Poniedziałek, 11 grudnia. Św. Damazego I, papieża, wsp. dow.
• Iz 35, 1-10 • Ps 85, 9ab-10.11-12.13-14 • Łk 5, 17-26
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli przy tym faryzeusze i uczeni w P rawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i Jerozolimy. A była w Nim moc Pańska, że mógł uzdrawiać. Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób przynieść go, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy». Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?» Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczają ci się twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź?” Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu». I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga. Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj».
Reklama
Żywa wiara czyni cuda. Ma ona moc, aby każdą, ale to każdą niemożliwą sytuację uczynić możliwą. Ci trzej niosący paralityka, podchodzą na krok od Chrystusa, ale przed nimi stoi ostatnia przeszkoda. Wokół Jezusa jest napierający tłum. Nie widzą oni ani jednej przerwy, aby się do Niego podejść. Mimo to wiedzą jak ważne jest dostać się do Jezusa i robią wszystko, aby się do Niego zbliżyć. Możemy sobie wyobrazić ich drogę, która nie była łatwa, ale mimo wszystko się nie poddali. Ta wytrwałość w końcu się opłaciła. Znajdują sposób, aby doprowadzić swojego przyjaciela prosto do stóp Jezusa. Cały czas mieli jasny celi w swoich sercach, do którego dążyli. Gdyby pozostali tak patrząc na ten tłum, na tę wielką przeszkodę, to nigdy by nie byli w stanie dojść do Jezusa, do ich celu. Żywa wiara naprawdę przenosi góry. Każda bariera może być właśnie przez nią pokonana. Jezusa nie zadziwiła żadna specjalna modlitwa, z którą by ten człowiek przyszedł, ale wiara. Ten stan serca, który jest pełen zaufania, że On rzeczywiście pomoże. Wiara jest jak wizja, w której widzisz siebie przed Nim, który zawsze wyciąga do Ciebie swoją dłoń. Pójdźmy dziś na spotkanie z Jezusem bez względu na ból, winę i grzechy. Niech nas masa przeszkód nie powstrzyma przed dojściem do naszego celu, do Jezusa. Dzisiaj mamy okazję pokazać Mu naszą żywą wiarę, nie pozwalając, aby jakakolwiek negatywna myśl przeszkodziła nam w tym spotkaniu. Nie patrz na zło, które chce cię przekonać, że Jezus cię odrzuca, ale patrz na swój cel, patrz na Jezusa i śmiało do Niego idź.
I.R.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 JUŻ DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!