Reklama

Życie musi być kochane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotykam w życiu osoby, które z dumą oznajmiają, że są obrońcami życia. To ludzie bardzo zaangażowani w różne ruchy pro-life, które w naszych czasach odgrywają nieocenioną rolę w dziele obrony życia poczętego. Dzięki tym ludziom, organizującym spotkania, dyskusje, pielgrzymki i modlitwę w intencji obrony życia, świadomość tego problemu w Polsce i na świecie wzrasta.
Obrona życia jest pewną opcją w wymiarze społecznym, która mówi, że człowiek zasługuje na szczególną ochronę od samego poczęcia. Zaistnienie człowieka, żywej istoty ludzkiej, od samego początku jest naznaczone tożsamością tegoż człowieka, pełnią i szczególnym zorganizowaniem nowego ustroju. To wielki cud, że przez połączenie komórek mężczyzny i kobiety powstaje nowe życie. Ale przy tym początku życia przede wszystkim jest obecny Bóg Stwórca. To On nadaje działaniom ludzkim najgłębszy sens i ludzka miłość zostaje zwieńczona właśnie cudem życia. Nawet jeśli tej miłości nie ma, Bóg jakby chce powiedzieć człowiekowi, że w tych sprawach, kiedy poczyna się ludzkie życie, powinna być miłość, ona jest niejako zobowiązaniem ontologicznym.
Życie samo w sobie jest tak piękne i zadziwiające, że może być nazwane jedynie cudem. Człowiek, który został poczęty, jest ukierunkowany na realizację ludzkiej natury i powołany do rozwoju. Natura ta posiada jedno wielkie znamię - wielkości i mądrości. Nic, co jest w człowieku, nie jest przypadkowe, wszystko jest zaplanowane i wskazuje na „Arcy-mistrza” - jak Boga Stworzyciela określił Adam Mickiewicz.
Każdy, kto pomyśli o istocie poczętej jako o człowieku, który ma już w sobie siłę swojego rozwoju, nabiera ogromnego podziwu i szacunku dla tego wszystkiego, co dzieje się z człowiekiem, i dla jego Stwórcy. Jakże wielu ludzi, którzy wchodzą w tajniki stworzenia, przy takim rozmyślaniu dochodzi do większej wiary w Boga Stworzyciela, który wszystko utrzymuje w swoim istnieniu.
Dlatego wielkie dzieło prowadzą obrońcy życia, podejmując trudną walką o życie ludzkie. Jest ono bowiem wartością nadrzędną. Ateiści XX wieku, zwłaszcza Lenin, rozwinęli walkę z życiem. Niszczyli życie nienarodzonych i z taką łatwością zabijali dorosłych. Największą tragedią było to, że tak wielu do tego przekonali. I że ten dramat ludzkości wciąż trwa.
Stąd tak bardzo potrzebni są obrońcy życia. Cisi bohaterowie, którzy na co dzień zmagają się z przeróżnymi okolicznościami w tej arcyważnej sprawie, w obronie życia najmniejszego - jak mawiał ks. prof. Tadeusz Styczeń. Ten najmniejszy człowiek jest bowiem stworzony do miłości, nie do tego, by go unicestwiać. Stwarzanie to powoływanie do życia, nie uśmiercanie. Tylko taki jest sens poczęcia - by żyć. Nie możemy więc przechodzić obojętnie obok problemu niszczenia życia poczętego, zabijania nienarodzonych. Bylibyśmy podobni oprawcom z Katynia, którzy nie mieli wyrzutów sumienia, gdy strzałem w tył głowy wymordowali tysiące Polaków. Nie możemy nie przeżywać wstrząsu, kiedy dowiadujemy się, że są ludzie - także lekarze! - którzy lekką ręką zabijają bezbronną istotę. Czyżby nie mieli świadomości... A tzw. feministki, które domagają się prawa do zabijania dzieci... A znane osobistości polityczne, czasem nawet przyznające się do chrześcijaństwa i przyjmujące Komunię św., jednocześnie oświadczające, że akceptują zabijanie nienarodzonych i że należy wspomagać metodę in vitro, która przecież zawsze powoduje śmierć ludzkich embrionów...
Ojciec Święty Jan Paweł II, nazywany Papieżem - obrońcą życia, zajmował tu bardzo zdecydowane, jednoznaczne stanowisko. Zabijanie nienarodzonych nazywał ciężkim przestępstwem. Martwił się niefrasobliwymi ludzkimi postawami i domagał się szacunku dla człowieka poczętego, choć jeszcze nienarodzonego. Mówił, że stosunek do nienarodzonych to sprawdzian naszego człowieczeństwa. Stanowisko Jana Pawła II, jego wielokrotne wypowiedzi na ten temat nie mogą być obojętne ani Prezydentowi RP, ani Premierowi, ani posłom i senatorom, stanowiącym prawo w naszym kraju. Prawo Boże jest tu jasne: „Nie zabijaj!”. Nie możemy nie zwracać uwagi na sprawy istotne i doniosłe. Zagadnieniem równie wielkiej wagi jest - już także w naszym kraju - troska o los rodziny. Cała polityka rodzinna powinna stanąć teraz na najwyższym poziomie. Europa Zachodnia zrozumiała już swój błąd. Powinna to także jak najszybciej zrozumieć Polska. Mamy już przecież o wiele więcej zgonów niż urodzeń.
25 marca to ważna data, której nie można przeoczyć. Dzień Świętości Życia. Bo należy ono do wartości najświętszych i musi być chronione. Trzeba powiedzieć jeszcze mocniej i dobitniej: Życie musi być kochane! Jeżeli będzie ono kochane, to większy będzie szacunek dla człowieka w społeczeństwie, większa humanizacja życia. Chrześcijaństwo jest religią życia, buduje cywilizację życia, a nie śmierci. Oby w naszej ojczyźnie ta cywilizacja zwyciężała.

Posłuchaj www.niedziela.pl/audio_spis.php?kat=szef_wypowiedz_dnia|wypowiedzi dnia, www.niedziela.pl/audio_spis.php?kat=prez_szef|komentarza tygodnia oraz www.niedziela.pl/audio_spis.php?kat=szef_rozmowa|rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do zakonnic klauzurowych: nostalgia nie działa

2024-04-18 13:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek złożył hołd katolickim zakonnicom, które żyją w klasztorach klauzurowych, odizolowane od świata. Przyjmując dziś na audiencji w Watykanie grupę karmelitanek bosych w czwartek powiedział, że ich wybór życia nie jest "ucieczką w modlitwę oderwaną od rzeczywistości", ale odważną ścieżką miłości. Jednocześnie ostrzegł zakonnice przed reformami o nostalgicznym wydźwięku.

Franciszek przyjął w czwartek na audiencji w Watykanie delegację około 60 karmelitanek bosych. Zakon powstał w 1562 r. w wyniku reformy zakonu karmelitańskiego przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża. Zakonnice pracują obecnie nad rewizją konstytucji zakonu. Papież odniósł się do tego w swoim przemówieniu. "Rewizja konstytucji oznacza właśnie to: zebranie pamięci o przeszłości zamiast negowania jej, aby móc patrzeć w przyszłość. W rzeczywistości, drogie siostry, uczycie mnie, że powołanie kontemplacyjne nie prowadzi nas do zachowania starych popiołów, ale do podsycania ognia, który płonie w coraz to nowy sposób i może dać ciepło Kościołowi i światu" - powiedział Franciszek. Przypomniał, że pamięć o historii zakonu i o wszystkim, co konstytucje zgromadziły przez lata, jest "bogactwem, które musi pozostać otwarte na natchnienia Ducha Świętego, na nieustanną nowość Ewangelii, na znaki, które Pan daje nam poprzez życie i ludzkie wyzwania. Jest to ważne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego".

CZYTAJ DALEJ

Chór z Bielska Podlaskiego w Watykanie

2024-04-17 18:28

[ TEMATY ]

Watykan

chór

Vatican News

Chór z Bielska Podlaskiego w Watykanie

Chór z Bielska Podlaskiego w Watykanie

Biskup drohiczyński Piotr Sawczuk wraz z Chórem Polskiej Pieśni Narodowej z Bielska Podlaskiego pielgrzymuje do Rzymu. Po środowej audiencji generalnej chór koncertował na placu św. Piotra w obecności Ojca Świętego.

Po Audiencji Generalnej bp Piotr Sawczuk miał okazję do rozmowy z Papieżem Franciszkiem. Chór wykonał koncert w obecności Papieża. W wydarzeniu uczestniczyli również właściciele i reprezentanci firmy Suempol z Bielska Podlaskiego, który jest patronem chóru.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję