– Cierpienie, choć niezawinione, trudne do przyjęcia i często bardzo bolesne ma sens, ponieważ przemienia oblicze świata. Potwierdza tę prawdę życie Pana Jezusa, Jego Matki i wielu innych ludzi, na których drodze stanął On – Miłość Miłosierna. Cóż stałoby się z ludzkością, gdyby Jezus nie wypełnił woli Ojca, nie przyjął krzyża i nie umarł na nim? Cóż świat uczyniłby, gdyby zabrakło Maryi, wypełniającej w swoim życiu to, co ukazał jej Anioł? Jak potoczyłyby się losy świata, gdyby nie ofiara wielu świętych i męczenników? – pytał na początku Drogi Krzyżowej ks. Amrogowicz.
Rozważania poszczególnych stacji czytali podopieczni ośrodków Caritas. Nabożeństwo na język migowy dla osób niesłyszących przekładał ks. Tomasz Filinowicz, diecezjalny duszpasterz osób niesłyszących i niewidomych.
– Zobacz drogi bracie i droga siostro jak cierpiał Jezus – On, Miłość Najwierniejsza i Najczulsza. Czyż więc Zbawiciel, w którego życie zostało wpisane tak wielkie cierpienie, nie zrozumie ciebie na Twojej drodze krzyżowej? Czyż nie będzie chciał cię przytulić do swojego Najświętszego Serca i powiedzieć: dziecko moje najmilsze jestem z tobą każdego dnia, kocham cię całym sercem, jesteś moim szczególnie umiłowanym dzieckiem – szczególnie, ponieważ dźwigasz na swoich ramionach ciężki krzyż – tłumaczył chorym dyrektor Caritas.