Do Świętej Jadwigi przychodzimy z codziennością naszego życia, różnymi intencjami i prośbami, prz Przynosimy intencje naszych bliskich i chcemy prosić Pana Boga za wstawiennictwem św. Jadwigi prosić o Boże błogosławieństwo dla naszych rodzin, parafii, Ojczyzny i całego świata. Prosimy o to, aby na świecie nastał pokój, abyśmy mogli bezpiecznie żyć. Każdy przynosi swoje intencje i przychodzi z wiarą i przekonaniem, że św. Jadwiga może wiele i zaniesie je przed Boży tron. Modlimy się za chorym, opiekunów i tych, którzy ofiarują swoje cierpienia - mówił ks. Filas.
Podczas homilii podkreślona została troska świętej Jadwigi Śląskiej o ludzi chorych. Dlatego też takie osoby przychodzą do niej w dzień Jej uroczystości liturgicznej - Nie patrząc na różne konwenanse nasza patronka wychodziła do chorych i chorymi się opiekowała, a przez to realizowała słowa Pana Jezusa “Nie przyszedłem, aby Mi służono, lecz aby służyć” - mówił ks. Piotr Filas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dalszej części przywołane zostało wspomnienie o śmierci św. Jadwigi, które miało miejsce 780 lat temu, dokładnie 14 października, a pogrzeb odbył się dwa dni później. - Jak refren powtarzają się słowa, że ludzie już za życia uważali ją za świętą i po jej śmierci zaczęli pielgrzymować do Trzebnicy. Przychodzili w sposób szczególny chorzy, którzy szukali u św. Jadwigi ratunku. - mówił kaznodzieja.
Reklama
Kapłan zwrócił uwagę na wydarzenie z życia św. Jadwigi, rozmawiającej z Jezusem pod krzyżem. Posłużył się przy tym modlitwą, która jego zdaniem pasuje do tej sceny: “Panie Jezu dziękuję Ci że jesteś i że zawsze jesteś przy mnie jak niezawodny przyjaciel. Dziękuję, że zawsze mogę zwrócić się do Ciebie kiedy mam taką potrzebę. Wiem Panie Jezu, że ludzie przychodzili co Ciebie ze wszystkimi sprawami. Zawsze na nas czekasz jesteś w stanie ofiarować nam swoją łaskę - Siebie. Panie dopiero teraz, kiedy czuję się opuszczony przez innych zrozumiałem, że Ty Bóg Wszechmogący jesteś opuszczony przez nas ludzi. I na nas czekasz, czekasz, bo chcesz nas obdarować swoimi łaskami, bo wiesz, że ich potrzebujemy. Czy stworzenie może zapomnieć o swoim Stwórcy? A jednak ja zapomniałem o Tobie przez długi czas zabiegania, zapracowania, wszelkiego działania. Dziękuję Ci za to doświadczenie osamotnienia, opuszczenia przez ludzi. Dziękuję, że przytuliłeś Mnie do swojego serca i ukoił moją duszę. Już dzisiaj wiem, że wszystko ma sens tylko w Tobie, że życie ma sens tylko z Tobą. Zarówno to życie doczesne tu na ziemi jak i to wieczne. Kocham Cię Panie Boże mój, mój Stwórco i Zbawco. Twoją jestem własnością i do Ciebie należeć pragnę. - W tych słowa każdy z nas mógł odnaleźć siebie, swoje życie, problemy i tak jak św. Jadwiga zapragnął ofiarować to wszystko Panu Bogu i razem z nią uklęknąć przed krzyżem, by z tego spotkania u naszej świętej patronki wyjść umocnionym - mówił ks. Filas.
Wierni przybyli na Eucharystię mogli usłyszeć świadectwo, jedno z wielu doświadczeń Pana Boga. - My też potrzebujemy takiego Bożego dotyku przez św. Jadwigę, dlatego nie bójmy się jej zaufać. Powierzmy jej wszystko, nawet to, czego nie potrafimy ogarnąć, nasze rany fizyczne, cierpienie i wszystko, co nas przeraża. Powierzmy jej do wszystko, co jest naszym duchowym cierpieniem. W naszym życiu też może dokonać się cud. Spróbujmy nie tylko zaufać, ale oddać jej wszystko, prosząc, by ona zaniosła to wszystko przed Boży tron - zakończył kustosz trzebnickiej bazyliki.
Po skończonej homilii udzielony został Sakrament Namaszczenia Chorych, a wieczorem do świętej Jadwigi Śląskiej pielgrzymować będą Trzebniczanie.