W salonie wystawowym W. i M. Biblioteki Publicznej w Zielonej
Górze mieni się od kolorów. Dominuje czerwony i żółty, które "okraszone"
są brązem, czernią oraz bielą. W takiej barwnej tonacji utrzymanych
jest czternaście stacji drogi krzyżowej Rene de Fontaine´a. 26 października
podczas kolejnego Czwartku Lubuskiego otwarto wystawę prac tego francuskiego
artysty pt. "Sacrum".
Rene de Fontaine, urodził się w 1950 r. w Paryżu. Płynie
w nim jednak polska krew. Jego matka była Polką, a ojciec, choć jest
Francuzem, to urodził się w Warszawie. Stąd pewnie płynie zainteresowanie
artysty Polską i jej kulturą. Ma też w Polsce przyjaciół, którzy
starają się propagować jego twórczość w rodzinnym kraju matki. Takim
przyjacielem jest Mieczysław Hryniewicz. Jak sam powiedział podczas
otwarcia wystawy w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej
im. C. K. Norwida w Zielonej Górze, jest właścicielem mniej więcej
10% wszystkich dzieł ReneO de Fontaine´a. Przez lata przywoził je
do kraju i pokazywał, gdzie tylko mógł.
Francuski artysta ukończył studia plastyczne na Sorbonie.
Po studiach przez wiele lat był nauczycielem rysunku. Później jednak
postanowił utrzymywać się ze sztuki. Rozpoczynał od prostych, czarno-białych
obrazów przedstawiających głównie różne kształty geometryczne. Część
z jego pierwszych obrazów jest także zgromadzona na wystawie w Bibliotece
w Zielonej Górze. Z czasem doszedł do kolorów i bardziej skomplikowanych
form. "To nie jest łatwe malarstwo, ale podziwiam go za pasję, nieustanną
pasję tworzenia" - mówił podczas inauguracji wystawy Mieczysław Hryniewicz.
To na jego zamówienie powstało 14 stacji drogi krzyżowej wraz z namalowanymi
projektami.
Rene de Fontaine o swojej sztuce zwykł mawiać, że jest
ona jak telefon do ludzkości za 100 lat, telefon, w którym artysta
przekazuje swój sposób widzenia świata, w którym objaśnia tajemnice
życia. Bp Paweł Socha, obecny na otwarciu wystawy, powiedział, że
dla niego te czternaście stacji obrazują tajemnicę Boskiej miłości,
która objawia się właśnie w krzyżu, niesionym przez Chrystusa i w
słońcu, który tej drodze Chrystusa nieustannie towarzyszy. "Wydaje
się - mówił bp P. Socha - że ta miłość przegrywa, ale wtedy (w czternastej
stacji) schodzi ona do ludzi. To, co ma człowieka upokorzyć, poniżyć
- cierpienie cały czas idzie w górę, gdyż cierpienie z Bogiem nabiera
sensu."
Po otwarciu wystawy, którą w W. I M. Bibliotece Publicznej
w Zielonej Górze można oglądać do 25 listopada, odbył się wieczór
poezji ks. dr. Zygmunta Kowalczuka. Wiersze z najnowszego tomiku
księdza-poety pt. "Ponad skrzydłami aniołów" czytał Mieczysław Hryniewicz.
Wieczór poezji umilili słuchaczom uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej
I i II stopnia: Aleksandra Blandzi, Wiktor Siekierka i Magdalena
Erek, którzy wykonali utwory Liszta, Beethovena i Chopina.
Pomóż w rozwoju naszego portalu