Harcerska modlitwa w Maczkach ma wieloletnią tradycję. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że i w tym roku doszło do spotkania, mimo że ks. Golis już nie pracuje w tej parafii. A stało się tak dzięki uprzejmości nowego proboszcza ks. Krzysztofa Szybalskiego, który z radością przyjął harcerzy seniorów. Mimo upływu czasu maczkowska świątynia zawsze jest pełna. "To, czego nauczyliśmy się w latach 40. ubiegłego wieku, pomagało nam przeżyć całe dorosłe życie. Ideały harcerskie są ciągle aktualne. Harcerzem jest się przez całe życie. Nie tylko w młodości. Nawet więcej. Gdyby nie było starszych instruktorów, nie miałby kto wprowadzać nowych adeptów" - przekonywał podharcmistrz Leszek Orlik, jeden z organizatorów spotkania.
Jednak mimo zaangażowania ruch harcerski nie ma tylu zwolenników wśród młodych ludzi co 30, 40 lat temu. "Zdajemy sobie z tego sprawę. Dziś trudno jest konkurować z interentem czy klubami sportowymi. Niemniej jednak swoją szansę upatrujemy w wyszkoleniu i przygotowaniu nowych instruktorów. Lepiej rozumiejących ducha czasu. Wiąże się to ze zmianą programów lub z takim ich uzupełnieniem, które będzie w stanie zainteresować jak najwięcej młodzieży" - podkreśla podharcmistrz Witold Kuc, przewodniczący Kręgu Seniorów Harcerstwa "Korzenie" z Ostrów Górniczych. "Zdumiewa nas także nikłe zainteresowanie harcerstwem wśród pedagogów. Tak wiele słyszy się o problemach wychowawczych. Ruch skautowy przecież w swych założeniach opiera się na umiejętności współżycia w grupie, społeczeństwie, propaguje się w nim wartości obecnie poszukiwane wśród młodych ludzi - umiłowanie przyrody, solidarność, odpowiedzialność, karność, kulturę osobistą" - mówi z żalem podharcmistrz Leszek Orlik. W ostatnim czasie harcerze seniorzy wyszyli z inicjatywą propagującą ruch do Wojewódzkiego Kuratorium Oświaty. "Mamy nadzieję, że złożona oferta współpracy z placówkami oświatowymi zaowocuje ożywieniem harcerstwa w szkołach. Pamiętam, że jako chłopiec szczyciłem się, że mogę iść w mundurze do szkoły, bo po lekcjach mieliśmy zbiórkę. Dziś takie zachowanie należy do rzadkości. Niemniej jednak mamy nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie, a wartości, jakie niesie ruch skautowy, same się obronią" - przekonuje Orlik. Dość powiedzieć, że komercyjne szkoły przetrwania, tak popularne wśród młodych ludzi, bazują przecież na podstawach skautowych. Dołożone zostały tylko ekstremalne warunki i nimb militaryzmu. A to przecież nic innego jak tylko bardziej skomplikowane obozy harcerskie, ze zdobywaniem sprawności włącznie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu