jego słowa i uznał, że zachowywanie tych nauk jest bardzo trudne. Doszedł więc do wniosku, że tylko nieliczni są w stanie pójść tą drogą i uzyskać zbawienie. Być może wydało mu się niesprawiedliwe, że zdecydowana większość ludzi, niezdolna do podjęcia drogi Jezusa, byłaby pozbawiona przywileju życia wiecznego obiecanego przez Boga. Podobny dylemat ma wiele współczesnych osób, przekonanych, że skoro ich życie odbiega od wzniosłych zasad Ewangelii, są one na straconej pozycji. A może było inaczej: pytający uznał, że skoro przyswoił sobie nauczanie Jezusa, może zatem postawić siebie w niezbyt długim rzędzie tych, którzy uważają się za lepszych od innych i są pewni obiecanej nagrody. Jego pytanie byłoby wtedy wyrazem wywyższania się nad innych i w gruncie rzeczy aroganckiego polegania na sobie oraz na własnej sprawiedliwości.
CZYTAJ DALEJ

Przynależność do Boga ma swoją cenę. Nasz Bóg jest Bogiem wymagającym. Dlaczego?

2025-08-23 10:36

[ TEMATY ]

ks. Jacek Kijas

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytania liturgiczne na 24 sierpnia 2025; Rok C, I
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Patrz na Jezusa – On jest najważniejszy

2025-08-25 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódza

ks. Paweł Kłys

Kilka tysięcy wiernych z archidiecezji łódzkiej przybyło na Jasną Górę, aby uczestniczyć w uroczystościach odpustowych ku czci Matki Bożej Częstochowskiej. W pielgrzymowaniu wzięły udział 12 grup pieszych oraz 3 rowerowe, które w ostatnich dniach przemierzały szlaki prowadzące do sanktuarium.

Mszy świętej dla łódzkich pątników przewodniczył kard. Grzegorz Ryś. We wprowadzeniu do liturgii hierarcha przypomniał, że podobnie jak 99 lat temu ks. Dominik Kaczyński wraz ze wspólnotą udał się na Jasną Górę, by zawierzyć budowę kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej i tworzącą się wspólnotę parafialną, tak my przychodzimy, aby umacniać swoją wiarę i życie przy Maryi. – Nie przychodzimy jako jedna parafia, lecz jako cała diecezja. W tym miejscu chcemy się upewniać i przekonywać, że mamy być rodziną, w której Maryja zajmuje szczególne miejsce – podkreślił metropolita łódzki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję