Reklama

Muzeum to nie tylko kapcie

Pierwsze w Polsce Muzeum Narodowe w krakowskich Sukiennicach po 130 latach działalności zostało gruntownie odnowione. Po trwającym cztery lata remoncie Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku otwarła we wrześniu swoje podwoje dla wszystkich turystów, a w szczególności dla koneserów malarstwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W XIX wieku Polska, podzielona między trzech zaborców, nie istniała na mapie Europy. Jednakże w sercu i duszy każdego Polaka trwały, przekazywane z pokolenia na pokolenie, słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna.

Początki Muzeum Narodowego

Kraków stał się kolebką polskości i narodowej sztuki. To tutaj miały miejsce największe manifestacje patriotyczne. Do takich należał m.in. jubileusz 50-lecia pracy twórczej Józefa Ignacego Kraszewskiego, obchodzony 3 października 1879 r. w krakowskich Sukiennicach.
Dwa dni później Henryk Siemiradzki podarował swój obraz, zwany „Pochodniami Nerona” lub „Świecznikami chrześcijaństwa”, jako pierwszy eksponat dla kolekcji przyszłego Muzeum Narodowego. Temat obrazu: męczeńska śmierć pierwszych chrześcijan, palonych żywcem przed prześladowcą Neronem, stanowił jawną paralelę do sytuacji Polaków ciemiężonych pod zaborami. Przesłanie dla współczesnych było czytelne: tak jak wiara naszych przodków przetrwała prześladowania, tak Polska przetrwa wszelkie przeciwności i upadki powstań narodowych. Rada Miasta Krakowa podjęła zatem 7 października tegoż roku uchwałę utworzenia pierwszego polskiego muzeum „Narodowi na pożytek”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego w Sukiennicach?

Swoją nazwę Sukiennice zawdzięczają kupcom, którzy handlowali suknem. Już w przywileju lokacyjnym Krakowa z 5 czerwca 1257 r. książę Bolesław Wstydliwy zobowiązał się do wystawienia siedziby dla kupców. Początkowo były to dwa rzędy kramów drewnianych stanowiących uliczkę na środku Rynku. Kamienną budowlę zamykaną z obu stron kratą na noc, zabezpieczoną przed złodziejami, Kraków zawdzięcza Kazimierzowi Wielkiemu, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”. Gotyckie Sukiennice strawił pożar w 1555 r.
Podczas odbudowy w dobie renesansu budynek zwieńczono attyką z grzebieniem, ze słynnymi maszkaronami, przypisywanymi Santi Gucciemu. Dobudowano kolumnowe loggie projektu Jana Marii Padovano. Do kolejnej przebudowy - w latach 1875-79 - przyczynili się Tomasz Pryliński i Jan Matejko. Wówczas na szczytach ryzalitów umieszczone zostały maszkarony-karykatury, przedstawiające pod postaciami indyka i koguta ówczesnych prezydentów Krakowa: Józefa Dietla i Mikołaja Zyblikiewicza.
Pierwsze w Polsce narodowe muzeum nieprzypadkowo umiejscowiono w tym miejscu. Krakowskie Sukiennice od XIX wieku pełniły funkcję reprezentacyjną i stanowiły znakomite miejsce dla wielkich bali i uroczystości patriotycznych.
Sale I piętra gmachu, które stały się pierwszą siedzibą galerii, nazywano smatruzem. Nazwa, według złośliwych, powstała od gadulstwa (schmettern) krakowskich przekupek, które słynęły z ciętego i niepohamowanego języka.
W Sukiennicach do dziś można zobaczyć nóż do szmelcowania (obcinania) uszu złodziejom. Według legendy, tym nożem starszy brat - budowniczy wyższej wieży mariackiej zabił swego brata w obawie, że wzniesie on wyższą, drugą wieżę kościoła Mariackiego. Później, wskutek wyrzutów sumienia, rzucił się z wieży, a kościół Mariacki do dziś dnia ma dwie nierówne wieże, na pamiątkę obu braci.

Reklama

Nowe Sukiennice

W Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku, obecnie jednym z dziesięciu Oddziałów Muzeum Narodowego w Krakowie, można podziwiać 195 obrazów i 19 rzeźb. Cztery sale zyskały nowe nazwy: „Sala Bacciarellego. Oświecenie”; „Sala Michałowskiego. Romantyzm, w stronę sztuki narodowej”; „Sala Siemiradzkiego. Wokół akademii”; i „Sala Chełmońskiego. Realizm, polski impresjonizm, początki symbolizmu”.
Mimo, że aranżacja galerii nawiązuje do XIX-wiecznego wyglądu placówki, muzeum śmiało wkroczyło w XXI wiek. Chociaż na ściany powróciły kolory sprzed 130 lat, w salach pojawiły się pluszowe kanapy dla zwiedzających, a w westybulu posadzono palmy, to w Sali Michałowskiego na iPodzie możemy oglądać trójwymiarowe Sukiennice. To niejedyna nowość muzeum.
Po remoncie galeria zyskała 1000 m2 oraz windę przystosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych. Do nowych pomieszczeń należy Multiteka, która na 9 ekranach udostępnia zwiedzającym świat wirtualny, oraz Mediateka, sala komputerowa z tzw. artomatami (specjalnie wyposażonymi stanowiskami komputerowymi z dotykowymi ekranami, za pomocą których zwiedzający mogą poznawać historię Sukiennic, zbiory, artystów). Do prowadzenia zajęć edukacyjnych, m.in. dla dzieci, służy Atelier - sala edukacyjna.

Reklama

Bohaterowie Galerii

Najpopularniejszym artystą prezentowanym przez Sukiennice jest niewątpliwie Jan Matejko. Związek Matejki z Sukiennicami podkreśla fakt, że artysta zaprojektował głowy na kapitelach kolumn Sukiennic. Ciekawostką jest, że na najlepiej znanym obrazie „Hołd pruski” widnieją Sukiennice, które artysta namalował w stylu renesansowym, chociaż formę taką budynek przybrał dopiero po pożarze w roku 1555.
Istotną zmianą w scenariuszu muzeum jest brak wspomnianego „Hołdu pruskiego” Matejki. Obraz zawiśnie na swoim miejscu za kilka lat, po powrocie z wystawy w Berlinie. W jego „zastępstwie” turyści mogą po raz pierwszy oglądać w Krakowie, goszczący po 143 latach nieobecności, obraz „Rejtan” Jana Matejki, wypożyczony z Zamku Królewskiego w Warszawie.
Na miejscu „Hołdu” widnieje pierwszy eksponat muzeum - „Świeczniki chrześcijaństwa” Henryka Siemiradzkiego. Warto wspomnieć, że Siemiradzki jest twórcą kurtyny w krakowskim Teatrze im. Słowackiego, a jego obraz „Chrystus uciszający burzę” znajduje się w ołtarzu głównym kościoła św. Marcina (obecnie jest to kościół ewangelicki).
Na ścianach można podziwiać również obrazy św. Brata Alberta (Adama Chmielowskiego): „Cmentarz włoski”, „Zawale”, „Szara godzina”. Jednak najbardziej wzruszający obraz artysty - „Ecce Homo”, z którym sam autor nie rozstawał się przez całe życie, znajduje się w sanktuarium Ecce Homo na ul. Woronicza w Krakowie. Miłośnicy Chmielowskiego mogą tam pomodlić się przy relikwiach świętego i zobaczyć obraz przedstawiający Chrystusa Ubiczowanego w purpurowym płaszczu, którego fałdy układają się w kształt serca.
Obrazom zgromadzonym w poszczególnych salach towarzyszą odpowiadające im zarówno pod względem stylistycznym, jak i tematycznym rzeźby, reprezentujące najważniejsze tendencje w sztuce danego okresu, m.in. „Bachantka” Teodora Krygiera - twórcy pomnika Adama Mickiewicza na krakowskim Rynku czy „Salome” Walerego Gadomskiego.
Warto zwrócić uwagę na brązową statuetkę „Napoleon na koniu” Piotra Michałowskiego. W latach 1832-35 artysta, bawiący wówczas w Paryżu, wykonał projekt posągu cesarza Francuzów. Miał on stanąć na Cour Carré Luwru. Do realizacji pomysłu nie doszło, a szkoda, bo Michałowski byłby autorem jedynego w Paryżu konnego pomnika przedstawiającego Napoleona.
Nie sposób wymienić wszystkich twórców prezentowanych przez Galerię XIX wieku: Józef Chełmoński, Stanisław Witkiewicz, Piotr Michałowski...

Ambasadorzy Sukiennic

Projekt „Nowe Sukiennice”, czyli gruntowny remont i modernizacja w Oddziale Muzeum Narodowego, zakończył się uroczystym podpisaniem aktu symbolicznego Odnowienia Muzeum Narodowego w Krakowie po 130 latach działalności. Ponadto kilkunastu osobom wręczono nominacje na ambasadorów Galerii w Sukiennicach. Wśród nich są m.in.: Magdalena Abakanowicz, Magdalena Cielecka, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Juliusz Machulski, Jerzy Owsiak, Alicja Resich-Modlińska, Bogusław Sonik, Jerzy Stuhr, Wisława Szymborska, Grzegorz Turnau, Adam Zagajewski.
Remont Sukiennic był możliwy dzięki wsparciu finansowemu ze strony Norwegii i Ministerstwa Kultury. W czasie restauracji obiektu wywieziono 120 t gruzu, położono 2,5 tys. m2 podłóg, 4 km instalacji elektrycznych, 3 km rur. Ponadto wymieniono 30 t konstrukcji stalowych oraz wstawiono 25 t urządzeń. Dla osób, które jeszcze pamiętają filcowe kapcie, które zakładało się, odwiedzając tę świątynię sztuki, to prawdziwa rewolucja. - Muzeum to nie tylko kapcie - mówi dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew. - Na naszych oczach powstaje elegancki salon sztuki, gdzie nowoczesność będzie współżyła z tradycją.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję