Reklama

Św. Hieronim powrócił!

14 marca w parafii pw. św. Klemensa odbyła się uroczystość związana z przekazaniem przez Ojców Redemptorystów obrazu „Św. Hieronim pokutujący” do głogowskiej kolegiaty. W tym bezprecedensowym wydarzeniu udział wzięli m.in. przedstawiciele zakonu, parafii kolegiackiej, duchowieństwa, władz samorządowych, muzeum, mediów oraz wierni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak powszechnie wiadomo, kolegiata Najświętszej Maryi Panny na Ostrowie Tumskim to jeden z najważniejszych zabytków sakralnych w zachodniej Polsce. Od lat systematycznie odbudowywany, jest prawdziwą ozdobą tego nadodrzańskiego grodu, jak i południowej części naszej diecezji. Niestety, wskutek działań wojennych oraz w trudnych latach po 1945 r. świątynia ta nie tylko została zniszczona, ale również doszczętnie ograbiona. Dziś, kiedy mozolnym trudem jest przywracana jej choć część dawnej świetności, coraz bardziej palącym staje się pytanie o jej wyposażenie.

Nie tylko głogowska „Madonna z Dzieciątkiem”

Parafia kolegiacka jest dziś w posiadaniu zaledwie kilku pamiątek, wśród których niewątpliwie jednym z najcenniejszych jest słynny szesnastowieczny krzyż procesyjny „Drzewo życia”. Od kilku lat pojawiały się głosy, które owocowały różnymi akcjami społecznymi i dyskusją medialną na temat ewentualnego powrotu do Głogowa tych nielicznych dzieł sztuki, które prawie cudem przetrwały wojenną pożogę. Najgłośniejsza była akcja (która wciąż trwa na płaszczyźnie dyplomatycznej) zainicjowana swego czasu przez głogowski Klub Inteligencji Katolickiej mająca na celu odzyskanie obrazu głogowskiej „Madonny z Dzieciątkiem” Łukasza Cranacha Starszego, który do dziś, niestety, wciąż znajduje się w posiadaniu Muzeum im. Puszkina w Moskwie. Oprócz „Madonny z Dzieciątkiem” drugie co do wartości artystycznej i historycznej jest malowidło na desce przedstawiające „Św. Hieronima pokutującego” (XVI wiek), określane jako pochodzące także z warsztatu Łukasza Cranacha Starszego. Zdobiło ono niegdyś boczną kaplicę pw. św. Stanisława i Wacława w głogowskiej kolegiacie. Obraz ten był eksponowany od lat w muzeum przy sanktuarium Matki Bożej w Bardzie Śląskim, prowadzonym przez Ojców Redemptorystów.

Niezwykły owoc parafialnego jubileuszu

W 2007 r. podczas jednego ze spotkań Komitetu Organizacyjnego Jubileuszu 50-lecia Parafii pw. św. Klemensa w Głogowie, prowadzonej przez Ojców Redemptorystów, a przypadającego na 2008 r., parafianie Mirosław Strzęciwilk i Waldemar Hass zaproponowali, by w czasie trwania jubileuszu choć na kilka dni wypożyczyć z muzeum przy sanktuarium Matki Bożej w Bardzie Śląskim obraz „Św. Hieronim pokutujący”. Wyrazili przy tym nadzieję, że z jednej strony głogowianie mogliby zapoznać się z tym pięknym dziełem sztuki sakralnej pochodzącym z dawnego wyposażenia głogowskiej kolegiaty, z drugiej zaś w ten sposób chcieli podkreślić więź i liczne zasługi Ojców Redemptorystów w powojennej historii ziemi głogowskiej, dzięki którym obraz przetrwał do czasów współczesnych. Pomysł ten spotkał się z akceptacją i uznaniem ówczesnego proboszcza i rektora klasztoru o. Eugeniusza Leśniaka. W konsekwencji inicjatywa ta została zaprezentowana prezydentowi miasta Głogowa Janowi Zubowskiemu, który nie tylko poprał ten projekt, ale w pełni się w niego zaangażował. W efekcie tych starań obraz został wypożyczony do Głogowa i zaprezentowany mieszkańcom w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w zamku Piastów na specjalnym pokazie z okazji jubileuszu w dniach od 6 czerwca do 13 lipca ubiegłego roku (dokumentuje to w oryginalny sposób wydana z tej okazji specjalna karta pocztowa).
Równolegle do wspomnianych działań została podjęta próba sprowadzenia tego dzieła sztuki na stałe do Głogowa. W te działania włączyli się w szczególny sposób o. Eugeniusz Leśniak oraz prezydent Jan Zubowski. Niezbędnego wsparcia udzielił też dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego Leszek Lenarczyk, inicjatywę poparła parafia kolegiacka na czele z proboszczem ks. Rafałem Zendranem, a także przedstawiciele samorządów i Towarzystwo Ziemi Głogowskiej. Niezależnie od tych starań i negocjacji z władzami warszawskiej prowincji Ojców Redemptorystów, temat ewentualnego powrotu stał się coraz głośniejszy, pojawił się w mediach, a także została zorganizowana społeczna akcja zbierania podpisów.
W konsekwencji działań podjętych przez proboszcza o. Leśniaka i prezydenta Głogowa oraz w wyniku ich pełnego zaangażowania władze zgromadzenia podjęły bezprecedensową decyzję o przekazaniu na stałe obrazu „Św. Hieronim pokutujący” z powrotem do głogowskiej kolegiaty. Jako termin oficjalnego przekazania został wskazany dzień odpustu parafii pw. św. Klemensa w 2009 r. Opinia publiczna poinformowana została o tej niezwykłej decyzji w trakcie odpustu w głogowskiej kolegiacie 15 sierpnia ubiegłego roku, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, specjalnym listem od prowincjała Ojców Redemptorystów.

Powrót św. Hieronima

Myliłby się ten, który sądziłby, że tego typu decyzja jest łatwa i oparta jedynie na dobrej woli obu stron. Ten piękny gest Ojców Redemptorystów zanim mógł zostać faktycznie wykonany i spełniony wymagał wielu działań, procedur formalno-prawnych, w tym opinii konserwatora sztuki. W istocie decyzja o powrocie tego dzieła do najstarszej głogowskiej świątyni oznaczała przekazanie obrazu będącego stałym, cennym elementem ekspozycji muzealnej sanktuarium w Bardzie Śląskim. W ostatni etap tych zabiegów szczególnie włączył się obecny proboszcz i rektor głogowskiego klasztoru Ojców Redemptorystów o. Ludwik Obal. Finał tego niełatwego przedsięwzięcia okazał się szczęśliwy. 2 marca br. w głogowskim ratuszu po raz ostatni pod przewodnictwem prezydenta miasta spotkał się zespół organizacyjny tego projektu (o. L. Obal, ks. R. Zendran, L. Lenarczyk, M. Strzęciwilk oraz W. Hass), ustalając ostateczny plan przewiezienia i zabezpieczenia tego cennego dzieła sztuki oraz przebiegu ceremonii jego oficjalnego przekazania. 5 marca obraz po dopełnieniu wszystkich wymogów formalno-prawnych trafił do Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie. Dziewięć dni później w wigilię parafialnego odpustu oraz jubileuszu stulecia kanonizacji św. Klemensa odbyła się niezwykła uroczystość.
14 marca o godz. 18 w głogowskim kościele Ojców Redmptorystów została odprawiona Msza św. koncelebrowana z udziałem m.in.: przedstawiciela warszawskiej prowincji zakonu i jej ekonoma o. Janusza Soka, proboszcza i rektora o. Ludwika Obala oraz proboszcza parafii kolegiackiej ks. Rafała Zendrana. Oprawę muzyczną liturgii zapewnił Chór „Magnificat”. Po zakończeniu Najświętszej Ofiary Waldemar Hass wygłosił prelekcję pt.: „Św. Hieronim pokutujący - rzecz o obrazie współpatrona głogowskiej kolegiaty”. Po tym odczycie miały miejsce okolicznościowe przemówienia - o. Janusza Soka w imieniu władz zakonnych oraz prezydenta Głogowa Jana Zubowskiego. Po ich zakończeniu nastąpił symboliczny akt przekazania obrazu. Przedstawiciele zakonu przekazali dokumenty prezydentowi Głogowa, a on z kolei wręczył je proboszczowi parafii kolegiackiej i dyrektorowi głogowskiego muzeum. Doniosłość tej historycznej chwili podkreślił odśpiewany hymn „Gaude Mater Polonia”. Wierni przyjęli brawami ten niezwykły gest. Na zakończenie głos zabrał ks. Rafał Zendran, dziękując za dar tak cennego dzieła sztuki sakralnej, które ponownie, po zakończeniu prac remontowych, zostanie umieszczone w głogowskiej kolegiacie, którą zdobiło przez tyle stuleci (do tego czasu będzie przechowywany w muzeum zamkowym, gdzie czekają go specjalistyczne badania i konserwacja). Ostatnim punktem tej uroczystości był poruszający koncert „Pieśni wielkopostnych” w wykonaniu Antoniny Krzysztoń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świętych Aniołów Stróżów

Niedziela łowicka 39/2001

Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła, którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: " Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim. Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium. Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili, gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku. Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach, przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego, choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego, który jest w niebie" (Mt 18, 10). Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał - Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał - dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego. Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i jego adherentów. Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu służą.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Wętkowski modlił się przy grobie św. Jana Pawła II

2025-10-02 17:43

[ TEMATY ]

Watykan

bp Krzysztof Wętkowski

grób JPII

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Wętkowski

Bp Krzysztof Wętkowski

Do bycia ludźmi zawierzenia i zaufania zachęcał podczas Mszy św. odprawionej w czwartkowy poranek przy grobie św. Jana Pawła II biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. W kaplicy Świętego Sebastiana w bazylice św. Piotra w Rzymie 2 października zgromadziło się około trzystu wiernych z diecezji włocławskiej.

Wizyta przy grobie św. Jana Pawła II była dla nich ważnym momentem pielgrzymki do Rzymu. Mszy Świętej przewodniczył biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Eucharystię koncelebrowali bp Stanisław Gębicki, biskup pomocniczy senior diecezji włocławskiej, bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej oraz trzydziestu kapłanów diecezjalnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję