Chociaż współcześni dziadkowie to ludzie zupełnie inni niż ci z czasów powojennych, ich rola w wychowaniu młodego człowieka i ich różnorodny wkład w życie rodziny są wciąż ogromne. Babcia i dziadek mogą dać dzieciom miłość, spokój, ciepło i tak potrzebne w wychowaniu poczucie bezpieczeństwa, którego niejednokrotnie nie są w stanie dać dzieciom ich zapracowani, zaśpieszeni i znerwicowani rodzice. Mówię o sytuacji, gdy oboje rodzice pracują, a dziadkowie pomagają im odchować dzieci. Mimo wielu problemów i trudu starszych - jest to najlepszy układ rodzinno-wychowawczy. Babcia czy dziadek mają już bowiem świadomość ważności swojego zadania, mają doświadczenie, a więc wiele prac - nawet tych domowych - wykonują sprawniej i lepiej, a przede wszystkim mają dla dziecka czas, z uwagą się nad nim pochylają i kochają, kochają, kochają...
Bardzo często pełnią więc rolę pierwszych wychowawców dzieci swoich dzieci. Często także wspierają młode rodziny materialnie, zwłaszcza w sytuacji, gdy któreś z rodziców nie pracuje lub gdy w rodzinie pojawia się zjawisko bezrobocia.
Gdy chodzi o życie religijne młodego człowieka, to widać tu również znaczącą rolę dziadków, którzy jakże często pierwsi uczą wnuki znaku krzyża, króciutkich dziecięcych modlitw, dają podstawy moralności, a dla swych dorosłych dzieci - nawet gdy te pozornie krytykują ich za to - są przykładem zawierzenia Bogu i wiary konsekwentnej. Przypomnę tu, że w zabawach i w rozmowach dziadków z wnukami na tematy religijne bardzo pomocne okazuje się, jak sygnalizują nam czytelnicy, wydawane przez naszą redakcję Moje Pismo Tęcza. Zawiera ono specjalny Dodatek pedagogiczny, który informuje dorosłych, dlaczego dany numer poświęca się określonemu problemowi wychowawczemu i jak należy do niego podejść. Tęcza podpowiada też wiele pomysłów na ciekawe zabawy oraz uczy twórczego myślenia.
Gdy chodzi o dzieci nieco starsze, to wiedzą one, że babcia zawsze poda ciepły obiad, którego nieraz nie ma u mamy, że jest uważnym słuchaczem - bezcennym, gdy wszyscy są zagonieni, a czasem nawet wesprze swoim grosikiem, zasilając zawsze mizerne kieszonkowe. Kochana babcia! A dziadek? Z dziadkiem można podyskutować, bo dużo wie, bo słucha radia i ogląda niemal wszystkie telewizyjne dzienniki w przeciwieństwie do ojca, który jest tak pochłonięty zarabianiem pieniędzy, że zupełnie nie ma na to czasu.
Czasem, kiedy rodzina jest większa, niektóre z dzieci uzurpują sobie większe prawa do babcinej pomocy lub - w szczególnych przypadkach - do jej emerytury. Trzeba tu mocno podkreślić, że babcia czy dziadek nie mają pod tym względem żadnych obowiązków, oni już swoje obowiązki wobec dzieci wypełnili, a wszystko, co czynią teraz, jest tylko ich dobrą wolą. Oni także mają prawo coś sobie kupić, pójść do kina, do przyjaciół i zrobić ze swoimi oszczędnościami, co zechcą. Dlatego każde dobro kierowane z ich strony do nas trzeba przyjmować z ogromną wdzięcznością.
Ja swoich dziadków, niestety, nie pamiętam. Pamiętam tylko babcie. Obydwie były bardzo pobożne. Jedna została nawet pochowana w habicie franciszkańskim, gdyż należała do gorliwych członków III Zakonu św. Franciszka. Druga babcia żyła z ogromnym cierpieniem po śmierci swej 21-letniej córki, której syna później wychowywała. Była bardzo rzeczowa, zasadnicza, wymagała wiele od innych, ale umiała też wymagać od siebie, była uczciwa, uczynna, życzliwa.
Tą refleksją poświęconą dziadkom chciałbym dziś zwrócić uwagę na to, że dziadkowie kochają bezinteresownie. Ale jakże im ich miłości nie pamiętać, jakże nie zauważyć czasu, jaki nam poświęcili, jakże zbagatelizować ich wysiłek, kiedy przezwyciężając swoje niedyspozycje związane z wiekiem stawali jak żołnierze zawsze gotowi do pomocy. Dziś, w dni szczególnie im poświęcone, pamiętajmy nie tylko o symbolicznym kwiatku dla nich, ale bądźmy im wdzięczni. Ucałujmy serdecznie ich ręce i pomódlmy się za tych, którzy odeszli już do Pana. Dziadkowie są fundamentem każdej rodziny i trzeba mieć świadomość znaczenia dobrego fundamentu.
Ze swej strony życzę wszystkim Paniom, które są babciami, i Panom, którzy są dziadkami, żeby Duch Święty jak najszczodrzej darzył ich swymi darami mądrości, rozumu, pobożności, żeby umieli jak najpiękniej służyć swoim wnukom i całym rodzinom, a przede wszystkim, żeby przekazali im to, co najważniejsze - umiłowanie Pana Boga i przejęcie się Jego nauką.
Pomóż w rozwoju naszego portalu