Reklama

Odsłony

Więcej nie dzwoń...

Niedziela Ogólnopolska 20/2006, str. 23


Graziako

<br>Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Póki coś w tobie drży, to żyjesz!

Nie wiem, czy dobrze jest życzyć komuś spokoju, szczególnie tego „świętego”, czyli uwolnienia od tych różnych niepokojów, drżeń serca i trosk, jakie wciąż wywołują w nas bliźni. Czy taki spokój nie byłby zbliżony do bezruchu… nieboszczyka?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

To była jedyna dzwonnica w okolicy, a niewielki dzwon na niej słychać było dość daleko. Dźwięczał on dziwnie przejmująco. Jedni wręcz wyczekiwali na jego głos rano, w południe, wieczorem i o północy, ale byli i tacy, co zamykali na ten czas szczelnie okna, a nawet uszy. Szczególnie samotnik Skorupa nie znosił dzwonienia, choć nie mieszkał blisko dzwonnicy. Kurczył się w sobie na dźwięk dzwonu, chował głowę między ramiona czy kolana albo krzyczał: „Nie dzwoń, nie dzwoń więcej!”. Z takim żądaniem poszedł do przeora klasztoru. Ten jednak odparł, że od trzystu lat dzwon nikomu nie przeszkadzał i że dla wielu jest on wezwaniem do modlitwy, a nawet jakby modlitwą samą. Skorupa trzasnął tylko drzwiami, a potem zatrzaskiwał z hukiem okiennice w porach dzwonienia. Kiedyś jednak, późnym wieczorem, wyłamał drzwiczki dzwonnicy i polazł do góry. Odwrócił dzwon i wypełnił jego czaszę rozrobionym gipsem. Stuknął potem w dzwon i zachichotał, słysząc głuchy i tępy odgłos. Zszedł na dół, spojrzał na sznur od dzwonu i pociągnął, ile miał siły. Coś na górze zgrzytnęło, trzasnęło i… dzwon runął na dół. Spadł tuż przy Skorupie, pękając na kilka części, żałośnie dzwoniąc ostatni raz pod jego nogami. Ale najdziwniejsze było to, że gips pozostał nienaruszony… Samotnik stał, nie mogąc się poruszyć. I wtedy pojawił się przeor. Spojrzał i zauważył: „Może głosem tego dzwonu Bóg chciał obudzić w tobie serce, które zakułeś w kamień, jak serce tego dzwonu?”. Skorupa chwycił jakiś żelazny pręt i zaczął wściekle walić w ten kawał gipsu, szlochając coraz głośniej. A gdy wydobył w końcu serce dzwonu, przytulił je do piersi jak coś żywego i pobiegł gdzieś na oślep. Nie mógł znieść tej strasznej głuchej ciszy, a minęła właśnie dwunasta, o której zwykle dzwon się odzywał. Mówiono, że najął się za pomocnika ludwisarza i że chciał sam odlać dzwon dla tamtego serca. Ale może to były tylko zamienione w pogłoskę pragnienia przeora?

Czyż każdy z nas nie jest w jakiś sposób istotą z rodzajem czaszy bądź skorupy na zewnątrz, a z czymś drgającym i uderzającym o nią od wewnątrz? Można powiedzieć, że jest to serce, które chciałoby wybiec do bliźnich, do piękna, do Boga, ale może ono tylko tłuc się w tej ciasnej przestrzeni o twarde ściany „schronu”, jaki dla niego tworzymy… Nasze serce napotyka nie tylko na ściany, ale i na inne ograniczenia - na brak miłości, na jałowość i bezwład w dookolnym świecie. I bywa, że zaczyna się bać bólu uderzania w te mury, ściany, bariery, i stara się już nie kołysać ku komuś czy czemuś albo wypełnia tę przestrzeń czymś w rodzaju głuchego gipsu czy kamienia obojętności, jałowości, zgorzknienia, cynizmu… I już nie wydaje się wtedy z siebie bolesnych, lecz przejmujących, czystych, pełnych nadziei, serdecznych brzmień.

