W dniach 26 i 27 kwietnia na zaproszenie abp. Władysława Ziółka w Łodzi przebywał arcybiskup metropolita Genui kard. Tarcisio Bertone, któremu towarzyszył ks. prał. Krzysztof Nykiel z Kongregacji Nauki Wiary. Celem przyjazdu było spotkanie duszpasterskie z kapłanami archidiecezji łódzkiej, które stanowiło przygotowanie do pielgrzymki Ojca Świętego Benedykta XVI do Polski. Tematami wystąpień współpracowników kard. Josepha Ratzingera w auli Wyższego Seminarium Duchownego były główne myśli teologiczne pontyfikatu Benedykta XVI (wykład przedłożył kard. Bertone) oraz jak postrzegana była i jest jego osoba (świadectwo złożył ks. prał. Nykiel).
W swoim wystąpieniu kard. Bertone poruszył zasadniczo 4 zagadnienia: Wiara i teologia, Jedyność i uniwersalność zbawcza Chrystusa w relacji do religii świata, Interpretacja eklezjologiczna „Lumen gentium” oraz Religia, etyka i wolność. Kard. Bertone przywołał wyniki przeprowadzonego we Włoszech sondażu: „Najsmutniejszą wiadomością dla Włochów w 2005 r. była informacja dotycząca śmierci Jana Pawła II, najprzyjemniejszą zaś - wybór Papieża Benedykta XVI. W odpowiedziach na pytania o osoby najbardziej znaczące w życiu publicznym najczęściej wymieniano Papieża Polaka, a zaraz potem kard. Ratzingera. Można zatem zauważyć, że mimo różnych ocen Kościoła jego rola w świecie jest zasadnicza i wiodąca (...).
Pracowałem z dwoma papieżami - kontynuował kard. Bertone. - O Janie Pawle II mogę powiedzieć, że był człowiekiem wielkiej siły ducha, która pozwoliła mu postawić Chrystusa w centrum życia i świata. Jego niezwykła moc okazała się przy ogłoszeniu dokumentu Dominus Iesus. Pamiętam, jak kardynałowie wysłali mnie, by przekazać Papieżowi sugestię, że może nie wypada ogłaszać w 2000 r. (Roku Jubileuszowym) prawdy o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła. Dla odważnego Papieża Polaka był to - wręcz przeciwnie - właściwy czas. Z kolei mówiąc o Benedykcie XVI, trzeba podkreślić jego klarowność i jasność w przekazie wiary (także ludziom prostym). Jest rzeczywiście pokornym pracownikiem winnicy Pańskiej. Jest wyjątkowo uważnym teologiem, w którego papieskim nauczaniu można wymienić kluczowe elementy, jakimi są walka z relatywizmem, wizja Europy, obrona tożsamości chrześcijańskiej. Miałem szczęście wzrastać w szkole wiary Jana Pawła II i tego, który był dla niego jakby tarczą ochronną - Benedykta XVI (...).
Zdaniem kard. J. Ratzingera, jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary - kontynuował kard. Bertone - kryzys chrześcijańskiej Europy nie jest kryzysem Kościoła, lecz ma korzenie w kryzysie Boga. I tak np. złe interpretowanie nauczania Soboru Watykańskiego II przejawia się w rozważaniu Kościoła w aspekcie socjologicznym. Mówi się wówczas o Kościele jako wspólnocie ludu. A przecież to za mało, jest to bowiem lud Boży. Kościół istnieje dla Boga. Od 2000 r. kard. Ratzinger podejmował dialog z przedstawicielami myśli niekatolickiej, z laickimi myślicielami. Mówił, by swoje dyskusje i podejmowanie decyzji rozpoczynali od stwierdzenia: «Jeśli Bóg istnieje». Tam, gdzie neguje się istnienie Boga - uważa Benedykt XVI - tam też negowana jest wolność. Bez Boga, bez prawdy nie ma wolności”.
Kard. Bertone, na pytanie, czego spodziewa się Benedykt XVI po polskiej pielgrzymce, odpowiedział: „Będzie to przede wszystkim potwierdzenie przez Benedykta XVI jego wielkiego szacunku do Jana Pawła II. Kard. Ratzinger stał się bardzo bliskim współpracownikiem i wiernym przyjacielem Jana Pawła II. Wierzę, że obecny Papież znów potwierdzi swoje przywiązanie do wielkiego Poprzednika, który wiele lat temu powołał go do Rzymu. Z pewnością potwierdzi świętość i głęboką duchowość Jana Pawła II oraz da wykład myśli teologicznej i moralnej, i jako dziedzic Magisterium Jana Pawła II. Wierzę, że uczyni to w sposób prosty i zrozumiały dla wszystkich, wierzących i niewierzących Polaków. Być może pomoże odkryć to, co sam napisał w swojej książce Wprowadzenie w chrześcijaństwo. Zwróci uwagę na dziedzictwo chrześcijańskie i dziedzictwo historyczne narodu polskiego, które być może trochę zostało utracone. Myślę, że Polacy są gotowi do słuchania Papieża Benedykta XVI i ponownego zdobycia bogactwa wiary i tożsamości chrześcijańskiej”. W świadectwie na temat, jak postrzegana była osoba kard. J. Ratzingera i czy tak samo było w ciągu pierwszego roku pontyfikatu Benedykta XVI, ks. prał. Nykiel powiedział: „Miałem szczęście od 2002 r. współpracować z kard. Ratzingerem w Kongregacji Nauki Wiary. Dziś mogę zaświadczyć, że swoją postawą uczył nas człowieczeństwa. Jest bowiem człowiekiem odznaczającym się wyjątkową pokorą. Choć pełnił odpowiedzialne zadanie, to nigdy nie narzucał swojego zdania - chciał wysłuchać zdania i opinii innych. Różne zapytania nadsyłane do Kongregacji były rozpatrywane wspólnie, dzięki czemu podejmowane przez niego decyzje były pełne przemyślenia, miłości i odpowiedzialności za Kościół. Przebywanie obok niego pozwalało na zrozumienie jego biskupiego hasła: Cooperatores veritatis - «Współpracownicy prawdy». Każde działanie było podejmowane w tym duchu. Kard. Ratzinger uczył nas odważnie szukać prawdy i stawać w niej. Wierzył, że jedynie ona wyzwala człowieka. Jako Benedykt XVI kontynuuje upominanie się o prawdę”.