Tragiczna śmierć 23 górników z kopalni „Halemba” prowokuje wiele pytań - od tych technicznych, o stan bezpieczeństwa w kopalniach, po skargi skierowane wprost do Boga, a wyrażające się w wypowiadanym przez łzy: „Dlaczego? Gdzie byłeś, Boże?”. W modlitwie Kościoła, jaką są psalmy, nie brakuje takich gorzkich wezwań: „Dlaczego z dala stoisz, o Panie, w czasach ucisku się kryjesz” (Ps 10, 1). Czy Bóg odpowiedział na te pytania? Tak! Ale nie znaczy to, że usunął wszelkie cierpienie albo wyjaśnił nam logicznie nieuchronność śmierci. Odpowiedzią Boga jest śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu i Jego zmartwychwstanie. Bóg nie tłumaczy się z istnienia cierpienia i zła w świecie, ale stwarza na nowo. Poranek wielkanocny daje nam nadzieję, ale przecież nie usuwa łez i bólu. Dlatego w obliczu cierpienia lepiej za dużo nie mówić. Łatwo bowiem popaść w przemądrzałe pustosłowie. Trzeba też unikać w gruncie rzeczy pogańskich „mądrości” typu: „Święta Barbara zebrała swoje żniwo”. Chrześcijanin świadczy o tym, że ostatecznie w Jezusie życie okazuje się mocniejsze niż śmierć, ale nie tyle przez prawienie kazań, co raczej przez solidarną bliskość z cierpiącym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu