Walka pod dywanem
Sezon ogórkowy w polityce trwa w najlepsze wszędzie, tylko nie w Platformie Obywatelskiej. Pod dywanem gryzą się buldogi. Niedoszły prezydent z Gdańska walczy z niedoszłym premierem z Krakowa. Bój idzie o władzę w klubie parlamentarnym (Dziennik, 14-15 sierpnia). Znając relacje między Tuskiem a Rokitą, można powiedzieć jedno: Bój to nie będzie ich ostatni.
Zasługi Pola
Komunikat dla kierowców. Trybuna (14-15 sierpnia) przypomina rzekome zasługi Marka Pola, ministra infrastruktury i wicepremiera w niechlubnej pamięci rządzie Leszka Millera, dla budowania polskich autostrad. Efekty pracy Pola kierowcy odczują w przyszłej dziesięciolatce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Schematy myślenia
Ta sama Trybuna, dawniej Trybuna Ludu, na pierwszej stronie wydania obwieściła, że zaczyna się sezon polowań na kaczki. Przaśny to dowcip, no ale jak się ma takie tradycje w strzelaniu do ludzi (czerwiec 1956, grudzień 1970, grudzień 1981), to tok myślenia zupełnie nie dziwi.
Tropiciel
Reklama
Obiecanki cacanki. Obiecywał z trybuny sejmowej, że wyemigruje. Jakaś połowa społeczeństwa zacierała ręce, że jednego lenia będzie mniej, a tu musieli obejść się smakiem. Grzegorz Napieralski, sekretarz postkomunistów, znalazł sobie zajęcie. Tropi łgarzy i kłamców z PiS. Bo naobiecywali w kampanii wyborczej i apetytu sobie narobił, a teraz twierdzi, że smakiem musi się obejść (Rzeczpospolita, 16 sierpnia). Ale po co ma szukać tak daleko? W SLD ludzi, którzy mijali się z prawdą, nie bez udziału świadomości, ma na wyciagnięcie ręki.
Saga
O politycznych kłamcach Grzegorz Napieralski będzie robił filmy. Ma powstać cała saga. Ciekawe, w którym odcinku będzie o mieszkaniu jego szefa Wojciecha Olejniczaka.
Stare koncepcje
Możeta psioczyć, a oni i tak mają to w nosie. Mimo fali krytyki posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyruszą jednak do Gujany Francuskiej na konferencję poświęconą przestrzeni kosmicznej. Poleci ich dwójka: Bogusław Wontor i Joanna Senyszyn. Pierwszy delegat twierdzi, że kosmos znajduje się w obszarze jego zainteresowań, a drugi czuje się przymuszony, bo Polska musi brać udział w takich pracach (Polityka, 19 sierpnia). Pobrzmiewa w tych słowach echo starej koncepcji politycznej, też rodem z Gdańska: Nie chcem, ale muszem.
(pr)