Reklama

Franciszek

Papież Franciszek – piłkarski kibic nr 1

Od pewnego czasu osoby przyjmowane przez papieża na audiencji prywatnej bardzo często przynoszą Ojcu Świętemu piłkarski trykot reprezentacyjnej drużyny piłkarskiej ich kraju. Odkąd okazało się, że papieżem został wybrany zagorzały kibic piłkarski z Argentyny, okazuje się, że są nimi zarówno pielgrzymi na Placu św. Piotra, jak i oficjalni goście papieża Franciszka. - To są swoiste „wizyty ad limina“ - zauważa korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA. i dodaje: "Teraz wszyscy z zainteresowaniem oczekują zapowiedzianego przez panią prezydent Dilme Roussef wideo orędzia papieża do uczestników Piłkarskich Mistrzostw Świata w Brazylii". Odbędą się one w dniach 12 czerwca - 13 lipca br.

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas inauguracyjnego meczu Brazylia-Chorwacja 12 czerwca zaplanowana jest też specjalna "chwila dla Franciszka“. "Tak wiec – można powiedzieć - papież będzie obecny wśród nas, choć oczywiście nie osobiście " - stwierdził podczas po wizycie w Watykanie prezydent Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej FIFA, Joseph Blatter. Dodał, że podczas emisji papieskiego przesłania o pokojowym charakterze futbolu, ze stadionu zostanie wypuszczony biały gołąb. "Wprawdzie papież pragnął, aby na obrzeżu boiska zasadzono drzewko oliwne, ale jest to niezgodne z przepisami FIFA" - wyjaśnił Blatter.

Franciszkowi już raz się udało umieścić na boisku piłkarskim swój ulubiony symbol pokoju. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku zespoły Włoch i Argentyny rozgrywały towarzyski turniej na jego cześć, na obrzeżu piłkarskiego boiska na rzymskim Stadionie Olimpijskim stało poświęcone przez papieża drzewko oliwne, które później przeniesiono do Ogrodów Watykańskich. Papież przyjął wówczas na audiencji czołowe gwiazdy futbolu, m.in.: Lionela Messiego, Mario Balotelliego i Gianluigiego Buffona.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Przyjaciel futbolu“, jak nazwał papieża Blatter, wykorzystuje sport również w swoich przesłaniach i w słownictwie. Słowami „Juegen adelante!“, które można porównać z piłkarskim: „Graj do przodu!“, zachęcał w zeszłym roku na plaży Copacabana uczestników Światowego Dnia Młodzieży w Rio de Janeiro. Franciszek przypomniał wówczas, że główne zadanie stojące przed chrześcijanami i całym Kościołem można porównać do zespołu piłkarskiego: zawodnicy muszą „ostro trenować“ i podobnie jak Jezus „nie być widzami lecz aktorami historii“.

Największe korzyści z fascynacji futbolem w Watykanie ma argentyński I-ligowy klub San Lorenzo del Almagro, który z chwilą wyboru na papieża jego honorowego członka Jorge Mario Bergoglio (z numerem 88.235), stał się natychmiast znany na całym świecie. Ten klub sportowy może być pewien poparcia również ze strony papieża. Gdy w dzień po konklawe szef klubu Mathias Lammens przesłał gratulacje papieżowi Franciszkowi, już za kilka dni otrzymał odpowiedź i była to pierwsza upubliczniona korespondencja nowego papieża.

Reklama

W swoim liście papież przywołał wspomnienia z dzieciństwa, gdy jako 10-letni chłopiec przeżywał wraz z ojcem mistrzostwo sezonu tego klubu w 1946 roku i zapewnił swoich klubowych kolegów: „Nigdy o was nie zapomnę!“. I rzeczywiście, papież daje dowody, że pamięta o „swoim klubie“, choćby wówczas, gdy podczas przypadkowej rozmowy powiedział: „Niech wygra San Lorenzo“, kiedy pozdrawia przybyłych z San Lorenzo, a także poprzez regularnie płacone składki klubowe.

Czerwono-błękitne flagi klubowe, kibicowskie okrzyki i trykoty „San Lorenzo“ należą już do stałych elementów papieskich audiencji. Lammens miął okazje osobiście podziękować w Watykanie papieżowi za wierność klubowi. Przy okazji przypomniał w rozmowie z mediami, że obecny papież Franciszek w święto patronalne klubu 24 maja 2011 r. odprawił Mszę św. na ich stadionie. Podczas tej liturgii dwaj młodzi klubowi zawodnicy otrzymali sakrament bierzmowania z rąk ówczesnego kardynała Bergoglio. Ponieważ tego dnia przypadało święto Maryi Wspomożycielki Wiernych, późniejszy papież przypomniał uczestnikom uroczystości, żeby „nigdy nie wyrzucili Matki Bożej z klubu”.

Nazwa klubu San Lorenzo nawiązuje do katolickiego księdza Lorenzo Massa, który w 1900 r. był świadkiem wypadku chłopca grającego w piłkę na ulicy. To wydarzenie spowodowało, że kapłan zaprosił dzieci do gry w piłkę w parafialnym ogrodzie oraz do udziału w Mszy św. Jego inicjatywa dynamicznie się rozwijała, a ponieważ zainteresowanie piłką nożną było coraz większe, postanowiono w 1908 r. utworzyć klub piłkarski. W chwili gdy nadawano klubowi imię, nie myślano o ks. Lorenzo, lecz o rzymskim świętym o tym samym imieniu.

Reklama

Ulubiony klub papieża odwiedził swego najbardziej znanego kibica w grudniu 2013 roku i przekazał mu wówczas puchar zdobyty na jesiennym turnieju o mistrzostwo Argentyny. "Que alegria – jaka to radość!!" – zareagował spontanicznie papież Franciszek. Ostatecznie klub nie wszedł do superfinału Ameryki Południowej, co jednak nie wpłynęło na „ochłodzenie“ papieskiej sympatii do futbolu.

Na początku maja Franciszek przyjął finalistów pucharu Włoch – Coppa Italia – drużyny z Neapolu i Florencji. Przy tej okazji przypomniał, że „sportem nie powinien rządzić pieniądz, który może wszystko zatruć“. "Futbol wymaga `godności sportowca` i na stadiony winien powrócić nastrój świętowania“ - podkreślił papież. „Bądźcie zawsze prawdziwymi sportowcami!“ - przypomniał piłkarzom. W każdych pozdrowieniach, jakie papież Franciszek kieruje do piłkarzy, zawsze pojawia się apel o pokój.

Ostatnio Buenos Aires, rodzinne miasto papieża, nadało jego imię swojej reprezentacyjnej drużynie. Celem założonej przez zafascynowanego Franciszkiem Jorge Ramíreza drużyny jest m. in. angażowanie się w spokojny przebieg rozgrywek piłkarskich. Futbol argentyński jest bowiem opanowany przez bandy organizujące burdy na stadionach. Dlatego "Club Deportivo Papa Francisco" kieruje się przesłaniem: „Żadnych chuliganów, żadnej przemocy“. Na razie hasło to nie zostało przełożone na rzeczywistość, bo już podczas inauguracyjnego meczu w argentyńskim Lujan 12 kwietnia 2014 roku dwaj piłkarze za brutalną grę otrzymali czerwone kartki.

Opowiadając o piłkarskich zamiłowaniach obecnego papieża korespondent KNA przypomina, że Franciszek nie jest pierwszym papieżem-kibicem. Święty Jan Paweł II w dzieciństwie i młodych latach spędzonych w Wadowicach i Krakowie był nie tylko zagorzałym kibicem, ale także sam grał w piłkę nożną. W czasie swego pontyfikatu otrzymał w prezencie piłkarski trykot FC Barcelona z numerem 108 000. Nieżyjący już amerykański dziennikarz Nino Lo Bello napisał kiedyś, że Jan Paweł II swoją inaugurację pontyfikatu 22 października 1978 roku wyznaczył w ten sposób, aby wieczorem móc oglądać w telewizji pierwszoligowe spotkanie AS Roma i FC Bolonia, które zakończyło się zwycięstwem Rzymian - 2:0.

2014-06-03 11:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież u zielonoświątkowców w Casercie: proszę was o przebaczenie

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

GRZEGORZ GAŁĄZKA

Dwa dni po wizycie w Casercie papież Franciszek ponownie przybył do tego włoskiego miasta, aby spotkać się z tamtejszą wspólnotą zielonoświątkowców. Jej pastorem jest jego przyjaciel, Giovanni Traettino.

Od początku lat 90. XX. jest on w zaangażowany w dialog ekumeniczny z katolickimi charyzmatykami. Brał on udział m.in. w czerwcowym spotkaniu papieża z Odnową w Duchu Świętym na Stadionie Olimpijskim w Rzymie. Obaj duchowni poznali się w 2006 r. w Buenos Aires.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

2024-04-30 20:33

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Archiwum ks. Michała Olszewskiego SCJ

Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie obrony na areszt tymczasowy wobec księdza Michała Olszewskiego.

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie – tak zdecydował Sąd Okręgowy w Warszawie. Sędzia odrzucił zależenie obrońców księdza na tymczasowe aresztowanie kapłana. Rozprawa była prowadzona w trybie niejawnym. Przed salą rozpraw pojawiło się wielu zwolenników księdza, którzy wierzą w jego niewinność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję