Reklama

Odsłony

Ratownicy?

Niedziela Ogólnopolska 43/2009, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ideał jest jak żywy płomień. Niewielu potrafi go wciąż nieść. Mało jest dbających, by wciąż płonął, aż nazbyt wielu chce się przy nim grzać, tworzyć kluby fanów płomieni… Są też tacy, którzy uruchamiają przy nim produkcję gustownych zapalniczek z siecią sprzedaży…

*

Na pewnym niebezpiecznym, ale bardzo malowniczym wybrzeżu bardzo często rozbijały się statki. Pewien człowiek, gdy ujrzał na plaży roztrzaskane szczątki statków i ludzi, pomyślał o założeniu niewielkiej stacji ratunkowej. A że był to zapaleniec, przekonał do tego kilku podobnych sobie i razem wybudowali tam chatę, którą wyposażyli w jedną ratunkową łódź. Dniem i nocą pełnili tam dyżury i nie zważając na pogodę, spieszyli na ratunek rozbitkom. Uratowano wielu, a niektórzy z nich, także okoliczni mieszkańcy, postanowili zasilić grupkę ratowników, poświęcić swój czas i ryzykować życie dla ratowania innych. Zakupiono też lepsze łodzie z odpowiednim sprzętem i wyszkolono nowe załogi. Niektórym z nowych członków nie podobało się jednak, że chata jest tak mała. Wymienili więc prowizoryczne koje na szpitalne łóżka i wstawili urządzenia i aparaturę. Stacja stała się teraz popularnym miejscem spotkań jej członków i uratowanych, którzy wydzieloną na to część bardzo ładnie umeblowali i wyposażyli, ponieważ powstał już specjalny klub z zarządem i statutem. Mniej jego członków było teraz zainteresowanych wyruszaniem na morze, więc wynajęto dobrze opłacane załogi do łodzi ratunkowych, aby wykonywały tę pracę. Na kolejnym spotkaniu wśród członków klubu nastąpił rozłam. Jedni chcieli zaprzestać działalności ratunkowej - bo w końcu od tego powinny być specjalne służby, a oni są tylko amatorami. Drudzy upierali się, że to wszystko powstało dla ratowania rozbitków i przekonywali, że wciąż jeszcze nazywali się stacją ratunkową. Zostali jednak przegłosowani i poinstruowani, że jeżeli nadal chcą ratować kłopotliwych rozbitków, to mogą założyć własną stację ratunkową w innym miejscu. Tak też ci drudzy zrobili. W miarę upływu lat nowa stacja przechodziła te same zmiany co poprzednia. W końcu przekształciła się w klub i utworzono jeszcze jedną stację ratunkową. historia powtarzała się jeszcze parę razy. Dzisiaj na tym odcinku wybrzeża znajduje się wiele ekskluzywnych klubów, ale brakuje ratowników. Gdy rozbijają się okręty, to większość rozbitków tonie.

*

Tak to bywa z płomiennymi ideałami, gdy przyciągną one ludzi niedorastających do nich albo na tyle sprytnych, by się dzięki nim wygodnie urządzić. Tak bywało z niektórymi zakonami, tak teraz jest z niektórymi pomocowymi agendami ONZ, którym 80 proc. funduszy zżera biurokracja. Tak jest z osławionym Greenpeace’em…
A rzesze naiwniaków sądzą, że te zgraje spryciarzy zrobią za nich to, co każdy mógłby czynić bez rozgłosu, z sercem i w maleńkim wymiarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję