Kolejny rok przed nami. W polskiej parafialnej rzeczywistości przełom grudnia i stycznia w duszpasterskiej posłudze zdominowany jest przez tzw. kolędę, czyli wizytę kapłana u każdej rodziny, która znajduje się pod jego opieką i która ma życzenie go przyjąć.
W różnych regionach Polski ma ona swój specyficzny przebieg. Zazwyczaj księża przyjmowani są z wielką serdecznością i gościnnością. Bywa i tak, że dla niektórych parafian jest to jedyna możliwość porozmawiania ze swoim duszpasterzem. A to bynajmniej nie wina duchownych. Po prostu w pędzie codzienności godzinna niedzielna Msza św. raczej nam takich warunków nie stwarza. W zakrystii zaś trudno o rodzinną i domową atmosferę, która sprzyjałaby dłuższej i otwartej rozmowie.
Przy okazji wizyty duszpasterskiej może warto bliżej zainteresować się życiem parafii. Wiele z nich posiada swoje strony internetowe, na których na pewno znajdziemy multum informacji związanych z funkcjonowaniem naszej parafialnej społeczności. Bezsprzecznie warto zaglądnąć na strony swojej diecezji, której internetowe namiary bez trudu znajdziemy w wyszukiwarce. Jeśli jednak ktoś miałby z tym kłopot, zapraszam na stronę naszego tygodnika
Przyjmując kapłana po kolędzie, nie zapominajmy, że przynosi on Boże błogosławieństwo na nowy rok. To, czy będzie ono nam towarzyszyło, zależy również od nas. Tylko współpracując z Bogiem, jesteśmy w stanie przynosić naręcze dobrych czynów w każdym dniu 2008 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