Tylko Bóg wciąż szuka sposobu, jak poruszyć (może nieznośnie lub boleśnie) te głuche serca, by zadrżały, czyli ożyły. Czy można Mu powiedzieć: „Nie dzwoń już więcej”?

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. W. Węgrzyniak: Świętość to jest coś normalnego i codziennego

2025-12-30 09:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! - mówił ks. Wojciech Węgrzyniak, rekolekcjonista i teolog, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podczas Mszy św. odpustowych w parafii św. Rodziny w Łodzi-Retkini.

Rekolekcjonista w swojej homilii pokazał Świętą Rodzinę w jej codzienności i wymienił pięć cech tej rodziny. - Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia - śpiewaliśmy w pieśni na wejście. Chcemy patrzeć na ten wzór, który został nam tu dany czy coś trzeba przyfastrygować w naszym życiu czy doszyć. Normalność. My świętość pomyliliśmy z nadzwyczajnością, tak jak można by zdrowie pomylić z mistrzostwami świata. Aby być mistrzem świata, musisz być zdrowym, ale nie musisz być mistrzem świata, by być zdrowym. Świętość to jest coś normalnego, codziennego. Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! Najważniejsze jest zdrowie nie tylko ciała ale o duszy. Drugie to niepowtarzalność. Święta Rodzina to nie jest wzór o wychodzeniu za mąż, posiadaniu dziecka itp. Każdy święty jest niepowtarzalny. On tylko pokazuje, że można zostać świętym też nadzwyczajnie i że każdy z nas jest oryginałem. Każdy z nas ma swoją cechę świętości, zastanówmy się jaka jest moja cecha charakteru. Niepowtarzalność Świętej Rodziny jest piękna – przekonywał ks. Wojciech Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

USA: od 1991 r. zamknięto 70 proc. klinik aborcyjnych

2025-12-30 11:40

[ TEMATY ]

aborcja

Stany Zjednoczone

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Jak wynika z najnowszego raportu Operation Rescue, tylko w mijającym roku zamknięto w Stanach Zjednoczonych 54 placówki, wykonujące aborcje. To największa liczba od 2022 r., która wpisuje się w długofalowy trend. Bowiem od 1991 r. z mapy klinik aborcyjnych w USA zniknęło już 70 proc. tych placówek.

Aż 36 spośród 54 zamkniętych w tym roku klinik i przychodni aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych, związanych było z Planned Parenthood, największą instytucją, promującą w kraju dostęp do aborcji. Jak podkreślił prezes Operation Rescue, Troy Newman, cytowany przez portal Zenit, liczby te są dowodem „bardzo złego roku dla Planned Parenthood, ale zarazem wyjątkowego dla nienarodzonych”. Ekspert podkreslił również bezpośredni wpływ zamykania klinik na ratowanie życia nienarodzonych dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Polska gospodarzem Taizé 2026/2027!

2025-12-30 20:00

[ TEMATY ]

Taize

48. Europejskie Spotkanie Młodych Taizé

spotkanie Taizé

Taizé w Łodzi

Łukasz Krzysztofka

Dzisiaj podczas wieczornej modlitwy w czasie 48. Europejskiego Spotkania Młodych w Paryżu brat Matthew, przeor ekumenicznej wspólnoty z Taizé, ogłosił, że kolejne ESM odbędzie się w dniach 28 grudnia 2026 r. – 1 stycznia 2027 r. w Łodzi.

Spotkanie w Łodzi odbędzie się od 28 grudnia 2026 do 1 stycznia 2027 r. Najpewniej najważniejsze wydarzenia obejmą ścisłe centrum miasta, a więc centralne kościoły katolickie i protestanckie – m.in. archikatedrę łódzką, kościół św. Mateusza i inne, oraz obiekty targowe, w tym halę Atlas Arena czy Expo. Bliższe informacje będą przekazywane przez komitet organizacyjny w ciągu najbliższych miesięcy. Archiwum
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję