Reklama

Niedziela w Warszawie

Z Marek do Oxfordu

Wystarczyło pięć lat, aby Katolickie Gimnazjum im. bł. Bronisława Markiewicza w podwarszawskich Markach dołączyło do najlepszych na Mazowszu. Teraz twórcy szkoły uruchamiają liceum i wraz z uczniami mierzą jeszcze wyżej

Niedziela warszawska 24/2015, str. 5

[ TEMATY ]

szkoła

Archiwum KG im.bł. Wł. Markiewicza

Tradycją w gimnazjum jest spotkanie uczniów i nauczycieli na „obiedzie czwartkowym”

Tradycją w gimnazjum jest spotkanie uczniów
i nauczycieli na „obiedzie czwartkowym”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Michalita ks. dr Marcin A. Różański niedawno wrócił z Anglii, gdzie odbył serię rozmów na temat tamtejszego systemu edukacji. Spotkał się m.in. z członkami Stowarzyszenia Polskich Studentów w Wielkiej Brytanii. To oni opowiadali dyrektorowi gimnazjum w Markach o specyfice studiów na Wyspach. Ale najwięcej mówili o tym, co trzeba zrobić, aby jak najlepiej przygotować się do nauki na takich uczelniach jak Oxford, Cambridge, czy London School of Economic and Political Science.

Obecnie na Wyspach studiuje 6 tys. Polaków. Marzeniem ks. Różańskiego i pracujących z nim nauczycieli jest to, aby w przyszłości wśród członków Stowarzyszenia Polskich Studentów w Wielkiej Brytanii byli także absolwenci Gimnazjum i KLO im. bł. Władysława Markiewicza. – Wiemy, co musimy zrobić, aby maksymalnie pomóc tym, którzy zechcą studiować za granicą – mówi ks. Różański. – Zależy nam na tym, bo większość Polaków studiujących na Wyspach po zakończeniu nauki wraca do kraju i tutaj podejmuje pracę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reaktywacja szkoły

Reklama

Wyznaczony cel wymaga ciężkiej pracy. Lecz wcale nie łatwiej było w 2010 r., kiedy to Zgromadzenie św. Michała Archanioła postanowiło po ponad 50 latach przerwy reaktywować gimnazjum w Markach. Wtedy, jeszcze na miesiąc przed nowym rokiem szkolnym, w przyszłych klasach, stołówce, czy na sali gimnastycznej trwał remont. W budynku było więcej malarzy i budowlańców niż nauczycieli. A niektórzy widzieli, jak ks. Różański w dzień pomaga robotnikom, a wieczorami – razem z przyszłym prefektem gimnazjum ks. Grzegorzem Sprysakiem – myją tramwaje. Wszystko po to, aby pomóc w sfinansowaniu koniecznych zakupów sprzętu dla szkoły.

– Kto by pamiętał takie drobiazgi. Ale wiem, że mówiłem wtedy „Niedzieli”, iż ze wszystkim zdążymy na czas. I słowa dotrzymaliśmy – mówi śmiejąc się ks. Różański i już na poważnie dodaje. – W otwarciu szkoły najbardziej pomogło nam Zgromadzenie i dobrzy ludzie. A nad wszystkim czuwał i nadal czuwa bł. Markiewicz.

W pierwszym roku jedynie rodzice 12 dzieci zdecydowali się zapisać swoje pociechy do nowej szkoły. W mijającym roku szkolnym przy al. Piłsudskiego 248/252 uczyło się już 118 uczniów. Co sprawia, że coraz więcej dorosłych decyduje się posyłać dzieci do katolickiej szkoły w Markach? – Bezpieczeństwo i poziom nauczania – odpowiadają krótko rodzice.

Edukacja po michalicku

Obecnie jest tak, że o renomie danej szkoły świadczą wyniki testów. A w nich michalicka szkoła jest lepsza niż inne placówki w mieście i powiecie, lepsza też niż większość gimnazjów warszawskich. Rok temu średnia dla stołecznych gimnazjów z matematyki wyniosła 59,58 proc., tymczasem absolwenci szkoły Markiewicza na testach otrzymali 67,3 proc. Natomiast w przypadku języka angielskiego na poziomie podstawowym proporcje były następujące: 81,84 proc. do 93,3 proc. Te wyniki to warszawska czołówka.

– Sukcesy naszych uczniów to wynik ich pracy oraz pracy nauczycieli, którzy potrafią przekazywać wiedzę z pasją – mówi Ksiądz Dyrektor.

Reklama

Szkoła od początku stawia na naukę języków obcych. Uczniowie mają w tygodniu 5 lekcji angielskiego i po 3 francuskiego lub włoskiego. Ale to nie jedyna różnica pomiędzy michalickim sposobem nauczania, a tym ze szkół powszechnych.

W szkole w Markach często są np. prowadzone debaty oksfordzkie. Po lekcjach zaś jest szereg zajęć dodatkowych z różnych przedmiotów i dziedzin zainteresowania. Uczniowie chodzący na robotykę właśnie wgrali do starego aparatu swoje autorskie oprogramowanie. W efekcie sprzęt działa na poziomie, którego nie przewidział nawet producent aparatu. – W przyszłym roku szkolnym na zajęciach z robotyki spowodujemy, że dziesięcioletni aparat za 300 zł będzie miał możliwości porównywalne dla nowych modeli – chwalą się gimnazjalni konstruktorzy. A te nowe aparaty, jak łatwo sprawdzić, kosztują od 1,5 tys. zł do 8 tys. zł.

„Być” – to wystarczy

A co robi kadra, żeby szkoła była bezpieczna? – Realizujemy michalicką regułę, która zawiera się w jednym ważnym słowie: „być”. Jesteśmy więc z młodzieżą, kiedy się uczą, ale i wtedy, kiedy się bawią, to też się bawimy. Jeśli natomiast chcemy ich do czegoś przekonać, to swoim przykładem musimy pokazać, że tak należy robić – wyjaśnia Dyrektor, którego od uczniów różni tylko wzrost i broda. Bo po szkole ks. Różański chodzi w takim samym stroju, jaki noszą gimnazjaliści.

2015-06-11 09:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko o pieniądze chodzi

Niedziela warszawska 16/2019, str. V

[ TEMATY ]

szkoła

Artur Stelmasiak

Anna Reczko

Anna Reczko

Z Anną Reczko, nauczycielem dyplomowanym i katechetką, rozmawia Artur Stelmasiak

Artur Stelmasiak: – Ile zarabiasz?
CZYTAJ DALEJ

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję