Reklama

Duchowość

Zanurzeni w śmierci Chrystusa

Śmierć jest na pewno wydarzeniem dramatycznym, i to bez względu na wiek umierających czy okoliczności ich odchodzenia. Każda śmierć oznacza dramat. Można się nawet dziwić, że gdy ktoś umiera, nie wyją syreny, a świat się nie zatrzymuje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z drugiej strony niektórzy mówią, że śmierć jest zupełnie naturalnym zjawiskiem, a nawet w pewnym sensie należy do życia. Przypominają o tym reklamy polis ubezpieczeniowych na wypadek śmierci czy poradniki, w których można przeczytać o sposobach spisania testamentu. Niektórzy nawet za życia przygotowują sobie miejsce na cmentarzu, by bliscy nie byli narażeni na dodatkowe kłopoty. Jak zatem podejść do tematu śmierci? Jak właściwie się uformować? Jak do niej dojrzeć?

Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? (por. 1 Kor 15, 55)

Na szczęście jesteśmy ludźmi wierzącymi. Podczas pogrzebu, mimo wspomnianego dramatyzmu śmierci, duchowni mają odwagę przemawiać. Prawdopodobnie należałoby milczeć, szczególnie gdyby treścią przemowy miały być osobiste refleksje i mądrości. Ksiądz jednak nie po to przemawia, by dzielić się swoją inteligencją czy wiedzą wyczytaną z książek, ale po to, by razem z wiernymi pochylić się nad słowem Bożym. To właśnie tam, w Księdze Życia, można znaleźć odpowiedź na każde egzystencjalne pytanie człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W Biblii też, co nie powinno dziwić, można znaleźć wyraźne przesłanki, że Dzień Zaduszny ma bardzo głęboki sens. Między innymi Druga Księga Machabejska wspomina o Judzie, księciu izraelskim, który posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę. Autor natchniony chwali Judę: „Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym” (2 Mch 12, 43-44).

Jak wynika z powyższego tekstu, w czasach machabejskich wiara w zmartwychwstanie istniała w judaizmie, choć nie wszyscy ją podzielali. W tradycji Kościoła tekst ten przytaczano jako uzasadnienie wartości modlitwy za zmarłych oraz istnienia czyśćca, czyli stanu, w którym zmarli doznają bolesnego oczyszczenia z wciąż ciążących na nich grzechów. Ponieważ nie zdołali się od nich uwolnić za życia, dzięki miłosierdziu Bożemu i z pomocą żyjących, w czyśćcu uzyskują stan gotowości do udziału w zbawieniu, czyli w pełni miłości Boga.

To właśnie Dzień Zaduszny poświęcony jest tym wszystkim, którzy nie tylko oczekują na ostateczne zjednoczenie z Bogiem, ale także na pomoc z naszej strony, by proces ten możliwie jak najbardziej skrócić.

Ze śmierci do Życia

Reklama

Pomoc ta zaczyna się już w chwili pogrzebu. Do kościoła wprowadza się ciało zmarłych, by po raz ostatni mieli możliwość niejako symbolicznie uczestniczyć w Liturgii. Obok ciała stawia się paschał, który przypomina nie tylko przejście Żydów przez Morze Czerwone, ale przede wszystkim przejście Chrystusa ze śmierci do Życia. Liturgia Eucharystyczna jest też okazją, by prezbiter wypowiedział słowa znamiennej modlitwy: „Panie Boże, spraw, by zmarły, który przez chrzest miał udział w śmierci Jezusa, miał również udział w Jego zmartwychwstaniu”. Każdy sakrament oznacza zanurzenie w śmierci Chrystusa, bo źródłem skuteczności sakramentów jest Krzyż. Niewątpliwie ta świadomość jest niejako poręką dóbr, których się spodziewamy. Taka nadzieja po prostu nie może zawieść.

Jeśli podczas pogrzebu wspomina się chrzest, dzięki któremu wszyscy wchodzimy do Kościoła, trudno się dziwić, że na znak tego sakramentu kropi się ciała zmarłych wodą święconą. Przewodniczący liturgii wypowiada wtedy następujące słowa: „Wszechmogący Bóg odrodził cię z wody i Ducha Świętego na życie wieczne, niech zatem dopełni dzieła, które rozpoczął na chrzcie świętym”.

Jednym z podstawowych darów tego sakramentu jest dziecięctwo Boże. Chrześcijanie mają udział w życiu samego Boga, nabywają w ten sposób godność, wynikającą już nie z tego faktu, że stworzył ich Bóg (tę godność posiada każdy człowiek), ale z faktu, że stali się niejako świątynią Ducha Świętego.

I znów trudno się dziwić, że tuż przed odprowadzeniem zmarłych na miejsce spoczynku najpierw okadza się trumnę. Zwykle jesteśmy przyzwyczajeni, że takie okadzenie ma miejsce w odniesieniu do Najświętszego Sakramentu. Wyjaśnieniem są słowa kapłana: „Twoje ciało było świątynią Ducha Świętego, niech Bóg przyjmie cię do swojej chwały”.

Mamy zatem do czynienia z trzema Kościołami. W Niebie jest Kościół tryumfujący, który czcimy 1 listopada. Drugiego listopada myślimy szczególnie o Kościele pokutującym. A my, żyjący, jesteśmy Kościołem pielgrzymującym. Pomiędzy członkami tych Kościołów możliwy jest dialog. Oczywiście, nie dialog rzeczywisty, ale mistyczny. My modlimy się za zmarłych i ofiarujemy w ich intencji odpusty, a oni na pewno trwając na modlitwie, nie zapomną o nas i o naszych sprawach. Oby ten dialog nie zaczynał się i nie kończył w pierwszych dniach listopada.

2013-10-22 12:47

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

(Nie)śmiertelni

Musimy świadomie akceptować nasze umieranie i zrobić z niego akt miłości.

Przyjaciele i znajomi mówili na niego „Goryl”. Odszedł do Pana w wieku 24 lat, po niemal dwunastoletnich zmaganiach z komplikacjami po przeszczepie wątroby. Grzegorz Mroczka, wieloletni animator Ruchu Światło-Życie, pochodził z Sarzyny.
CZYTAJ DALEJ

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości

2025-09-18 09:34

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Pismo Święte podkreśla potrzebę uczciwości. Jezus uczy, że kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.

Jezus powiedział do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości. Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!»
CZYTAJ DALEJ

Niezwykła przyjaciółka Ojca Pio

2025-09-22 19:37

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Grafika Studio Serafin

Pragnienie śmierci znalazło poczesne miejsce w duchowości Ojca Pio. Nie było ono wyrazem ucieczki od cierpienia czy rozpaczy, lecz dojrzałą tęsknotą za pełnym zjednoczeniem z Bogiem. Myśl o jej bliskim nadejściu nie tylko Stygmatyka nie przerażała, lecz przeciwnie, nieodparcie pociągała...

Śmierć w rozumieniu Ojca Pio nie była końcem życia, ale przejściem do pełnej komunii z umiłowanym Bogiem. Wyznał, że pod wpływem działania Jego łaski stała się dla niego „szczytem szczęścia” i jego „przyjaciółką”. Takie jej pojmowanie ukazuje głęboki związek zakonnika ze św. Franciszkiem z Asyżu, który w swej „Pieśni słonecznej” nazwał ją „siostrą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję