Reklama

Co z tym Pekinem?

Po krwawym stłumieniu wolnościowych demonstracji w Tybecie przez chińskie siły porządkowe nie tylko w mediach rozgorzała dyskusja nt. ewentualnego bojkotu sierpniowych igrzysk olimpijskich. Czy tak będzie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Państwo Środka dopina na ostatni guzik olimpijskie przygotowania. Wielokrotnie już o nich pisałem w ramach tej sportowej rubryki. Dotyczą one zarówno działalności związanej z przygotowaniem wielorakiej i wielofunkcyjnej infrastruktury, jak również samych sportowców, którzy chcą się jak najlepiej zaprezentować przed własną publicznością. Oczywiście, od lat wiadomo, że chiński rządowy reżim stara się kontrolować praktycznie każdą dziedzinę życia, włączając w to także sprawy związane z wyznawaną religią. Dlatego też z pewnością nie da się obecnie jasno oddzielić w tym kraju polityki od sportu.
Władze nie są również w stanie ukryć tych działań, które prowadzą do łamania elementarnych praw człowieka. Co prawda, jak często słyszę i czytam, nie tylko Europejczycy wracający z wypraw do Chin są zazwyczaj bardzo zadowoleni i raczej nie dostrzegają skutków tamtejszego totalitaryzmu. Dzieje się tak jednak tylko dlatego, że turystom w tym niedemokratycznym państwie pokazuje się wyłącznie to, co się chce pokazać. Prawdę zaś skrzętnie zasłania się maską wyreżyserowanych gestów. Władzom zależy bowiem bardzo, aby za parę miesięcy pokazać reszcie ludzkości (nie zapominajmy, że ponad 1/6 Ziemian to Chińczycy) potęgę swej cywilizacji, kultury, gospodarki oraz sportu.
Nie chciałbym za wiele pisać o polityce. Niemniej nie jest to możliwe w tym przypadku. Niestety, przyznanie swego czasu prawa organizacji letniej olimpiady właśnie Chinom w jakimś sensie było z pewnością decyzją polityczną. Nie zapominajmy, że jest to od lat najbardziej dynamicznie rozwijający się kraj. Praktycznie po USA jest obecnie drugą gospodarczą potęgą globu. Cały świat zabiega o lukratywne chińskie kontrakty. W sklepach zaś co rusz spotykamy tanie (niejednokrotnie słabej jakości) produkty opatrzone metką: „Made in China”. Obecnie każdy kraj musi się liczyć z Państwem Środka, które nie tylko jest mocarstwem atomowym, lecz również zdolnym do eksploracji przestrzeni kosmicznej. Ekonomiści zaś zwracają uwagę, że np. uwolnienie kolosalnych nadwyżek budżetowych wypracowanych przez Chińczyków mogłoby doprowadzić do zapaści finansowej praktycznie na każdym kontynencie.
Nie ma zatem takiej możliwości, aby tegoroczne igrzyska się nie odbyły (chyba, że świat spotka jakiś kataklizm). Nie dojdzie też do ich sportowego bojkotu. Świat przecież w niektórych swoich aspektach uległ diametralnym zmianom od czasu moskiewskiej olimpiady. Bez wątpienia należy potępić nagminne łamanie praw człowieka w Chinach. Być może nawet trzeba, aby sami sportowcy w jakiś sposób to zamanifestowali już tam na miejscu. Na pewno niedorzecznością byłoby zakazywanie im brania udziału w zawodach. Nie po to bowiem przygotowywali się przez cztery lata, aby teraz zniweczyć trud treningów. Nie jest też wykluczone, że szczytne ideały olimpijskie związane z wolnością, równością, braterstwem, zdrowym współzawodnictwem i międzynarodową solidarnością w jakiejś formie zagoszczą na stałe w sercu Azji.
Niestety, w dzisiejszych czasach totalnej globalizacji nie da się oddzielić sportu nie tylko od polityki, ale również od gospodarki kierowanej zazwyczaj przez potężne prywatne korporacje. Można powiedzieć, że różne - wydawałoby się czasem zupełnie do siebie niepasujące - dziedziny życia tworzą we współczesnym świecie swoisty system naczyń połączonych. Oddziałują one na siebie tak silnie, że niejednokrotnie są od siebie organicznie uzależnione. Zlikwidowanie jednej może prowadzić do unicestwienia drugiej. Sądzę zatem, że w przypadku ewentualnego bojkotu chińskich igrzysk trzeba zachować wielki dystans. Rozsądek zaś musi wziąć górę nad emocjami w myśl porzekadła o niewylewaniu dziecka z kąpielą.
Jakkolwiek będzie, zanosi się na to, że latem staniemy się świadkami wielkiego sportowego wydarzenia, kiedy to zawodnicy będą rywalizować zgodnie z zasadą fair play. W tle zaś tych zmagań będzie pojawiał się świat wielkiej polityki i spraw z nią związanych.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddane w opiekę Niepokalanej

2024-05-10 13:13

Archiwum prywatne

Uroczystość niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia ub.r. to oficjalne zawiązanie wspólnoty DSM

Uroczystość niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia ub.r. to oficjalne zawiązanie wspólnoty DSM

W parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia we Wrocławiu działa Dziewczęca Służba Maryjna (DSM). Prowadzi ją s. M. Laureta Turek ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.

– Duchowość Zgromadzenia, do którego przynależę, jak już wskazuje sama jego nazwa, jest „przepojona duchem Maryi, Służebnicy Pańskiej”. Matka Boża najgłębiej wniknęła w tajemnice Chrystusa i żyła Jego życiem. To właśnie Ona na Boże wezwanie odpowiedziała z prostotą i pełnym zaufaniem: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” – mówi s. M. Laureta i podkreśla, że założyciel zgromadzenia bł. Edmund Bojanowski w sposób szczególny umiłował Maryję. Krocząc Jej śladami, miał przekonanie, że Maryja jest najpewniejszą drogą prowadzącą do Jezusa. – Dlatego powierzył nas, Służebniczki w Jej ramiona, czyniąc Ją główną patronką Zgromadzenia – mówi siostra.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Papież: edukujmy młodych do stawiania czoła wyzwaniom i wzrostu solidarności

2024-05-10 16:37

[ TEMATY ]

młodzi

edukacja

papież Franciszek

PAP/Riccardo Antimiani

Edukować młodych tak, aby mogli stawiać czoła wyzwaniom - takie wezwanie skierował dziś Ojciec Święty do odwiedzających go pracowników Merrimack College z Massachusetts w USA. Papież podkreślił konieczność wspierania tych, którym się przekazuje wiedzę, w integrowaniu trzech „języków”: umysłu, serca, ręki, tzn. w budowaniu swojego życia w pełnej zgodności między wspomnianymi trzema wymiarami. Tego bardzo potrzeba pośród trudnych sytuacji współczesnego świata.

Wszystko to, jak zaznaczył Franciszek, ma prowadzić do następnego celu w życiu młodych: wzrostu solidarności, ubogacenia się miłością. Ojciec Święty również tutaj nawiązał do obecnych okoliczności.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję