Reklama

Koinonia

Post, modlitwa, jałmużna

Niedziela przemyska 14/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czas Wielkiego Postu nastraja nas do wielu pytań, które człowiek myślący powinien nie tylko sobie postawić, ale usiłować znaleźć na nie odpowiedzi. Między innymi pojawia się zapewne pytanie o sens postu i jego istotę. Czy dziś, w świecie tak bardzo nastawionym na konsumpcję i korzystanie jest potrzeba rezygnacji z tego, co przecież niekoniecznie jest złe dla nas, choć może i nie zawsze niezbędne.
Gdy poproszono mnie o podzielenie się refleksją związaną z tym zagadnieniem, zastanawiałem się, co napisać, jak określić jego istotę. Rozważałem różne propozycje odpowiedzi, od tych bardzo naukowych, aż po te najbardziej proste. Sam zresztą byłem ciekaw, jaki jest pogląd innych na to zagadnienie, a szczególnie jak rozumieją dziś post młodzi ludzie.
W końcu pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli spytam młodych, z którymi spotykam się na katechezie, co o tym sądzą. Przeprowadziłem więc w kilku losowo wybranych klasach ankietę na temat, co to jest post, jak go młodzi rozumieją i czy widzą jego sensowność w dzisiejszych czasach.
Mogę teraz powiedzieć, że odpowiedzi były nieprzewidywalne przeze mnie. Otóż wszyscy niemalże jednogłośnie odpowiedzieli, że jest to praktyka potrzebna każdemu człowiekowi, nawet osobom niewierzącym. Tym drugim ma on służyć jako praca nad sobą, dla ukształtowania swojej osoby. Kilku ankietowanych uznało, że post nie jest potrzebny wszystkim, mianowicie nie jest potrzebny tym, którzy podejmują działania postne, bo "tak wypada, tak robią inni lub też nie wiedzą dlaczego tak jest". Tylko trzy z około stu ankietowanych osób stwierdziły, że post jest bez sensu, bo życie człowieka jest tak krótkie, że trzeba go wykorzystać do maksimum i nie ma co sobie go utrudniać. Stwierdzili również, że sami postu nie podejmują i nie rozumieją ludzi, którzy spełniają tę praktykę.
Bardzo ciekawe, a zarazem trafne okazały się odpowiedzi, w których młodzi starają się umotywować potrzebę postu, dziś już nie tylko rozumianego jako niespożywanie pokarmów, ale jako postawę polegającą na wyrzeczeniu, postawę rezygnacji. Tu podali szereg propozycji takich postaw, od tych, w których unika się alkoholu, papierosów i innych używek, aż do umiejętnego rezygnowania z rzeczy, które są dla nas dobre, ale nie musimy ich doświadczać. Motywy, które wyszczególnili można podzielić na dwie grupy. Najpierw te bardziej prozaiczne, które ukazują post jako znak solidarności z ludźmi głodującymi na świecie, jako budowanie dojrzałych postaw ludzkich, jako sprawdzian dla samego siebie, "czy potrafię?". Mówiono, że człowiek, który dziś potrafi się wyrzec rzeczy niekoniecznie złej, ale zbytecznej dla niego, to człowiek, który kiedyś będzie umiał poświęcić się dla rodziny, dla innych. Post jest więc potrzebny ze względów humanistycznych.
Drugim motywem jest chęć zachowania dobrej kondycji fizycznej. Wiadomo przecież, że człowiek, który jest zahartowany do wszelkich niedogodności, potrafi łatwiej je znieść, kiedy się pojawią. Trzeba tu także zaznaczyć dbałość o zdrowie w zakresie umiarkowanego posilania się oraz o wygląd zewnętrzny naszej sylwetki (myślę, że te wypowiedzi pochodzą od dziewcząt).
To niektóre z przyczyn, o których można by powiedzieć, że swe źródło mają w humanizmie człowieka. Niemniej bardzo duży procent uczniów podaje jako motyw do umartwienia pobudki religijne. Są one różne. Począwszy od solidaryzowania się z poszczącym Chrystusem, poprzez Mojżesza przebywającego na Synaju 40 dni (konsekwencją jest przymierze z Bogiem). Ostatecznym uzasadnieniem tych postaw jest własna ofiara dla Jezusa: "Czyżby miało się okazać, że nie stać mnie zrobić coś dla Jezusa?". Ankietowani stwierdzili także, że taka postawa sprzyja pogłębieniu modlitwy, a przede wszystkim (na co zwróciło uwagę wielu ankietowanych) refleksji nad sobą i swoim życiem. A przecież człowiek powinien o tym pomyśleć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Współpracownik Apostołów

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Marek

GK

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Według Tradycji, był on pierwszym biskupem w Aleksandrii.

Pochodził z Palestyny, jego matka, Maria, pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę. Możliwe, że była również właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek był uczniem św. Piotra. To właśnie on udzielił Markowi chrztu, prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego, i nazywa go swoim synem (por. 1 P 5, 13). Krewnym Marka był Barnaba. Towarzyszył on Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Prawdopodobnie w 61 r. Marek był również z Pawłem w Rzymie.

CZYTAJ DALEJ

Lubojna. Wieczór z dobrą muzyką

2024-04-25 14:06

[ TEMATY ]

koncert

Lubojna

parafia NSPJ

Marcin Gawęda

Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubojnie zaprasza na koncert organowy z okazji rocznicy poświęcenia organów piszczałkowych w świątyni parafialnej.

To już siódma edycja tego wydarzenia. Wykonawcami koncertu będzie duet organowy: Miriam Wójciak oraz Krzysztof Bas, studenci Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję